-
szczerze mowiac to nie wiem za bardzo - zadna z moich kumpelek rak nie jest, wiec horospkopowi sie nie przygladam - o ile sie nie myle, to raki szybko wybaczaja i maja sklonnosci romantyczne, ale nie jestem pewna, czy mi sie nie pomylilo z jakims innym znakiem :wink:
-
Ja jestem, tak jak Wik, Strzelec :) I jesli o mnie chodzi to praktycznie wszystko sie zgadza, zwlaszcza w sprawach milosci i sexu :)
Ogolnie jestem otwarta, nowoczesna, optymistycznie nastawiona do swiata. Uwielbiam sport i ruch na swiezym powietrzu, generalnie kocham przyrode, ale to tez laczy sie ze znaczeniem mojego imienia :)
-
ja jestem apnna a nawet nie wiem co ze mna jest :>
moze ktos wie cos na temat tego znaku :>:>
-
hm... co do piły to 1 lepsza, ale polecam jak najbardziej :) ja lubie horrorki, ale najbardziej to komedie i komedie romantyczne :P czasami jakis dobry dokument, dramat cos psychologicznego, naczym mozna sie glebiej zastnawoic... ale to nie za czesto b takie ciezkie filmy to raz w czas ;)
co do zodiaku jestem "najbardziej seksownym znakiem" :D skorpiooon ! :D
-
duzo nas, Skorpionow tutaj :D oo nie wiedzilama, ze seksowne tez jestesmy.. heh ciekawe kiedy to sie ujawnia :lol:
z tego co wiem panna jest pedantyczna, wszystko ma zorganizowane i poukladane - tylko to pamietam :wink:
oj to sobie musze zalatwic ta druga Pile - ja w sumie na horrory to musze meic nastroj- nieraz za chiny nie ogladne :)
dobra, jutro wazenie (wracajac do dietki..) zobaczymy, co to bedzie :?
-
Skorpion to osoba bardzo silna psychicznie. (dlatego ide na psychologie:D)
Planetą tego znaku zodiaku jest Pluton, odpowiadający za głębokie przemiany i doświadczenia na granicy śmierci i odrodzenia.
Skorpiona łatwo poznać po przenikliwym spojrzeniu i seksownym wyzywającym stroju. Mimo tego w środku Skorpion jest bardzo uczuciowy, choć próbuje ukryć swoje emocje. (jak najbardziej praaawda :P )
Strach przed zranieniem powoduje, że niechętnie otwarcie mówi o uczuciach i robi zmyłki, żeby nikt go nie rozszyfrował. (to zalezy... tylko rpawidzym przyjaciolom powiem co naparwde czuje)
Skorpiona pociągają zagadki, tajemnice i niewyjaśnione zjawiska. Nic, co powszechnie dostępne, nie jest dla niego atrakcyjne. Lubi wszystko wiedzieć i potrafi zabawić się w detektywa, żeby zdobyć potrzebne mu informacje. (o taaaaak, dlatego uwielbial piłe :D )
Jest zapalonym eksperymentatorem i często przeprowadza doświadczenia na sobie i swoich bliskich - pragnie poznać granicę cierpliwości, wytrzymałości i bólu. Może się nieraz wydawać, że Skorpiony są smutne i mało się uśmiechają. To wewnętrzne przeżycia i chowane emocje tak na nie działają. ( wiem ze to psychicznei zabrzmi, aletak jest, sparwdzam do jakiego stanu mozna doproadzic ludzi... no coz )
Skorpion jest dobrym obserwatorem i psychologiem. Ma doskonałą intuicję emocjonalną i niełatwo go oszukać - wyczuje każdy fałsz. Od znajomych i partnerów życiowych wymaga całkowitego zaangażowania i poświęcenia - inaczej rezygnuje. (lepiej mi nie wciskac ze waac 40 kg jestescie grube :D )
Często bywa agresywny. Szczególnie wtedy, kiedy stres i emocje sięgają szczytu. Skorpion ma charyzmę i wewnętrzną siłę, która nie pozwala mu na bycie osobą przeciętną. Jest dobrym organizatorem i kierownikiem. (no baa, ale ile razy przed rpzeczytaniem tego uslyszalam,z e jestem bardzo dobrym organizatorem, i ze potrafie byc wredna ooo taak... moja postanowienie noworoczne ze nie ebde wredna)
Dla przyjaciół jest gotów zrobić wszystko. Zraniony Skorpion mści się okrutnie, a zniewag i krzywd nie zapomina i nie wybacza nigdy. Skorpion jest wytrwały i umie poczekać, żeby zdobyć upragnioną rzecz, stanowisko czy osobę. Skorpion odpoczywa najchętniej w gronie najbliższych przyjaciół, z którymi spędza wieczory w kinie lub w pubach. Lubi także wyjazdy nad jezioro lub morze. (to najszzersza prawda)
zaraz wam ejszcze wkleje sexhoroskop :D podsumowujac to jestesmy wredne i nie wybaczyamya do tego najseksowniejsze czyli SUKI na to wychodzi :o ale to niepraawda
-
"Skorpion szóstym zmysłem odgadnie, co podnieca partnera najbardziej i od razu zastosuje tę wiedzę w praktyce..."
