Najwyższy czas pomyśleć o sobie

Ewuniu, nowy nałóg widzę masz: landryny :lol: :lol: :lol: a jaki kosztowny (ząbek...:wink;), ale lepsze landrynki niż śmierdzące i trujące papierochy :wink: :wink:

Super weekendu życzę :D :) :P :P

http://static.flickr.com/49/119286076_60f8244355.jpg

bewiku to juz lepsza guma do zucia od tych landrynek :D
od 1 maja luna bedzie dietowac z SL, a ja sie pod nia podpinam, moze ty tez sprobujesz, bedzie lepszy doping :lol: dieta do wyboru, ruch tez :lol: pozdrawiam :D

Co to za landrynki. To takie twarde cukierki? Jejku to nawet małe dziecko wie że strasznie szkodzą zębom. Już wolę być gruba niż szczerbata. A sama wiesz ile kosztuje dentysta. Teraz prawie wszyscy leczą się prywatnie.
Ale ogólnie i tak idzie Ci nieźle.
A ja jak zwykle w dołku. W sobotę pojechałam na daleką wyprawę rowerową i się przeźiębiłam. I to by było na tyle. Pozdrowionka.

:) WITAJ :)
DALEJ TRZYMAM SIE 1000 :) POSTARAM SIE BYC W PEWNYM SENSIE KROLICZKIEM :)
:) POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
http://www.gify.nou.cz/kv_ruze1_soubory/27.gif

Wiesz jak to jest. Rano trzeba wyszykować męża, samej się ubrać, wyciągnąć dziecko z pościeli, ubrać. Wyjść z domu do określonej godziny, jeśli nie to spóźnienie gwarantowane. Autko daje mi pewien luksus. Brak pośpiechu rano. Wstaję o 6, wychodzę z domu 7.40, a na 8 do pracy. W te 20 min. oddaję dziecko do przedszkola i trafiam do pracy. Kiedyś musiałam wyjść 15 min po7. Ciągnąć zaspanego dzieciaka za rękę kawał drogi. Do pracy mam piesz 15 minut. Niby nie jest dużo, ale rano ciężko.
Dzisiaj mam wolne więc nie będę się do niczego zmuszać. Może zacznę jakąś dietkę.
Do miłego
Cieszy mnie to że lubisz mnie czytać . Pogadać też byłoby miło.

Psotulko, powiedz mi na uszko :lol: :lol: czy popalasz, czy też tak jak ja zerwałaś z fajkami.
Mój Mirek sie wystraszyl i jak narazie nawet nie wspomina o fajkach.Tylko ja Go podziwiam , bo je jak kiedys, a przy tym duzo sie rusza. :lol: :lol:
1000 to dla mnie troszke za mało :roll:
Pola, masz racje, stara i gluipia, landrynek mi sie zachcialo i to zebym tylko cyckala, a ja to kocham gryzc :roll:
Zabka lecze, jak skoncze to powiem ile zainkasowala. :lol:
Misialku, posluchalam i teraz zuje gume bez cukru, tylko staram sie tak dyskretnie, bo nie podoba mi sie jak ktos tak geba rusza :roll: :roll:
Kasiu, mysle, ze kazdy nalog jest paskudny.
Ze tez nie potrafie niczego wyposrodkowac :roll: (oczywiscie oprocz fajek bo ich nie chce na oczy widziec tych smierdziuchow :lol: )
Krysialku, jadasz mało, ale wysokokaloryczne, a ja wole warzywka i owocki.
Kazdy jada inaczej :lol: :lol:
Ale u Ciebie ważne , zeby to utrzymac, bo wygladasz super :lol: :lol:
Lunka,Madzia przesylam buziaczki :lol: :lol:

W sobote byłam na wycieczce w Czechach w Skalnym miescie ogladalismy Skaly Teplickie.
Jednak jestesmy daleko za Czechami w przyciaganiu gosci. Tam mozna placic euro,zlotowkami i koronami.Kazdy gosc jest mile widziany w kawiarni na obiedzie, to nasi tez dbaja, ale drogi maja wspaniale, bez dziur :roll: wszedzie czysto. Na szlaku duzo Polakow i Niemcow , czysciutko, co rusz smietniki
Nie mozna bylo calego szlaku zaliczyc, bo czesc drogi zamknieta, poniewaz jest okres legowy ptaszkow i nie mozna im przeszkadzac, wiec sa znaki, ze slepa droga i zakaz wchodzenia.Ale i tak wycieczka byla super.
.W parku w polowie drogi budka a tam punkt pomocy lekarskiej , bo moze ktos noge obetrzec, albo potrzebowac jakiejs pomocy.
Kiedy my zaczniemy byc w europie :roll: :roll:
Wczoraj myslalam , ze z ograniczeniem jedzenia sobie poradze, ale wypilismy adwokata (alez ten trunek ma duzo kalorii) :roll:
Ruchu mam sporo , bo z mężem dalej co wieczor spacerek obowiazkowy, zebym tak jeszcze potrafila jedzenie ograniczyc :idea:

Bardzo mi sie podoba okreslenie Poli, pozwole sobie zacytowac, bo mnie tez to dotyczy :lol: :lol:

Cytat:

---

A ja się nie poddaję. Walczę z hydrą, która mnie niszczy, z większym i mniejszym skutkiem.

---

Pozdrawiam :!:

Ewuś ale piękną wycieczkę zaliczyłaś :D
Adwokata też lubię chociaż ma też i węglowodany 8) :P
Pozdrawiam :D
http://img295.imageshack.us/img295/5323/gif26tc6.gif

Ewcia, piękną wycieczkę miałaś :P

Kiedyś byłam w Czechosłowacji na wycieczce (jeszcze wtedy ten kraj tak się nazywał) - dokładnie w Czechach (Praga, Karlove Vary, Marajńskie Łaźnie, Czeskie Budziejowice itd.) i już wtedy, a był to rok 1987 !!!! byłam zszokowana różnicą w podejmowaniu turystów, choć był wtedy jeszcze socjalizm :shock:

Ech, my jeszcze nieprędko będziemy w Europie :wink: :wink: :wink:

Buziaczki, trzymaj się :D :D

bewiku super wycieczke mialas,ty to przynajmniej sie nachodzisz :D

Witam Cie Ewa ,będe w przyszłym tygodniu to już napewno sie zobaczymy.
Skoro teraz dużo spacerujesz to przytupiesz na graniczną.
Pogode obiecali ,ze będzie od czwartku -ja mam taka nadzieje -bo ostatnio
nie miałam szczęscia musiałam w domu palić i jeszcze sie wymarzłam.
ewa masz racje ,ze wysokokalorycznie i musze coś z tym zrobić ,mam zamiar teraz
chociaż przez tydzień polecieć na warzywkach -bo za diabła nie moge
pozbyć sie swojego bambola.
miłego dnia