Tygrysku, nie przjmuj się, ja ostatnio siedziałam w domu - i : cała czekolada, frytki, bułeczki pszenne opiekane w tosterze - żyć nie umierać!!!!!!
Jak widzisz, moje odchudzanie szlak trafił! Ale dzisiaj jestem wreszcie w pracy i koniec żarcia .A też nie jadłam ziemniaków, makaronów, białego pieczywa, smażonych mięs, słodkich owoców!!!!

Trzymajmy się mocno Tygrysku!!!

CELA[/b]