Skorpion to najbardziej namiętny ze wszystkich Znaków Zodiaku. Bez seksu życie straciłoby dla niego sens. Jeśli Skorpion rzuca ogniste spojrzenia nie należy się obrażać. To, że rozbiera kogoś wzrokiem, nie oznacza, że nie traktuje poważnie znajomości. Po prostu nie może się powstrzymać przed oszacowaniem proporcji i seksownych uwypukleń przyszłej zdobyczy. Skorpiony nie oddzielają miłości od seksu i za nic na świecie nie będą czekać długo na skonsumowanie związku. Kiedy ktoś postawi je w takiej sytuacji, wtedy szybko poszukają nowego obiektu uczuć...
Magnetyzm Skorpiona jest tak duży, że nikt nie jest w stanie mu się oprzeć. Pani Skorpion marzy o tajemniczym mężczyźnie o okrytej zasłoną milczenia biografii, który nocą zakradać się będzie do jej sypialni. Pan Skorpion pragnął będzie kobiety o seksownych kształtach i z południowym temperamentem. Wszystko co robi Skorpion, przepojone jest seksem. Pani Skorpion uwodzi kocimi ruchami i seksownymi dekoltami. Pan Skorpion fascynuje płeć przeciwną namiętnym spojrzeniem swoich ciemnych oczu. Nawet w erotycznie obojętnych sytuacjach, takich jak zebranie w pracy czy wizyta w urzędzie, Skorpion nie porzuca myśli o zmysłowych przygodach. Przeszywa wzrokiem każdą napotkaną osobę próbując zarzucić na nią swoje erotyczne sieci. Skorpiony marzą o namiętnym i obfitującym w dramatyczne chwile romansie. Nic nie może się zbyt łatwo układać, przynajmniej na początku. Bronią swojej prywatności i intymności przed ciekawskimi. Najlepiej, żeby sypialnia była zamknięta, światło zgaszone lub przyciemnione, rolety zasłonięte, a ściany... dźwiękoszczelne. Skorpiony uwielbiają potajemne schadzki i zakazane randki. Trudno wytropić, z kim aktualnie związany jest Skorpion. Umiejętnie chronią takie informacje.
W łóżku Skorpiony są zachłanne i niepohamowane. Z impetem rzucają się na partnera i wpijają mu się w usta na długie chwile. Chętnie podejmą każdy erotyczny eksperyment. Są wytrawnymi kochankami, całym sobą oddają się rozkoszy bycia we dwoje. Skorpion szóstym zmysłem odgadnie, co podnieca partnera najbardziej i od razu zastosuje tę wiedzę w praktyce. Noc ze Skorpionem trwa bardzo długo, nie można więc być w słabej kondycji.
Skorpiony niechętnie opowiadają wszystkim o swoich erotycznych podbojach. Każda przygoda zapada im głęboko w sercu i zostaje tam już na zawsze. Nie można też zranić uczuć Skorpiona. Jeśli ktoś z lekceważeniem opowie o randce z nim lub po prostu zdradzi go z innym partnerem, zemsta Skorpiona będzie straszna. To nic, że sam oglądał się już za nową zdobyczą. Od partnera wymagają bowiem bezwzględnej lojalności i oddania.
Najlepsze pary tworzy Skorpion z Rakami i Rybami. Są to zgodne związki oparte na głębokich uczuciach, oddaniu i wzajemnym zrozumieniu. Każdy Skorpion spotyka jednak w swoim życiu Byka i ... zaczyna się. Nie będzie im ze sobą nudno. Oboje zmysłowi i nienasyceni będą się sobą fascynować nawet długo po tym, kiedy ich drogi się rozejdą.
