hmmm...dzisiaj startuję ...zaczynam diete Cambridge....
Trzymajcie kciuki...nie powiem ,że tak do końca mam silna motywacje ...ale spróbuję...
Kiedys się udało ,liczę na to ,że teraz też ...może nie od razu 3 tygodnie ...może chociaz tydzień ,żeby wejśc w rytm iograniczonego jedzonka i uniezaleznić się od węglowodanów,które mnie gubią.
Powinnam się zważyć ,ale nie mam odwagi....