szczerze mowiac nie wiem jak to zrobilam ..dzisiaj wlasnie kupilam wage i strasznie sie zszokowalam gdy na wskazniku zobaczylam 62 wiesz co poprostu staram sie prowadzic zdrowy tryb zycia...Owszem mialam wpadki i to 2000 kaloryczne ale zawsze staralam sie to spalic...a co jeszcze robilam??pilam zielona i czerwona herbate...zielona przed posilkiem a czerwona po..a poza tym cwiczylam w domu (czasem to az mi pot splywa po twarzy)...Noi nie zapominajmy o w-f, ktory dopiero sie zaczal ale i tak bardzo byl wyczerpujacy!najwazniejsze jest to zeby nie siedziec w miejscu...nawet wzielam sie za sprzatanie co nigdy tego nie robilam...lepszy taki ruch niz nic...dlatego dziewczyny bierzcie sie za siebie...To jest takie fajne uczucie kiedy sie chudnie..
Tylko najgorsze jest to ze piersi rowniez ida mi w dół