Mój komentarz po stanięciu dzisiaj na wadze: "Powrót do normalności." Z lekkiem przekąsem. 56kg. Z 20 dag poniżej. Wiec teoretycznie jestem na dobrej drodze do 55 kg.
Wypiłam wczoraj dwa dzbanki czerwonej herbaty. Wizyty w toalecie odbywałam co circa ebaut 30 minut. Wiecie, w dzbanku mieszczą się 4 kubki herbaty.
Dzisiaj wstałam o 10:30. Na początek herbatka czerwona = dwie wizyty w toalecie.
Śniadanie:
grahamka (80g)
serek Bieluch do chleba (20g)
szynka (15g)
Razem: 240 kcal.
Zaraz idę do szkoły. Na dwie lekcje, więc nie biorę drugiego sniadania. Zjem jak wrócę, a potem będę mieć na obiad fasolke po bretońsku.
Kupuję dzisiaj chlebek dietetyczny.
Pozdrawiam :**
Zakładki