ok...jakos idzie...nawet bez bólu przychodzi mi DC.Wiem,że niektórzy strasznie cierpia ...ja jakoś nie...nawet czuje się dośc dobrze,żadnego osłabie3nia. Cwiczę sporo...3 razy w tygodniu godzinka ostrych cwiczeń.
Efekty stają się już widoczne...no cóż..minęły prawie 3 tygodnie...z drobnymi przerwami
Jutro wyłom....umowiona jestem na pizze i piw2o. Z piwa się wylgam jakoś ..ale [pizza...no cóż kawałek nie zaszkodzi..postaram się kontrolować.
Do poprzedniej wagi jeszcze długa droga...ale ważne że juz jestem "w drodze"...a nie ciagle na starcie.
Na razie ok...ciągnę ten wóz dalej...ale już z podniesioną głową