Wątek: Ryczaca 40-tka

OJ DOBRZE MIEC KOGOS TAKIEGO CO NAS DO PORZADKU PRZYWOLA I ZA USZY WYTARGA
WIOSNA JUŻ NAPRAWDE NIEDALEKO.

Tygryśku, ja wszystko widzę, co Ty kombinujesz, po co do szafki ze słodyczami sięgasz? Łapki precz!!!!

Tygrysku, jak tam rowerek , jeździsz, czy jeszcze nie
Miłego dietkowania i gubienia kilosków życzę

Tygrysku, do raportu :P

Zapisalam sie do wirtualnego clubu XXL w naszym portalu Dieta i poznalam mila Hibris,ktora chce zrzucic duzo kilogramow .Patrzac na jej swietne osiagniecia przypomnialam sobie moja historie...
Ku przestrodze cytuje sama siebie:
Hybris-zaskoczona twoimi wynikami postanowilam cie nasladowac i chcialam sprawdzic na czym polega Dieta Cambridg.Znalazlam strone oficjalna tej diety i az sie wzdrygnelam ze strachu...Gratuluje ci pieknego schudniecia ale serdecznie odradzam Ci ciagniecie dalej tej diety.Kilka lat temu zdesperowana postanowilam w krotkim czasie rozprawic sie z kilosami i pod okiem lekarza(!)zaczelam chudnac stosujac diete ktora sie nazywala inaczej,bo produkowana jest we Francji,ale na tych samych zasadach dziala.Schudlam ok9kg w bardzo krotkim czasie ale tez wyladowalam w szpitalu odwieziona przez ambulans ...Stwierdzono u mnie napad tezyczki,mialam ogromne niedobory wapnia i magnezu we krwi i czulam sie jakbym umierala...Prawde mowiac niedobory magnezu do tej pory musze co jakis czas wyrownywac stosujac kuracje miesieczne...a minelo od tamtego czasu chyba z 5 lat...Oczywiscie zaraz po zaprzestaniu tej diety przytylam blyskawicznie i to z nawiazka.Do dzisiaj jak sobie przypomne te torebeczki ktore mialy mi pomoc odzyskac wage a doprowadzily prawie do smierci to mnie otrzepuje.Prawde mowiac od tamtej proby schudniecia ta dzisiejsza jest druga,podjelam ja bo dopiero teraz czuje sie na tyle mocna ze moge znowu zaczac-a przypominam ze minelo 5lat!Dzisiaj jestem madrzejsza-zaczelam diete 1000kcal ,chce jesc wszystko ale w malych ilosciach i na zadne eksperymenty juz sie nie zdecyduje.

TYGRYSKU !!!!!!!!!!!

A teraz z frontu rozsadnego odchudzania:
sniadanie-ser bialy 5dkg,ser zolty 5dkg ,kawa czarna(nooo...2 ale bez cukru)
obiad-makrela wedzona 20dkg,kapusta chinska20dkg,pomidor 10dkg,ocet winny do smaku,bez soli.
Wieczor przede mna ,ale nie boje sie :P

Uszy do góry będzie dobrze, trzymam kciuki.
Pozdrawiam

Sera żółtego nie jadła bym. Na wieczór kup tiktaki, albo myj zęby, pomaga Z całego serca kibicuję Tobie i Pazerce Iza.

dziekuje :P