Od początku zaczynam ćwiczyć(dokładnie!!)Koniec ze słodyczami.Jak zjem coś słodkiego dziś to chyba się załamie ://
Śniadanko:
1 bułka mała grahamka i plasterek sera żółtego oraz kawa (1/2 kubka)na zimno z mlekiem
Ćwiczonka :
10 km na rowerku stacjonarnym
150 kCal spalone
24 minuty przejechane
Za jakieś dwie godzinki II śniadanie czyli jabłko 1 lub szklanka soku marchew-truskawka(calosc 65kCal)
A na obiad kupiłam mrożonke chińską ( 38 kCal) ....
Mam nadzieje że nie ulegne pokusie zjedzenia słodkiego :P
Trzymajcie sie dziewczyny!!!! :P
Zakładki