hehehe 8) :twisted:
-
Nie można też zranić uczuć Skorpiona. Jeśli ktoś z lekceważeniem opowie o randce z nim lub po prostu zdradzi go z innym partnerem, zemsta Skorpiona będzie straszna. To nic, że sam oglądał się już za nową zdobyczą. Od partnera wymagają bowiem bezwzględnej lojalności i oddania. !! egzakli ja :P
-
zgadza sie prawie co do slowa :D ukrywanie uczuc, testowanie wytrzymalosci ludzi (ii doprowadzanie ich do skraju cierpliwosci), pamietliwosc, agresja (ja potrafie zaczac sie nagle drzec, jak sie wkurze, znaczy latwo mnie czsem wkurzyc), tajemnice, cierpliwosc w oczekiwaniu na partnera.. o tak :lol:
Skad wytrzasnelas taka fajna charakteryzacje znaku? :lol:
-
-
Dzieki :-) a wlasnie ja znalazlam w kallendarzyku moim krotka charakterystyke znakow, to Wam przepisze:
Wodnik – inteligencja z dużą wyobraźnia i intuicją. Uduchowienie i poczucie sprawiedliwości. Bywają nerwowe, chaotyczne i rozrzutne.
Ryby- marzycielstwo, wrażliwość, łagodność, skłonność do wyrzeczeń. Zdolności artystyczne. Czasami leniwe, zagubione i zmienne w uczuciach. Rozumieją świat.
Baran- samodzielność, aktywność, prostolinijność, lubią zmiany. Zdrowe. Chętnie dominują nad otoczeniem. Bywają agresywne i niecierpliwe.
Byk- wytrzymałość, pracowitość, systematyczność. Nie lubią zmian, stałe w uczuciach. Talent twórczy. Lubią używać życia, co może powodować wygodnictwo i upór. Niezdecydowani i skłonni do nieprzemyślanych decyzji.
Bliźnięta- wrażliwość uczuciowa, żywość umysłu, dowcip i krasomówstwo. Bywają powierzchowne, samokrytyczne, zmienne w decyzjach i drażliwe. Lubią postęp i zmiany.
Rak- gospodarność, opiekuńczość, nadmierna wrażliwość, otwartość umysłu. Interesują się przeszłością i tradycję. Łatwo zrażają się oraz ulegają wpływom. Stresowość.
Lew- indywidualizm, wielkoduszność, uczciwość, niezależność. Lubią górować nad otoczeniem i być ośrodkiem zainteresowania.
Panna – sumienność, taktowność, bystrość, wszechstronność, uczuciowość rodzinna. Rozwinięty krytycyzm, czasami konserwatyzm i pedanteria.
Waga- lotność umysłu, miły sposób bycia, radość z życia, poczucie sprawiedliwości. Zdolności artystyczne. Zmienność nastrojów i decyzji.
Skorpion – skrajność w przeżyciach, często kierują się wielkimi pasjami. Siła, wyrozumiałość, uczynność, błyskotliwość, pozorna szorstkość. Są dobrymi przyjaciółmi, bywają zazdrosne, złośliwe i brutalne.
Strzelec – aktywność, niezależność, wesołość. Instynkt walki przy lojalności i solidności. Częsta nadgorliwość i nieodpowiedzialność.
Koziorożec – wewnętrzna koncentracja, niezależność, dobrze radzą sobie z trudnościami. Bywają uparte i zawistne.
Troche dziwny ten horoskop, ale tylko taki znalazlam u siebie :)
co do ważenia - zapomnialam rano :oops: ja mam chyba dziury w mózgu :lol: sprobuhje jutro, zapisze soibe gdzies zeby nie zapomniec :D
-
Baran- samodzielność, aktywność, prostolinijność, lubią zmiany. Zdrowe. Chętnie dominują nad otoczeniem. Bywają agresywne i niecierpliwe.
Taaaaak, to określa mnie całkowicie, tego pozornego baranka :lol: BYWAJĄ AGRESYWNE I NIECIERPLIWE. TO MOJE CECHY!! :lol: Serio.
-
Lew- indywidualizm, wielkoduszność, uczciwość, niezależność. Lubią górować nad otoczeniem i być ośrodkiem zainteresowania.
