milusiaa na twoim miejscu już dawno przestałabym liczyć kalorie. nie jesteś jeszcze zadowolona ze swojej figury? nie możesz już jeść tego na co masz ochotę nie zastanawiając się ile to kcal? a może Ty po prostu bardzo lubisz przeliczać ile zjadłaś? hehh no nie wiem może to Twoje takie hobby, ale nawet jeśli to ja bym zaczęła zwiększać dzienną dawkę, nie można się odchudzać w nieskończoność! kiedy masz zamiar skończyć...? (sorki ale ja się tylko o Ciebie martwię..)![]()
makita zostałaś moim idolem. 2 lata na diecie. a mi ciężko jest 2 tygodnie przetrwać![]()
noemcia no niby wagę mam prawidłową i niby wiem że nie będę "chuść" tak szybko jak ci z nadwagą. ALE. chodzi o to że ja te głupie 6kg zyskałam w ciągu około dwóch tygodni. i miałam nadzieję że tu jest jeszcze jakiś taki trick, że najszybciej organizm pozbywa się tego tłuszczu który jest "najświeższy". ale okazuje się że to tylko moja wyobraźnia mi mówiła że schudnąć da się tak szybko jak się przytyło![]()
P.S:nie ma sprawy możesz się wpychać częsciej![]()
Poza tym dzisiaj stanęłam na wagę rano i się załamałam. 54,1kg . - przecież wczoraj było 54,0co jest?
zobaczymy jak będzie jutro. Jak nie spadnie poniżej 54 to ostrzegam że wpadnę w szał i zacznę wypisywać jeszcze większe bzdury niż do tej pory.
a dzisiaj było:
śniadanko 8:30
kawa ale nie z expressu bo się zepsuł, lecz zwykła sypana.. o dziwo(!) bardzo mi smakowała
kostka cukru
a między kawą a kostką była -uwaga,uwaga- GRZANKA (czyli kromka chelba z tostera)
nigdy nie jadłam tak pysznej grzanki mm... niby zwykłą grzana - a tak potrafi człowieka ucieszyć
![]()
śniadanko było takie obfite że potem normalnie miałam siłę! i tak tryskałam energią że zaczęłam SPRZĄTAĆ (całkiem mi odbiło ze szczęścia po tej grzance)
![]()
![]()
lunch 12:00
szpinak bleeee - dodałam do niego łyżkę bazylii żeby chociaż pachniał...
pomidor (dobry bo wyjątkowo mały)
JABŁKO !!! ale kurde jakieś takie niezbyt dobre się trafiło
a tak się cieszyłam że zjem jabłko...
![]()
![]()
obiadek 17:45 w pośpiechu bo na 18 miałam autobusik
szyneczka
dwa jajeczka
MOJE PIERWSZE ODSTĘPSTWO OD DIETY - NIE ZJADŁAM SAŁATY !!!! bo nie było
chyba się świat z tego powodu nie zawalił..
![]()
![]()
no i to na tyle. pozdrawiam wszystkich serdecznie :*
Zakładki