No i wróciłlam.... Ech. Fajnie było. Szkoda, że tak szybko musiałam wracać
...No ale wszystko co dobre, szybko się kończy. Podczas wyjazdu niestety ucierpiała moja dieta, no a co za tym idzie moja waga :/ . Jak dzisiaj po przyjeździe weszłam na wagę, to myślałam, że zaraz wylecę z łazienki z krzykiem....Wrrr....2,5 kilo więcej...
No ale co zrobić...Jakoś to przeżyję chyba....Ech...Pozwrót do rzeczywistości
![]()
Zakładki