:arrow: jakoś nigdy nie patrze na horoskopy, ale ten opis do mnie pasuje :wink:
-
Wodnik – inteligencja z dużą wyobraźnia i intuicją. Uduchowienie i poczucie sprawiedliwości. Bywają nerwowe, chaotyczne i rozrzutne. - hmmmm.... zgadzam się w połowie, bo raczej nie mam intuicji :lol: ale sprawiedliwośc rządzi :wink: no, rozrzutna tez bywam 8)
-
No, dzisiaj rano sie zwazylam, no i dalej tyle samo (ale nie dziwie sie, bo do dietki dopiero dojrzewam psychicznie, tzn nie obzeram sie jak nieraz, tylko probuje cos tam juz ograniczac, poza tym wczoraj mialam kryzys, wiec i tak niech dobrze ze sie utrzymuje). Dzisiaj na lekcjach mialam moment przemyslen :D, no i doszlam do roznych takich wnioskow, zaplanowalam sobie ladnie ferie, to juz wczesniej i stwierdzilam, ze ten plan nie jest na przymus, tylko po prostu, musze potraktowac to dietke jako codziennosc, z wlasnej zupelnie woli bez podswiadomych mysli, ze wyrzekam sie czegos, czego wyrzekac sie nie powinnam. No i teraz mysle bedzie dobrze :) juz dzisiaj jest okolo 1000kcal,no i to praktycznie w porzadku, znaczy zero slodyczy (z obiadem zawalilam, ale niestety, nie mialam kiedy zrobic czegos innego, poza tym mama by zaraz sie czepiala, ze wydziwiam, wiec nie mialam wplywu na to) zjem jeszcze jogurt na kolacje, jesli bede glodna, wiec bedzie 1100 maksymalnie.
Troche namieszalam, ale mniej wiecej wiecie, o co chodzi z tym dojrzeniem psychicznym do dietki - po prostu teraz jestem pewna, ze chce, a nie tylko musze :)
Pozdrowionka :*
-
I dobrze, ze najpierw postanowilas to przemyslec, bo nikt Cie do diety nie bedzie zmuszal. Jesli bys tego tak naprawde nie chciala to by sie ine udalo, a tak to masz duze szanse :)
-
bo do diety trzeba dojrzeć, inaczej nie ma szans na sukces... :)
-
no niestety improwizacja nie idzie - poprzednio tez sporo czasu minelo zanim sie wzielam na serio.. heh miejmy nadzieje ze teraz bedzie lepiej :)
-
-
no właśnie ja diete nie traktuje jako przumus lub coś takiego :) to dziwne ale naprawde zaczyna mi się to wszystko podobać i wiem że schudnę :mrgreen:
-
To forum mi bardzo pomaga. Jak mam ochote się objeść jakimiś kalorycznymi rzeczam, fast foodami od razu myślę o was. Co ja wam powiem i wogóle. Inieraz pomogło takie myślenie.
A do dietki trzeba dojrzeć. Bardzo dobrze bluefire robisz. Ja się przygotowywałam jakieś 1,5 miesiąca. Ale czuję, że teraz się powinno udać. Papa i pozdrawiam.
-
a mnie zaczyna dołować... :(
-
nie no to forum akurat pomaga zmobilizowac - dokladnie, to tak jakbysmy sie nawzajem mobilizowaly, pilnowaly i "prostowaly" jesli cos nie tak robimy.. ciesze sie, ze tu napisalam :D
Noe co sie dzieje? To forum Cie doluje? TO moze zrob to co Motylek - przerwa na jakis czas, odpocznij od nas, poukladaj sobie, czy cos.. Chyba ze to chodzi o cos innego :?
-
no właśnie chodzi o to, że jak np widze laski które z moją wagą zaczynają się odchudzać...mając mój wzrost... to zaczynam sie czuc gruba :cry:
-
NOemcia kurcze powiem Ci jeszcze raz - olej sobie te laski, Ty naprawde swietnie wygladasz i nie warto robic z siebie szkieletora tylko dlatego, ze jakies laski tak robia albo ze jest taka moda. Nic za cene zdrowia (psychicznego i fizycznego). NIe chce zeby bylo, ze ja sie wymadrzam czy pouczam, ale na serio, najlepiej ignorowac to i tyle :)
-
Dzisiaj jest jak na razie świetnie - na koncie mam 600 kcal, w ogole myslalam, ze zjem wiecej obiadu (znalazlam w zamrazarce maliny, ktore zmiksowalam z jogurtem i dolozylam ryz), ale jak mi sie siostra dobrala do niego, to jesc mi sie odechcialo :D tak jakos sama z siebie heh chyba mam patent na oslabianie apetytu- dzielenie sie z innymi ;) ogolnie kolezanka miala w klasie czekolade, ale jak ja widzialam to mialam jakis odruch wymiotny, znaczy w ogole mnie nie ciagnie do slodkiego (czyzby zmiana nastawienia byla zupelna?)
