:D :shock: SUPEROWO :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/wiosna07.jpg
Wersja do druku
:D :shock: SUPEROWO :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/wiosna07.jpg
:oops: :oops: Przeczytalam te gratulacje i az mi glupio...Dziekuje wszystkim za uznanie!
Wczoraj byly urodziny meza i...troszeczke ...troche ...zmienilam diete...Ale mysle ze mi odpuscicie...no w koncu taka okazja...byly salatki z niebianskim majonezem(!nie moglam sie oprzec)szklaneczka whisky i ...............duzy puchar lodow ze wszystkim co tylko niedobre dla diety(czekolada,bita smietana,wafelki...)
Wiem,wiem...glupio zrobilam,ale-sluchajcie-jakie to dobre bylo!Po 3 tygodniach jalowego zarcia,bylam w 7-mym niebie!Dzis rano stanelam na wadze i odetchnelam-99,6kg-czyli nie tak zle.Wlasciwie nawet nie musialam sie wczoraj rano wazyc oficjalnie-dzisiejsze i tak byloby tygodniowym sukcesem.
Wobec tego wczorajsze jedzonko wkladam do szuflady z milymi pamiatkami i...ciagne dalej to co zaczelam 1marca
Na sniadanko zjadlam kromke pumpernikla z bialym serem i ogorkiem i kawa z mlekiem
Aaaa....poszlam za porada jednej forumowiczki i uzywam teraz do picia taaakiego ogromniastego kubka ,wiec do sniadania zawsze robie sobie 0,5l kawy,dodaje troche mleka i....szczerze mowiac jak wypijam ten kubek to juz nie mam miejsca na wiecej jak kromeczke.....i o to chodzi,prawda? :wink:
Jeszcze raz buziaczki dla wszystkich,ktorzy sie ciesza razem ze mna!
Wiesz to jest bardzo dobry pomysł z dużym kubkiem. Chyba odgapię i zaczną pić ......może z małego wiadereczka. Wtedy na łasuchowanie miejsca braknie.
Pełna podziwu Cela
Tygrysku , ale masz fajnie impreza za tobą, ja mam urodziny synowej w piątek :lol: :lol: , ale wcześniej pojdę na basen, szkoda mi opuszczać, dobrze ,że w sobotę do pracy nie idę , to będę mogła dłużej poimprezować :idea: :idea:
Zyczę miłego dalszego dietkowania
http://www.jubi.buum.pl/i/g-kwiaty-b...aniczny-21.jpg
:lol: tygrysku gratuluje,tylko tak dalej :lol:
Dziewczyny-mamy w koncu na dole odnosnik"idz do strony"!!!!!!!!!!!!!!!
Mysle ze bardzo nam to ulatwi zycie.
Waszka :D ja pije codziennie ale nie wiem czy dobrze robie,bo jakbym miala sie upodobnic do Kaczki...(przepraszam wszystkie fanki Pana K.)
WPADAM SIĘ PRZYWITAC I UŚMIECHNĄC DO CIEBIE :D
http://www.bananaskies.com/ecards/mo...therdy3/p1.jpg
Dziekuje wszystkim za odwiedziny!
Szkoda ze Pazera zniknela,bo wprowadzala troche fermentu...
Wazylam sie dzisiaj 99,4 kg :cry: jedyne pocieszenie ze mam @,a czuje sie jakby mnie ktos nadmuchal-ledwo zapielam spodnie.
Dobrze sie sklada ze dzisiaj dzien jabluszkowy to mi troche wody spadnie.Zawsze po takim dniu czuje sie bardzo lekko.
Milego dnia wszystkim zycze!A jakbysmy sie nie widzialy -to milego week-endu! :D
to się dobrze składa :D @ i tylko 0,2 do góry :D:D u mnie jest 1,5 regułą. Znaczy, znowu schudłaś!!!!!!!!!!! :twisted: :D
DOBREJ NOCKI :D
KOLOROWYCH SNOW :!:
MIŁEGO WEEKENDU :D :!:
http://www.najlepsze-zyczenia.pl/4im...wiatowe_10.jpg
Dzien jabluszkowy za mna-znowu sie lekko czuje.Polecam kazdemu taki dzionek,bo to bardzo dobrze robi na psychike(ale jestem wytrwala)i na linie(zachwyt nad cyfra na wadze widoczna nazajutrz rano).
Wieczorem odwiedzilam Pazere i dowiedzialam sie ze na jakis czas nas opuszcza,bo dopadly ja problemy osobiste i nie ma glowy do liczenia kalorii.Wielka szkoda...musze przyznac ze wlasnie Pazera mnie zmobilizowala do zaczecia walki z kilogramami , bo checi mialam ale nie umialam zaczac...Z nia zaczelam...Teraz bede walczyla sama ,bez wpolzawodniczki.
