No to trzymam za ciebie kciuki,żeby nie kusiło cie podjadanie
normalnych smacznych potraw . obyś wytrzymała a potem pomalutku przerzucila sie na normalne smaczne jadło. oczywiscie w limicie kalorycznym -bo szkoda byłoby forsy i takiego wyrzeczenia.
pozdrawiam i życze wytrwałości . Tutaj Ela jest specem od takich porad
moze wspomoże cie dobrym słowem.
miłej niedzieli