poniewaz.. 24 lipca wyjezdrzam na oboz i tam bede musiala jesc to co bedzie :P bez wybrzydzania i liczenia kalori ... :P
i boje sie ze przytyje... :((
a jesli chodzi o ciemne pieczywo to smakuje mi :)) chyba nawet bardziej niz jasne :))))
Wersja do druku
poniewaz.. 24 lipca wyjezdrzam na oboz i tam bede musiala jesc to co bedzie :P bez wybrzydzania i liczenia kalori ... :P
i boje sie ze przytyje... :((
a jesli chodzi o ciemne pieczywo to smakuje mi :)) chyba nawet bardziej niz jasne :))))
Jasne górą! :wink: Nie potrafie sie z niego przestawic, ale jakos dla mnie to nie jest zaden problem ^^ (najwyzej bede miala mniej klopotow przy 'wychodzeniu' z diety).
Pozdro dziewczyny!
heh :) ja tez kiedys wolalam jasne... :P
i nadal lubie... :D chociaz nie pamietam keidys ostatnio jadlam.. ?
nie no sorki :D jadlam raz podczas diety 1 kromke... bo nie mialam ciemnego chlebka :P:)
cial cial :* :D
wczoraj zmiescilam sie w 1500.. moze nawet mniej zjadlam... :]
chociaz wieczorem koło 22 :D dopadl mnie maly glod :D i zjadlam salatke.. z warzyw.. :P
i 1 kromeczke chleba razowego... ;PP
ale co tam :] :D
a jak tam wasze dietki ?? :D
pozdroo :P
hej dziewczynki :D:D:D troche mnie nie bylo... mialam wrocic w niedziele, ale troche sie przeciagnelo :P
bylam u kolezanek, bylismy na imprezie, bawilam sie swietnie, tylko teraz chyba waze z 5 kg wiecej!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: jrestem zla na siebie :!: :!: :!: :!: :!:
pierwszego dnia zjadlam nieduzo, jestem pewna ze nie przekroczylam 1000 kcal. poza tym, bylam na tej dyskotece, wytanczylam sie jak nigdy, mialam mnostow energii, prawie nie siedzialam w boksie tylko caly czas skakalam - wiec dla dietki bardzo dobrze :D
nastepnego dnia, w niedziele, nie mialam za duzej ochoty na jedzenie, ale na obiad bylo spaghetti i zjadlam caly talerz :cry: no a pozniej lody... chociaz ten dzien pod wzgledem jedzenia nie byl AZ TAK zly.
niestety, jakl tylko zasmakowalam slodkiego, to sie zaczelo...
np wczoraj zjadlam 2 lody... siedzialama z funfelami i jadlysmy nutelle lyzeczkami... a pozniej znowu loda... a nie cwiczylam w ogole :!:
jestemn masakrycznie beznadziej\na, wszystko poszlo na marne. teraz siedze i jestem glodna, bo rozbestwilam sie masakrcznie :( zoadek mam chyba rozepchany tak, ze jest poujemnosci wiadra :!: :!: :!:
nakrzyczcie na mnie laski :!: :!: powiedzcie ze jestem do nieczego, i tak juz to wiem, nie krepujcie sie...
a teraz znowu dieta... nie moge jej przerwac calkowicie, juz i tak zrobilam glupote :oops: :oops: :oops:
pozdrawiam, mam nadzieje ze wam idzie lepiej :(
Aj, nie przesadzajmy. No po co biadolic i uzalac sie na tym. Zjadlo sie? No i dobrze. Byla chwila ' rozpusty' i trzeba dalej dzialac. Co to zaszkodzi? Ze schudnie sie tego kilogramka dzien czy dwa pozniej. Zadna roznica.
A taki lodzik na dzien, to pozyteczna sprawa. Gdy ten lod ochladza nasze cialo, to organizm musi wydac wiecej cal to jego ogrzanie (nie mowiac juz nic o trawieniu). I samopoczucie lepsze.
Wiec nie mow, ze jestes beznadziejna, bo to zadna postawa, tylko jakis dziki, nieprowadzacy donikad wisk. Tylko zbieraj sie dalej do roboty.
A mi jako mi idzie jakos jakos. Pare dni temu mialam wyskok z 2000 cal, ale dupa tam. Czasem trzeba sobie dogodzic.
Pozdro!
Skinnerka nie przejmuj sie tym ;)) stało sie i trudno !! :))
kazdy ma chwile słabości...
wazne ze dalej chcesz kontynuowac diete.. :)
3majj sie ciepłoo ;* :))
pozdrawiam :)))
macie racje, stalo sie, nie ma ci sie nad soba uzalac - trudno! od jutra znowu sie biore do roboty! i bedzie git :D trzeba byc dobrej mysli ;) pozdro ;)
No, i to mi sie podoba ^^
mi rowniez :)))