Licze na pomoc innych,ktorzy beda mnie dopingowac jak to robili do tej pory!
MILEGO DNIA WSZYSTKIM ZYCZE!
Początek miałaś świetny co pokazuje Twój suwaczek. Mam nadzieję, że nie zabraknie Ci silnej woli na dalsze zmagania. Trzymam kciuki za Ciebie!!!
http://www.gify.com.pl/albums/owoce/t_owoce.gif
:oops: Poczatki to ja mialam bardzo trudne-Malgo:weszlam na to forum w styczniu a diete zaczelam 1marca :oops: Teraz zaluje tego straconego czasu...Byloby kilka kilo mniej...NIC TO -za to teraz motywacja we mnie wielka...nie przestane az dojde do finalu!(oklaski!!!!!!!!!!!!!!!) :D
:lol:tygrysku jak mozesz tak pisac,przeciez wiesz ze jestesmy z toba i nie pozwolimy, abys walczyla sama :lol: super ci idzie,kiloski spadaja wiec zeby ci nie przyszla glupia mysl o porzuceniu diety :lol: :lol:Cytat:
Teraz bede walczyla sama ,bez wpolzawodniczki.
zycze ci cierpliwosci i wytrwalosci :lol: :lol:
Tygrysku, Misialek ma racje, przecież my wszystkie siebie potrzebujemy i podtrzymujemy na duchu, a kilogramy spadają :lol: :lol:
U mnie pisałaś ,że sb podobne do Montaga, a jakaś różnica jest w tych dietkach, czy to to samo, bo nie znam się na tym :lol: :lol:
Myślałam ,że liczenie kalorii jest najlepsze, ale trzeba popróbować coś innego ,żeby mieć porównanie :lol: :lol:
Zobacz jaka Waszka laseczka i też jej idolem jest Monti :lol: :lol:
Życzę miłej niedzieli
Tygrysku, popieram dziewczyny- my wszystkie walczymy, a wiec mowy nie ma o samotności- nie na tym forum :D ja też stosuję dzień jabluszkowy i wciąż liczę kalorie, choć ostatnie dwa dni byly porażką- mamy podwójne urodziny z przyjaciółką, a ona nie musi dietkować, no i nie obyło się bez małego szaleństwa i szampanów :oops: ale od poniedziałku zero tego typu przyjemności. trzymaj się nadal tak dzielnie a my z Tobą :D przesyłam serdeczności :lol:
:!: :!: :!: Jestescie super-dziekuje wszystkim :D
Tygrysku ty też jesteś super, dlatego się razem trzymamy :lol: :lol: :lol:
kochanie - ja wiem że każdy powód jest dobry aby pomarudzić że nie ma kto mobilizować ale z nami tak łatwo ci nie pójdzie, bedziemy cię pilnować, juz dużo straciłaś i coraz bliżej ci do mnie , chyba musze się sprężać
miłej niedzieli
WIOSNA SIĘ BUDZI I JA TEZ MUSZE. MUSZE :!: :!:
http://www.najlepsze-zyczenia.pl/4im...wiatowe_11.jpg
Cytuje Luizka:
juz dużo straciłaś i coraz bliżej ci do mnie , chyba musze się sprężać
HAHAHA-coraz mi blizej.... :D No,to chyba najlepszy kawal jaki ostatnio slyszalam :D ....
Tygrysku,to jest plus i dla ciebie i luizka, bo chyba się Luizek spręży i w końcu zacznie dietkować, bo narazie opornie jej to idzie :lol: :lol: , bo przecież ty ją gonisz, a ona musi uciekać, bo inaczej to faktycznie ją prześcigniesz
:D :D :D :D :D :D :D :D :D
No,dobra-to ja juz sobie ukladam harmonogram kogo i w jakiej kolejnosci mam przescignac:najpierw Luize,potem ty Bewiczku,nastepnie Malgo i psotulke,a na koniec dogonie Misiala :D :D :D :D :D :D
Brawo!!!!!!!!!!!!! Powiem Ci Tygrysku, że ja najbardziej podziwiam dziewczyny, które zaczynają zmagania od setki i więcej i jak widzę, że chudną to naprawdę należą im się słowa największego uznania. Moja największa waga to 85 kg. i wiem co to była za walka. Ile trzeba mieć samozaparcia, żeby w ogóle zacząć? A co dopiero kiedy ma się do zrzucenia jeszcze więcej. Każdy kilogram to zwycięstwo i życzę Ci siły woli, optymizmu i wiary w takie nieustanne zwycięstwa i trzymam kciuki. Plan masz super i się go trzymaj!!!
http://gify.aliano.pl/obrazy/rosliny/38.gif
:cry: :cry: Sobota bardzo ladnie zaliczona,ale niedziela....Wszystko byloby super gdyby nie lody....Pyszne byly,do tego ananasy z puszki i szklaneczka ananasowego syropku...Kolacji juz nie jadlam,bo stwierdzilam ze nie moge przeginac...W sumie bilans dzienny kolo 2000kcal,wiec az tak katastrofalnie nie bylo...Ale dzis rano wskoczylam na wage i ...oczom nie wierzylam: +1,0kg !
