Wątek: Nie pierwszy raz (jak chyba większość z nas).

Myślę, że głównie chodzi o to mądre zdanie dietetyków, że trzeba po prostu zmienić styl odżywiania. Zmienić na stałe! Nie ma tak że ograniczamy tłuszcz, słodycze i wszelkiego typu tuczące produkty, bo mamy dietę, a jak schudniemy to wracamy do tego wszystkiego. Jeśli nie chce się wrócić do nadwagi, to niestety nie ma powrotu do starego stylu żywienia. Tak jak pisze Ancaa cały czas trzeba walczyć. Może są tacy którym to przestaje być walką. Dla mnie to jest ciągłe pilnowanie i walka z własnym nieustannym apetytem. I fakt, trudno zgubić " końcówkę" kiedy utrzymać to co się osiągnęło też niezwykle trudno. Walka podwójna!

Swieta prawda malgo Przykre ale prawdziwe

Witaj Malgo - no wiesz słodyczy i reszte węglowodanów trzeba koniecznie
ograniczyć tylko do zdrowych o niskim ig warzyw -ale tłuszczyków
jeżeli nie mieszasz z węglowodanami nie musisz ---nie będziesz bynajmniej głodna.
To powielany błąd drukarski ,ze trzeba ograniczać tłuszcze .

Może masz i rację, tylko, że dla mnie wyzbyć się słodyczy to nie problem. Może trudno w to uwierzyć, bo większość z tym ma największy problem. Ja mogę bez nich żyć i to całkiem swobodnie. Za to uwielbiam mięsa i wędliny każde i pod każdą postacią. No i najbardziej mi to wszystko smakuje wieczorami. To straszne ile kosztuje mnie nerwów kiedy tak ok. 23.00 ciągnie mnie do lodówki jakbym była podłączona pod jakiś magnes.

witaj Malgo,
ja myślę że mięsa i wędliny to nie problem tyle że wędliny bez chleba, a mięsa tylko z surówka i bedzie ok. A czy to że chcesz jeśc wieczorem nie jest spowodowane nie jedzeniem śniadania lub może za mało pijesz wody, postaraj sie zuwazyc dlaczego ciągnie cie do ladówki właśnie o tej porze, a może trzeba przez jakiś czas chodzić wczesniej spać.

Udanego dietkowego weekendu

WITAJ MAMY TEN SAM CEL

Dziś mija tydzień kiedy to od bardzo dawna wytrwałam na diecie 1000 kalorii . Zawsze jakoś musiałam coś podjeść, dawałam sobie jakieś luzy. Teraz obyłam się bez objadania się wieczorem, co jest moją największą zmorą. Czuję jakieś tam luzy, ale waga jeszcze nic nie wykazuje. Ciekawe ile jeszcze wytrzymam Zyczę wszystkim miłego wekendu no wytrwania w postanowieniach

Tak trzymaj

Popieram Misiala- tak trzymaj, zrobiłas juz poczatek , zmieniłaś nawyk i oby tak dalej.
MIŁEJ NIEDZIELI