Ja juz kiedys probowalam sobie przywiesic w szafeczce ze slodyczami motywujace karteczki, ale cala rodzina uznala mnie za wariatke, ktora pisze kartki do samej siebie. Ale hasło jesli chodzi o slodycze: "5 minut w ustach, godzine w zoladku, cale zycie w biodrach" dziala czasem na mnie niezle.