a dziewczyny, czy pieprzu tez nie moge uzywac? bo sol mi nie jest potrzebna ale pomidor bez pieprzu to juz nie pomidor :roll:
Wersja do druku
a dziewczyny, czy pieprzu tez nie moge uzywac? bo sol mi nie jest potrzebna ale pomidor bez pieprzu to juz nie pomidor :roll:
Nie no pieprz jest ok!:) Ja tam sypie że potrawa jest prawie czarna :lol:
też uwielbiam pieprzyć :wink:
CZeść didi12 masz może gg?? :D jak tak to podaj
A i ile teraz wazysz jak Ci idzie?? jakie teraz wymiary?? podaj je :P
pieprzu możecie używać ;)
Bosh, tuńczyk :x ja mam po nim odruchy wymiotne :P
aa ja w takim razie będę musiała spróbować teog tuńczyka ;) :D
ps. u mnie ryby są może <jak dobrze pojdzie ;)> raz na 3-4 miesiące :?
i to najczęściej paluszki rybne :?<w panierce of course:? >
ja jem zazwyczaj szproty (w puszce 300 gramów 288 kcal :D) albo dorsza ostatnio - 70 kcal na 100 gram! a jakie pycha :D
hehe to może jakieś stoisko rybne otworzymy jak się tak na tym znacie :D :lol:
Wszystko tylko nie ryby :x
Mmm, rybki są pycha. W Wigilie ostatnie świąteczne posiłki. Nie mogłam się tym karpiem najeść. A co do tuńczyka, to zależy co kto lubi. Sam w sosie może i nie jest rewelacyjny, ale sałatka smakuje bosko.
Ja dziś śniadanko wyżej kalorycznie zjadłam. Niecałe 300 kcal serka z szczypiorkiem. Ale pozwoliłam sobie, bo na obiad mam brokuła. Biedna mama. Obeszła za tym brokułem dla mnie już 2 rynki (dzisiaj chodziła za nim dwie godziny :lol: ), ale znalazła :lol: Najgorzej będzie wieczorem: pieczarki nadziewane mięskiem, sałatka z piersią kurczaka(gyrosa), ryba po meksykańsku.... Mmmm. Na sałatkę się skuszę napewno. Ale tak w 1200 postaram się zmieścić :lol: :oops: Hihi. Muszę chyba dzisiaj się naćwiczyć, bo przytyję przez tego sylwka. No ale jedzonka nie będzie aż tak dużo. :oops: