Dzięki Krysialku
Jestem z siebie zadowolona od czwartku żadnych wpadek jestem grzeczna jak aniołek oby tak dalej ,najgorsze że za tygodnie mam komunię i napewno nie będę już tak grzeczna ale sie postaram
Dzięki Krysialku
Jestem z siebie zadowolona od czwartku żadnych wpadek jestem grzeczna jak aniołek oby tak dalej ,najgorsze że za tygodnie mam komunię i napewno nie będę już tak grzeczna ale sie postaram
Witaj Elizabetko
masz racje, ja sie ciesze, ze jutro ide do pracy,wiec mozna dietkowac, bo wolne od pracy i deszczowa , zimna pogoda nie sprzyja gubieniu kilogramowja w weekend niestety pracuje i to jeszcze nocki Evil or Very Mad a może i dobrze przynajmniej nie mam czasu wietrzyć lodówki
Zycze dalszej walki z kilogramami
Ja też jutro pracuję, ale to dobrze, przynajmniej nie będę siedzieć nosem w lodówce.
Pozdrawiam
misialko ja pracuje już tak od 25 lat mus to mus ,ale faktycznie z ustawieniem diety są problemy i nie je się o stałych porach ale jakoś sobie radzę
Przeczytalam na ktoryms watku o twojej zjedzonej po ciemku bulce z boczkiem...
Usmialam sie jak nigdy....Super jestes....Bede cie czesciej odwiedzac ,bo i twoja waga jest bliska mojej(pewnie nawet identyczna po moim obzarstwie kwietniowym).Trzymam kciuki za nas obie.
Tygrysku musiała byś mnie widzieć jak się sama z siebie rechotałam
Elizabetko, ha, ha, ale do zapachu boczku nie potrzeba swiatla .
Jesteś swietna, napewno dojdziesz do 90 , do lata , trzymam kciuki
Dziewczyny ,ale dziś lepszy numer wywinęłam ,pospałam w dzień i śniło mi się ze jem ciacho chyba to wszystko przez te wasze posty o słodkim bo w zasadzie nie jem takich rzeczy no i durna baba poszłam do cukierni i kupiłam coś tam na ząb a jakże wcisnęłam to przy kawie .Nie poznaje się głupieje czy cuś .Dobrze ze jutro do pracy i dietka
Zakładki