Dieta mi sluzy-to prawda....ale nie wiem jak dlugoRano bylam w pracy,ale po przyjsciu do domu zjadlam obiad i teraz walcze ze soba bo na stole lezy sobie ciasto...Niby nic nie robi,tylko lezy...A na obiad jadlam piers kurza z pyyyyszna kapusta ktora ugotowalam wczoraj....Bede ja mogla jesc chyba jeszcze ze dwa dni
,albo jeszcze dzisiaj zobacze ze sie zepsula
Kwiatku-masz mila rodzine,marudza i jedza-u mnie jak marudza to nie tkna,jak im nie smakuje to nie rusza,robia sobie kanapki i ostentacyjnie nie rusza i juz.Tak ich rozpuscilam...A TERAZ SIEDZA I JEDZA CIASTO:RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!
Zakładki