Ojoj coś ze mną nie dobrze jest... no bo... nawet nie wiem kiedy... i w jaki sposób.... się zakochałam... =/ Bez wzajemności oczywiście, ale już przywykłam do tego. Nie o tym mowa... zawsze kiedy podoba mi się jakiś chłopak to mam problem bo na gwałtu rety chcę schudnąć żeby mu się spodobać... (tak, tak wiem, że tak nie powinno być, że nie liczy sie tylko wygląd... bla bla bla). Ale powiedzmy sobie szczerze, pierwsze na co człowiek patrzy to jest wyglą drugiej osoby a nie charakter, dopiero po jakimś czasie można odkryć wnętrze... Ehh... no i właśnie teraz nie wiem co mi się porobiło... zabrałam się oczywiście do nagłego, wielkiego odchudzania (ktore zapewne skończy się 3 krotnie większym efektem jojo) i robiłam głupie rzeczy bo np. nie jadłam nic, albo minimalnie... np. kromke chleba dziennie... A jeśli przypadkiem zjadłam coś więcej to wymiotowałam... Nie wiem co mnie opętało.... O tak już od 2 tygodni... I teraz zaczyna się mój problem... Bo teraz za każdym razem jak coś zjem jest mi niedobrze... I okropnie się czuję... Staram się nie wymiotować bo przecież muszę coś jeść... Ale nie wiem co się dzieje zabardzo.. I właśnie proszę Was żebyście mi pomogli coś z sobą zrobić...Ahh... no i co zrobić żeby zwrócić na siebie uwagę chłopaka, który tej uwagi w ogóle na mnie nie zwraca...? Liczę na Was... jestem w dołku... PoMóŻcIe!!!
Dołącze jeszcze coś o sobie:
Wiek: 15 lat
Waga: 60 kg
Wzrost: 162
Wymarzona waga: ehh... 50 kg
Z góry Wam dziękuję za pomoc. A jeśli któraś z Was chciałaby się ze mną poodchudzać lub poprostu pogadać to zapraszam! Moje GG: 2274663 E-mail: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Buziaki!
Zakładki