Misku walcz dlaej i sie nie poddaawaj :)
Wersja do druku
Misku walcz dlaej i sie nie poddaawaj :)
co z moja huba buba ? :D
Nie wiem usiorka.
Jak na razie:
:arrow: Chleb żytni jasny - 195
:arrow: Serek do chleba - 65
:arrow: Pomidor - 10
:arrow: Ser Gouda - 60
:arrow: Kiełbasa zwyczajna - 60
:arrow: Winogrona - 105
:arrow: Baton czekoladowy - 245
Dobrze jest, zwłąszcza, że na obiad rosół (200kcal), który mnie zapycha na dłuugo i znowu przerzucam się na 1400.
Spodenki już są na mnie dobre :) Miesiączka jest. Na wadze 57kg. Waha sie... Ale dobrze, ze nie 62 XD
Pozdrawiam.
Kurde skoro widze Ze ty zjadlas batona czekoladowego to ja szaleje w tym tygodniu i ide na kitekata :D nie ma mocnych :P
Ja to w ogóle w tym tygodniu strasznie szaleję, ale nie przekraczam 1600. NIe zgrubnę? :oops:
Hejka, hejka!
W koncu tu wpadlam, ale jakos nie mialam za bardzo czasu w tygodniu :)
Nie zgrubniesz, nie bojta sie. Dla mnie batoniki to o kant dupe rozbil, nawet sie nie rozdrabniam, czy moge, czy nie, czy mi to przeszkodzi. Po prostu jak mam chec ( i fundusze :P) to se kupuje :D. No. To trzymaj sie i tylko juz wyzej z tym limitem kalorycznym to mi nie skacz :)
pozdro!
No, dieta się wali. Od jutra muszę zwolnić.
Bo jedzenie nie może mną rządzic, nie? :P
Jutro dzien oczyszczający, po dzisiejszym szaleństwie. U koleżanki byłam, słodycze, cola, wiecie co dalej. Aż sie boję na wagę spojrzeć.
No nic. Dobranoc :*
hej, jestem tu pierwszy raz, przyszłam się zapoznać i prezencik na wesołt początek dnia:
http://www.millan.net/anims/giffar/alien1.gif
PERwerS ja myślę że problem tkwi w główce :lol:
Jesz nie dlatego że jesteś głodna tylko...... no właśnie dlaczego? Musisz sobie uświadomić dlaczego rzucasz się na słodycze. Dlaczego nie możesz się powstrzymać chociaż doskonale wiesz że powinnaś? Pomyśl co czujesz przed atakiem obżarstwa i co czujesz po nim. Zapisz i przeanalizuj. Uświadom sobie że możesz z tym walczyć. Kiedyś się zdziwisz jakie to było łatwe.
Zapraszam też do mnie.
Słodki potworzasty potworek. Dziękuję :*
Tak w ogóle nie wiem. Pewnie problem z pewnym chłopakiem. Bardzo często mam z jego powodu zły humor, no i jem. Wczoraj to było dla towarzystwa, ale się wymkneło spod kontroli. Pewnie że problem tkwi w główce, ale i w tym tłuszczu na udach :wink:
Dzisiaj ten dzień oczyszczający. Ojj, czuję, że zapas herbatek i wody drastycznie zmaleje :roll:
:arrow: kubek czerwonej herbaty
Śniadanie
:arrow: serek wiejski + odrobina dżemu (155kcal)
I nie mysleć o żarciu! XD
Pzdr.
Jezu - ja zakochałam sie w serku wiejskim :D szczegolnie z ciemna pelnoziarnista swieza buleczka :roll:
Zauwazylyscie, ze dzieki diecie odkrywa sie pelno pysznych rzeczy ? ja wogole odkrylam tyle pysznosci ..:D 8) budynie, deser z korona, jogurciki, otreby i moje kochane musli .... przed dietami bardzo rzadko jadlam te rzeczy - a teraz jem je bo sa pyszne i niezbyt kaloryczne :)
Perwersiku 3maj sie:) raz na jakis czas dzien oczszczajacy daje dobre efekty :)