Mysle,ze kara niewspolmierna do przewinienia :cry: .Wiem,wiem -zaraz uslysze ze organizm roznie reaguje i reguluje itd,itp...A jednak takie niespodzianki zalamuja...
Czasem to sobie mysle ze wystarczy ze pomysle o czyms slodkim a juz tyje...
Na sniadanie zjadlam dzisiaj 150g bialego sera i wypilam 0,5lkawy z mlekiem...ale jadlam to i prawie mialam lzy w oczach...a ten ser to juz mi wychodzi bokiem.
Jakos tak jest ze mna ze jak mam osiagniecia-to mnie to uskrzydla i zacheca do dalszej walki,ale jak jest na odwrot to mi skrzydla opadaja ...buuuu
Spieszę żeby Cię podtrzymać na duchu i naprawdę nie załamuj się, to minie, trzeba przeczekać!!! Szkoda słów na te nasze zmagania, ale mamy inne wyjście? Nie możesz się poddać, bo to nic nie da. A ten kilogram to naprawdę nic strasznego, pojadłaś trochę, ale wracasz do diety i takie jedno odstępstwo to nic złego. Trzymam kciuki żeby było lepiej :!: :!: :!:
Tygrysku, nie łam się, każdy ma momenty napadu łakomstwa. Jest to taki mały problemik - też mam z tym kłopoty, bo jak pójdzie krok do przodu, to potem trach!
A w odchudzaniu nie jesteś sama, wiem jakie to trudne, bo ja praktycznie z nadwagą walczę już chyba z 15 lat, i nie mogę wygrać, co jest lepiej - to później sobie folguję , waga powraca w większym rozmiarze - i tak cały czas. I wierz mi Tygrysku - to jest kwestia mocilizacji, silnej woli i wsparcia!!!!
I też mam nadzieję , że to forum będzie tym wsparciem i mobilizacją jakiej mi zawsze brakowało.
Uszy do góry. Pozdrawiam CELA
Tygrysku, nie przejmuj się , będzie dobrze, ja też będę w piątek miała lody, ale dalej dietkuję, przecież my żyjemy, więc możemy mieć wpadki, oby tylko nie za dużo :lol: :lol:
Kochana grupo wsparcia-dziekuje za slowa otuchy...Milo,ze jestescie i ze mnie pilnujecie :wink: .
Po sniadanku byl obiadek,a wlasciwie go nie bylo-bo z zalu nawet nie mialam ochoty na nic,dopiero przed chwila zjadlam porzadnego steka z gotowanym kalafiorem-napchalam sie tak ze ledwo zyje,ale przynajmniej mam swiadomosc,ze nic niedozwolonego.
Ale przyznam sie szczerze,ze stracilam zapal :cry: ,ciagne to bo mi glupio:zbyt wielu osobom powiedzialam o diecie,wiec nie moge teraz przerwac,bo conajmniej 10razy dziennie pytaja mnie jak tam dieta,ile schudlam....a najgorsze ze kolezanka w pracy tez zaczela sie odchudzac i mnie o wszystko wypytuje jako eksperta :shock: .No to jak ekspert moze przestac sie odchudzac?
:lol:nawet niech sie nie wazy przestac odchudzac :lol: Tygrysku caly czas musisz sie mobilizowac :lol: wyobrazaj sobie jak bedziesz lekko sie czula, jak to w lecie ubierzesz zwiewna sukienke :lol: no i jak kolezanka bedzie ci zazdroscic :lol: nie poddawaj sie, jak juz zaczelas :lol: nie pozwalaj zeby zoladek toba rzadzil :lol:Cytat:
.No to jak ekspert moze przestac sie odchudzac?
