Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 29

Wątek: A gotuje mama!!! :(

  1. #1
    Skinnerka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie A gotuje mama!!! :(

    hejka chudzinki :***
    zakładam ten temat w nastolatkach, bo chyba nas najbardziej dotyczy problem...
    Większość z nas (o ile nie wszyscy) mieszka jeszcze z rodzicami
    a obiady gotuje mama!!!
    A więc co robic, kiedy na obiad podano coś tłustego, a mama jeść po prostu każe, gadając o anoreksji i wyma****ąc łyzką???
    No i jak wasza rodzinka was wspiera?
    A może rodzice zabraniaja diety? A rodzeństwo nie pomaga, oi nie....
    No i przede wszystkim: jak radzić sobie w wyżej wspomnianej sytuacji???

    Buziaczki dla wszystkich odchudzającyhc się :**** Wytrwamy!!!!!!! ))))

  2. #2
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    witam! No więc u mnie też gotuje mama i też mnie tak straszy : anemie, osteoporozy i inne takie...ale ja się nie daję - w czasie kiedy rodzinka je obiadek, ja wsuwam sobie serek albo jogurt i mi to wisi co prawda, czasami jest cięzko, ale narazie się trzymam

    Życzę powodzenia w radzeniu sobie z tym problemem

    Pozdrawiam

  3. #3
    bedechudziutka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hey
    heh moja rodzinka juz sie przyzwyczaila ze nic nie jem :P teraz to nawet juz glupio sie czuje jak przy nich cokolwiek jem... bo od razu jest "oo ty jestes na diecie i JESZ??" ;]
    a z mama moze poprostu pogadaj?
    pamietam ze u mnie poczatki z rodzina tez byly trudne..specjalnie jedli to co ja najbardziej lubie ;] ale ja sie nie dalam wiec zrozumieli ze nie dadza rady! :>
    o anoreksji tyyle sie juz nasluchalam od nich... najgorzej jak jestem u babci..:P ona to juz w ogole... ;]
    no ale na pewno sobie poradzisz powodzenia
    pozdr. :*

  4. #4
    aniolekkk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj skinnerka =*

    u mnie tez tak jest :P
    a ja co mam robic... kiedy musze jem to co wszyscy ale mniej i w innych proporcjach.

    nie poradzisz na rodzicow

  5. #5
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    To ja chyba jestem szczęściara, bo moi rodzice i brat mnie wspierają, a nikt mi nie wpych tłustych potraw, tylko sami dbają o to czy mam warzywa owoce, jogurty itp. Mój brat ostatnio kupił mi nawet soki light z HORTEXU, za co jestem bu bardzo wdzięczna, bo ja kocham soki grapefrutowo-pomarańczowe, a własnie taki mi kupił! Mój tata codziennie przywodzi świeżą dostawe serków wiejskich a mama dba o warzywka Babcia też specjalnie nie namawia do jedzenia (bynajmniej jedna, bo druga to by wszytsko wepchała) tylko przynosi świeże owoce ze swojego ogródka

    Widac moja rodzina to Aniołki
    KOCHAM WAS :*

  6. #6
    Evene jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mnie to nikt w sumie nie wspiera, a to ze sie odchudzam, zauwazyli przypadkiem (no raczej mama, gdy zobaczyla, ze spodnie w których wczesniej bylam na egzaminie sa luzne na brzuchu) i sie zdziwili: "To ty się odchudzasz?". Normalnie zmuliło mnie, bo już tyle razy to powtarzałam, ale chyba nikt sie tym nie przejmowal.
    Nie mam takich problemow. O wiele grozniejsze byly dla mnie szkolne obiady, ale i na tych sobie jakos poradzilam. Albo wlewalam sobie mniej zupy jak zawsze i jadlam mniejsza czesc kartofli. A w domu, na wakacjach? W sumie mam chociaz to dobrze, ze nie jestem przyzwyczajona wlasnie wlazic do tej kuchni i prosic o ten obiad, bo przez 6 lat tego nie robilam Szkolny wystarczal. A jak mnie juz poganiaja do jedzenia, to potrafie normalnie odmowic, a jak to nie dziala i stawiaja przede mna talerz zupy i wciskaja kity, to biore talerz i odlewam wszystko do garnka. W sumie, zagladam do kuchni na obiady tylko z koniecznosci, kiedy robie sie naprawde glodna i sama odmierzam sobie porcje. A na wszelkie krzyki, pretensje i lamenty przymykam oczy i uszy i mowie, ze sama sobie poradze. Babcia jest w ogole zalamana, ze sie odchudzam. W sumie nikt mnie nie wspiera, ale brne do przodu. Teraz to wychodze z zalozenia, ze najtrudniejsze sa poczatki, bo potem, jak sie czlowiek wkreci, to juz leci tym rytmem.
    Tak wiec pozdrawiam i zycze wytrwalosci! pa ! :*:*

  7. #7
    Skinnerka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    DZIEKI WSZYSTKIM :**
    WLASNIE GADALAM Z MAMUSIA I CO???


    ODCHUDZA SIE ZE MNA!!! PRZEKONALAM JA!!

    HEHE NIEZLY HARDKOR... ALE POZYTYWNIE

  8. #8
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja moją mame też próbuje namówić, i wiem jakie to ciężkie! Więc kochana GRATULUJE!

  9. #9
    Lubiana jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja mówie mamci że tłuste to niezdrowe i ona w to wierzy. Hi hi hi

  10. #10
    Skinnerka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    [color=blue]heheh dziekuje dziekuje :* moja dala sie szybko przekonac, czesto jest sama na diecie, a teraz obie mamy motywacje bo wstyd bedzie jak ktoras nie schudnie co nie zmienia faktu, ze co chwila slysze o anoreksji, niedoborze witamin itd... na szczescie moja siostra - zarlok o wadze 48 kg, ktorej mama gotowala wlasnie te wieeeelkie obiady, WYJEZDZA i to na 3 miesiace i juz zawarlam z mama uklad: odchudzamy sie razem, to po wyjezdzie siostry jemy salatki, surowki, gotowane miesko itd fajnie miec mame na diecie, wlasnie widze ze to pomaga i pomyslec ze na poczatku zawiazalam temat o rade jak uporac sie z rodzicami hehehe [/color]

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •