U mnie też non stop w domu są słodycze, bo jest brat, który non stop wpier***, a ma 15 kilo niedowagi :/ A rodzice mimo iż cały czas wiedzą, że się odchudzam, to kupują mi słodycze. Wszystko zgarnia oczywiście brat...
Dobra siostra jestem :P Nie wiem jak to się stało, ale kiedyś jak tylko w poblizu leżał wafelek czy coś podobnego to od razu to jadlam, a teraz? Właśnie na biurku leżą pyszne ciastka czekoladowe... ale ani jednego nie zjadłam