wierze ze ci sie uda :lol: :lol:
:D Misiala-a ty sie nie boisz ze cie dogonie? :D
Tak na powaznie-nie zamierzam przestac,4tygodnie za mna,moze to dla niektorych malo,ale dla mnie baaardzo duzo,a przede wszystkim fakt ze zaczelam....Zaczynalam tak juz od paru lat,zawsze od jutra,od poniedzialku,od pierwszego....Wierzcie mi dziewczyny ze tak naprawde odchudzalam sie z Montiniaciem 12lat temu:miedzy ciazami.Po pierwszej ciazy przytylam ~20kg i schudniecie 15 pozwolilo mi powrocic do prawie normalnej figury.Niestety druga ciaza to bylo znowu 20kg,a ze doszly do tego rozne klopoty,to nie mialam ani ochoty ani sily sie odchudzac,zaczelam jesc na potege slodycze i....W pewnym momencie jak sie obudzilam to bylam tak przestraszona tym jak wygladam ze jak dar z niebios potraktowalam mozliwosc odchudzania sie dieta hyperproteinowa(zwana tez Cambridge)To jak wiecie doprowadzilo mnie do szpitala,wiec na dlugo zrezygnowalam z odchudzania sie,ale na moje nieszczescie nie zrezygnowalam ze slodyczy....W tym roku 1stycznia postanowilam cos zrobic z moim cielskiem,kazde zjedzone ciasteczko mialo byc tym ostatnim...I dopiero 1 marca zaczelam tak naprawde!Teraz mam 6 kg za soba i wiem,ze musze ciagnac dalej.Musze!
Pogadalam sobie,co?Dobrze mi to zrobilo.
To dobrze - warto werbalizować problemy - szczególnie publicznie - :D a teraz spróbój się wycofać :D :twisted:
No właśnie! Nie możesz rezygnować kiedy waga drgnęła. Dla niektórych to może niewiele, ale przecież wiesz, że nie było łatwo, więc szkoda to zmarnować. No a poza tym nie możesz się wycofać skoro publika wie. Wiesz jaką mieliby frajdę? Nie daj im tej satysfakcji!!! :lol:Cytat:
Teraz mam 6 kg za soba i wiem,ze musze ciagnac dalej.
Tygrysku, ja bardzo często zaglądam na Twoją stronę i lubię czytać Twoje wypowiedzi - to one mnie mobilizują - bo jak Ty zgubiłaś 6 kg w 4 tygodnie - to jest rewelacja:!: to jest bardzo dużo. Zywieniowcy przestrzegają żeby chudnąć 1 kg na m-c - a zobacz co Ty zrobiłaś .Ciesz się. A ponadto pomyśl, jak pójdziesz do sklepu i w nagrodę będziesz mogła kupić ciuch który był niedostępny dla Ciebie??????::o
Nie dam sie,nie dam sie,nie dam sie,nie dam sie,nie dam sie....... :wink:
Cela-ja nie musze chodzic do sklepu-wystarczy ze otworze szafe-pelno w niej ciuchow-bo zawsze kupuje troche mniejsze"bo przeciez schudne".Nie znasz tego?To szczesciara z ciebie...Ja odkad pamietam,jak znalazlam cos fajnego,to nawet jak nie bylo dobre(ciut,ciut za male :wink: )to kupowalam,bo przeciez te 2-3kg zrzuce :roll: i bedzie w sam raz....Cale szczescie ze mam gust dosc klasyczny-wiec nieduzo rzeczy musialam wyrzucic w miedzyczasie...Ale rzeczywiscie-tym razem jak zrzuce te....20....15....no.. :oops: juz po 10kg polece do sklepu i zafunduje sobie cos szalowego!Choc szczerze mowiac nawet po 10kg nie bedzie wielkiej roznicy :cry: Na razie spodnie sa luzne,ale na wyglad to niewiele sie zmienilo....Do sklepu warto chyba bedzie pojsc dopiero po 20kg...
A jesli chodzi o dietetykow i ich zalecenia 1kg na m-c...to ....maja duzo racji,ale dla kazdego grubasa wazne jest widziec efekty swojej walki,a i dla mojego serca chyba lepiej ze zrzuce te 5-6kg miesiecznie,chociaz wiem ze potem okres stabilizacji bedzie bardzo trudny.
http://www.ecards-gallery.com/ecards...earhug08/1.gif
DAMY RADE :D
DOBREJ NOCKI :D
Tygrysku - ty nie marudz, bo tu Bewik mnie tobą sztraszy a ty co,
ja tez mam szafę pełna ciuchów które juz za chwile beda na mnie dobre tylko ta chwila jeszcze nie nadeszła, ale wyrzucam te za duze, kiedys zostawiłam i nie dośc że wróciłam do tego rozmiaru to jeszcze troche dodałam
jest tak - ty gonisz mnie, a ja Bewika i juz
pozdrówko
:D Yesssss!!!!!!!!!!!!!!!! :D
:lol:Tygrysku ja wierze w to ze mnie dogonisz :lol: i bardzo bym tego chciala,( ja tez w obydwoch ciazach przytylam po 20 kg)Cytat:
Misiala-a ty sie nie boisz ze cie dogonie?
caluski :lol: :lol: