Ja do szkoły biorę pół litra wody mineralnej, jabłko (czasem banana) i kanapkę z ciemnego chleba z serem żółtym, szynką, sałatą (czasem z ogórkiem czy jajkiem). Moim zdaniem kanapki nie są złe, bo doskonale sycą, a właściwie nie tuczą. Lepsza kanapka niż np. zapiekanka.
A tak na marginesie, 1000 kcal nie jest dobra dietą , zwłaszcza dla nastolatki , tymbardziej w czasie roku szkolnego