W ogole we wtorek jade na lodowisko, zobaczymy ile razy glebe zalicze (ja na lyzwach jezdzic nie umiem, ale to sie wytnie) :twisted: od razu mi sie humorek polepszyl, bo grupe zebralismy fajna i zpoawiada sie ciekawie :lol:
-
Hehe to super :) Ja na lyzwach sobie kiedys reke zlamalam, ale to tez sie wytnie :D Za to na drugi tydzien ferii jade ze znajomymi na narty :) Juz sie doczekac nie moge :)
Dietka ci idzie super :) az mi zrobilas smaka na taki obiadek... mmrrr.. a ja juz ogorkowa zjadlam no i malin nie mam :( Moze jutro, moze jutro... ;)
Buziam :*
-
ja chcę na łyżwy!! buuu...mam 25 km :(
-
ja mam lodowisko obok śiebie, kurcze czas się wybrać wszyscy zamiatają po nim , a ja w domu :evil: kupie sobie łyzwy, bo te z wyporzyczalni to blee...można sobie nogi poółamać :x
-
Noe z takim brzuchem to ja bym sie nie odchudzla, serio jak patrze na ten avatar to serio.. MAsz najladniejszy avatarkowy brzuszek, ladniejszy od innych, ktore czesto nie sa wlascicielem nicka;]
-
Oj nic mi nie mow.. bo jeszcze sie rozmysle i nie pojade :wink: jeszcze nie mialam doswiadczen z lamaniem konczyn i mi sie nie spieszy do tego :lol:
wlasnie z tymi malinami to tez sie zdziwilam, skad my mamy, ale sie okazalo, ze babcia kiedys przyniosla i sie zamrozilo:D ogolnie podsumowanie dietki u mnie - mniej wiecej 1030 kcal wiec jest super :)
Dorcas nie mow mi ze w L-cy jest lodowisko?? ja nie moge mieszkac tak niedaleko i nie wiedziec <glupek ze mnie> :evil:
Noemcia myu jedziemy okolo 45 km od nas na lodowisko :wink:
-
ja etz chce na lyzwy ! mam je w sumie niedaleko a... w tym roku ani razu nie bylam :/
-
no to zbieraj ekipe i wbijaj na lodowisko :lol: jak nie teraz to na feriach :D
-
dzięki Paulinko :) fajnie, że ktoś docenia :) hm, a Ty w Gorzowie mieszkasz...może kiedyś się na Słowiankę na łyżwy wybierzemy, hm? co Ty na to? :D
-
nom w Legnicy to jest "naturalne" a nie sztuczne lodowisko, chodzi mi o to w parku, tam zawsze zimą wszyscy jeżdrzą, no nie gadaj że nie widziałaś :wink:
-
Wy z Legnicy to do Wrocka przyjezdzajcie na lyzwy :) zapraszam, calkiem fajne lodowiska mamy zwlaszcza to na Wejherowskiej :)
-
niom słyszałam, chyba powinnam się wybrac :)
-
Aha no tak, zapomnialam, ze tam jest :wink: wlasnie sobie skojarzylam, ze jak lodowisko, to sztucznie zbudowane itd, a o tym nie pomyslalam (a zawsze kolo niego przejezdzam jak jestem w L-cy) :D heh co za mozg..
Naru chodzi Ci o to lodowisko w centrum czy jakies inne? Bo widzialam to jedno i wygladalo całkiem zachecajaco :lol: ale kurcze mam 100 km prawie, a moja mama oczywiscie nie chce mnie puscic (a sama non stop gada ze jak byla w moim wieku to an zakupy do wrocka jezdzila :evil: )
Wracajac do dietki, jest ok. 1000 (ja licze na oko, opierajac sie na doswiadczeniach i wczesniejszych wyliczeniach), z tym ze byly tylko 3 posilki :? ale za to ostatni o 16 (pozniej nie mialam czasu, a teraz jak wrocilam do domu, to po pierwsze, ze pozno, a po drugie, nie jestem glodna) ;-) co do cwiczonek - brak, ale za to duuzo chodzenia (odwiedzilam wszystkie kolezanki po kolei :D), wiec jest ok.. Jeden grzech - maly wafel bez czekolady, ale to sobie chyba moge wyabczyc, skoro w limicie bylo.. :wink:
Pozdrowionka :*
-
Dzisiaj też mi ładnie idzie - rano platki z mlekiem, pozniej kawa zbozowa, przed chwila obiad w postaci baszczu bialego z torebki z jajkiem juz nie z torebki :wink: i jest 600 kcal :D jako ruch sprzatanko chaty, jeszce pewnie jakis spacerek zalicze.. ogolnie jestem zadowolona, tyle ze nie wiem, czy jakies efekty beda, bo np. teraz czuje sie totalnie nażarta.. ja wiem, ze tak moze byc, ze niskokalorycznie to nei znaczy ze ja gloduje, no ale cos mi nie pasi jednak :?
-
heh...ja mam 900 kcal już...a się czuję tak jak wtedy gdy się obżarłam w Boże Narodzenie :P