No to ładnie Paula. 6 kg w miesiąc to chyba w miarę optymalne tempo
A ja właśnie jestem po 4x 8 minut, buns, legs, abs i strech. Zmachałam się nieźle ale ja uwielbiam takie ćwiczonka Nic tylko ćwiczyć. Ale męczące strasznie Na szczęście święta poza mną, jedzonko było pyszne ale starałam się rezygnować z tłustych potraw. Teraz muszę troszkę przystopować żeby z 66 i ani grama więcej wejść na dietę. Będzie dobrze Grunt to nie znudzić się odchudzaniem i ćwiczeniami