Wątek: To już ostatnia próba ( fotki str 24,27,36 )

Elizabetko, jestes wspaniala dziewczyna glowa do gory, bo naprawde masz sliczna urode,a walka z kiloskami tu na forum, napewno nam pomoze.
Ja dietke SB przerwalam ,bo tez kocham chlebek, ale przechytrzylam moj organizm, bo na sniadanie zjadam 2 kromki chlebka z czystym sumieniem, bo tlumacze sobie tym ,ze do poludnia organizm szybciej spala, a wieczorem juz nie jadam chlebka, i chyba moj organizm z tym sie pogodzil, ale jak nieraz wracam z basenu i jestem glodna, to mysle, zeby wziasc kromeczke, wiec sama sobie tlumacze, nie Ewka na kromce nie skonczysz, na noc nie jesz pieczywa, ale rano dostaniesz a teraz bialy serek(zapychacz)
Sprobuj, to dziala
Pozdrawiam

ZWRACAM SIĘ Z SERDECZNĄ PROŚBĄ O
WSPARCIE FINANSOWE NA LECZENIE I REHABILITACJĘ DLA ROKSANKI .

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

TO ROKSANKA PRZED CHOROBĄ



TU ROKSANKA W CZASIE LECZENIA Z SIOSTRĄ.
MA PRZED SOBĄ OKOŁO ROKU LECZENIA

Kobieto jestem w szoku i pamiętam o Tobie tylko do netu brak dostępu

elizabetka posluchaj bewika, chlebek tylko rano, jak juz musisz powiem ci ze naprawde mozna sie bez niego obejsc ja tez kocham chlebus,a nie jadlam go pol roku ziemniaczki tez kocham, a nie jem ich do tej pory

ale po jego usmiechu widziałam ze jest pod wrazeniem i to mnie tak podniosło na duchu do dalszej walki że nawet nie macie pojęcia

to walcz kobieto, walcz,bo naprawde warto
pozdrawiam

Elizabetko pozdrawiam

Dzieki dziewczyny za odwiedzinki to miło poczytać takie posty .Do tej pory ja za bardzo nie zauważałam mojego schudnięcia moze tylko po tym że wszystko mam lużne ,ale dziś poszłam do swojego fryzjera i pani aż szczęka opadła nie mogła uwierzyć że tyle schudłam ,ale stwierdziła że bardzo to widac po mnie .Co do tego nieszczesnego chlebka narazie nie wprowadzam go do diety a chwilowe ataki na niego daja rezultaty więc zostawie to tak jak jest .Spójrzcie na mój suwaczek kilo mniej

ELIZABETKO WIDZĘ ŻE SOBIE RADZISZ CORAZ BARDZIEJ.
ZOBACZYSZ ZA CHWILE SAMA NIE UWIERZYSZ ŻE KIEDYŚ TYLE WAŻYŁAŚ.
MUSISZ BARDZO CHCIEĆ OSIĄGNĄĆ WYMAŻONĄ WAGĘ, WÓWCZAS BĘDZIE LŻEJ.
KAŻDA Z NAS ŁAPIE DOŁA, KAŻDA MA WPADKI,WAŻNE BY SZYBKO ZACZĄĆ DALEJ WALCZYĆ.JA TEŻ WAŻYŁAM JUŻ 86 KG PRZY WZROŚCIE 154 CM.TROSZKIE JUŻ ZWALIŁAM BALASTRU ,ALE JESZCZE DALEKA DROGA DO CELU.MAM NADZIEJĘ ŻE JESZCZE W TYM ROKU DOBRNĘ DO CELU. TOBIE RÓWNIEŻ ŻYCZĘ SAMYCH SUKCESÓW.
MIŁEGO WEEKENDU I SUPER DIETKOWANIA.

No to gratulacje z okazji zgubienia kiloska !!
Kiedys tez mialam strszny atak na chleb .Sam z maslem, niczego do tego nie potrzebowalam . I maslo grubo oczywiscie Ale na razie , moge tylko powspominac ten smak
Pozdrawiam !!

Elizko, moje najszczersze gratulacje. Na Twoim przykładzie widać, że warto walczyć o siebie. Elizka jak będziesz w takim tępie "pędzić", to nie wiem czy zdążę przed Tobą.
Pozdrawiam bardzo serdecznie CELA

ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA W NADCHODZĄCYM
TYGODNIU.MAM NADZIĘJĘ ŻE JAK WRÓCĘ 23-GO CZERWCA TO ZOBACZĘ SPORY SPADEK WAGI.
WPADŁAM NA CHWILĘ SIĘ PRZYWITAĆ.