Wątek: Z wieloryba w foczkę;)

Dzisiaj byłam strasznie głodna i zjadłam porządne śiadanie i obiad, ale mniej niż 1000kcal. Dlaczego miałabym zaprzepaścić to co mi się udało.
sniadanie
jajecznica z 1 jajka
obiad
rosół z makaronem
ziemniaki i filet z kurczaka w ziołach i sosie śmietanowym

wiecej juz dzisiaj nie zjem i tak sie najadlam

w ciagu jednego dnia stracilam 2kg, troche za szybo, ale sie ciesze..

raz kiedyś można zaszaleć a jak zgłodniejesz to sobie jakies warzywka zjedz i bedzie ok od warzywek nie przytyjesz

stwierdzilam ze ja siebie akceptuje, a odchudzam sie tylko dla innych, ale to tez powod
w koncu i tak mam nadwage
dzisiaj zjadlam duze jablko i talerz krupniku
chyba popadam w skrajnosci, musze w koncu zaczac sie normalnie odzywiac, bo nie chce miec problemow hormonalnych

hmhm dziewczyno jak siebie oakceptujesz to naprawde nierozumiem po co sie odchudzasz !! najwazniejsze zeby kochac siebie

jutro umowilam sie ze pojde na basen z kolezanka, lubie poplywac, przez godzinke niezle sie wymocze
ruch o podstawa, juz sie nie moge doczekac!
zjem jutro obiadek, zeby w wodzie z glodu nie pasc...

malciu ty masz zupełnie jak ja też siebie akceptuję ale chcę udowodnić koleżankom i starszemu że tłyszczyk nie jest moim przyjacielem do końca życia brawo! to chyba niezłe podejście do życia bo przynajmniej sobie nie zatruwa się psychiki prawda?
a pływać też lubię zazdroszczę ci bo mieszkam na wsi i tu niestety jest tylko staw z brudną wodą

Jak akceptujesz siebie to masz o wiele lepiej...

no i nie poszlam na basen, glupia jestem
wczoraj zjadlam 1100kcal i doskoczyly mi 2kg...
nie rozumiem jak to mozliwe
dzisiaj zrobilam sobie glodowke, zeby to zrzucic, a od jutra przechodze spowrotem na moja diete, tzn, jablko w szkole, 2l wody i zupa na obiad

stanowczo za mało jesz!! to, że jesz mniej nie znaczy, że szybciej schudniesz! 1000 minimum!

Jak wczesniej mialas taka diete (ta Twoja) to sie nie dziwie, ze moglas przytyc, bo zwiekszylas dawke kalorii i raz zjadlas ten obiad czyli wiecej niz 1000... za malo