To już ostatnia próba ( fotki str 24,27,36 )

Jeszcze mnie tu u Ciebie nie było ale wreszcie przywiało.
Ja też niestety tak mam ,że tyję od samego patrzenia na pieczywko, szczególnie bułeczki, rogaliki francuskie i inne "zagraniczne" przysmaki.
Jeżeli jadłaś dużo węgli w święta to po prostu nagromadziłaś w sobie dużo wody. Szczgólnie wysoko przetworzone mąki i te inne do przerobienia potrzebują w organiźmie dużo wody. Dlatego przechodzenie na diety tupu SB daje na poszątku takie spektakularne efekty.
Soróbój choć 2 dni takiej diety i od razu poczyjesz się lżejsza.
Pozdrawiam

Witajcie Kochani :oops:
Prosze o wsparcie, po świętach wszystko runęło. Nie mogę wejść na odpowiedni tor.
Te obiadki u teściowej, strułam się jak nie wiem co z przejedzenia, i przybyło mi 2kilo. A tak dobrze szło. :cry: :cry:

Słonecznego weekendu!!!

Spokojnego weekendu :D :D :D
Limonko nie martw się, wskakuj na dietkową drogę i ani się obejrzysz jak waga znów zacznie spadać

:lol: pozdrawiam weekendowo :lol:
Limonko zapomnij o swietach,wez sie w garsc, a wszystko bedzie dobrze :lol:

Dzięki Misiala :) , dzięki Nonka :) trochę mi lepiej... Dzisiaj zjadłam 1400 kalorii, jestem po 12 godzinach pracy więc nie wiem czy znajdę siłę na rowerek, ale nie wykluczone.

Teraz to już mi całkiem lepiej... :lol:

Witaj Elizka, jak samopoczucie i dietkowanie?
Spokojnego i słonecznego weekendu ('8)')

CELA

Hej dziewczyny nareszcie chwila czasu :D
07 celaod chlebka głowa boli hahah kurcze mnie jakoś nie chce rozboleć ,w piątek wróciłam przed 23 z pracy i wszamałam az 3 kromy chleba :evil: a było już tak fajnie ,wczoraj znów miałam nerwa i wciągnęłam trzy białe mniammm no może nie całe bo wnusio mi pomógł ale był do tego chlebek aż sama jestem zła na siebie :evil:
hiiii dziękuje za rady ,ale to takie dobre i zdarzają mi sie właśnie wpadki :roll:
limonko fajnie że tu zajrzałaś :wink: i nie martw się za bardzo mi przybyło 3 kg już starciłam 1,5 kg damy radę :wink:
Hesu wiem że nie jestem sama ,ale czasami każdego z nas dopada taka sfora i nic nam nie pasi prawda :lol:
Aganna fajnie że jesteś śledzę dietę SB i jestem ciekawa jakie bedziecie miały rezultaty moze na jakims urlopie się na nią skuszę
misialo ,nonko ,pazerko mam nareszcie wolny weekend zadko mi sie to zdarza ponieważ pracuje również w te dni :D życze miłej niedzieli i bez grzeszków :wink:

Miłej niedzieli :D :D :D

Wzajemnie Ajako spadam już bo trzeba jakiś obiadek przygotować :D

Elizka, ty nie patrz jak dietkujemy, tylko dołącz do nas, naprawdę nie chodzisz głodna, a teraz jest najlepszy okres, bo nie kuszą owoce, truskawki , czereśnie, których ja sobie nie potrafiłabym odmówić :lol:
Ja wczoraj troszkę zboczyłam z drogi dietkowania, ale już wpadłam na prostą :roll:
Miłej niedzieli :!:

bewiku narazie popatrze na Was i zobaczę rezultaty :D a nóż pozazdroszczę Wam ,też uwielbiam owoce i to chyba najsłabszy punkt nie wiem czy bym sie nie skusiła na nie a jak zacznę tyć zamiast chudnąć i co :roll:

Elizabetko, Bewiczek ma rację, nie czekaj na rezultaty, bierz się sama. Nie zawsze jest łatwo dietkować, jeśli na stole królują same pyszności (na przyjęciach). Ja jednak jestem dobrej myśli. Bo ciągle mamy w sobie dość siły, by wrócić na prawidłowe tory.
Pozdrawiam :D

:lol: :lol:
pozdrawiam :lol: [/quote]

Wszystkie lubimy i nie tylko owoce ,sęk w tym-
,ze zjadłyśmy do tej pory tych dobroci ponad miare -a teraz trzeba pocierpiec.

:D :D :D :D pozdrawiam :D :D :D

Na dzień dobry pozdrawiam :D może dziś coś zacznę ,ale jeszcze nie wiem wrrr moja waga nadal 100 kg chyba musze zmienić suwaczek :evil: jeszcze dwa kilo zostało po świetach a to juz prawie dwa tygodnie :roll: co jest do ch... ale dziś mam za sobą już kawkę i serek wiejski ze szczypiorkiem zobaczymy dalej :wink:

:lol: udanego weekendu zycze :lol:

misialko ja w weekend niestety pracuje i to jeszcze nocki :evil: a może i dobrze przynajmniej nie mam czasu wietrzyć lodówki :D pozdrawiam


Do końca maja musi być 95 kg nie muszę ale chce

witaj Elu -- życze miłego odchudzajacego wekendu

Dzięki Krysialku :D
Jestem z siebie zadowolona od czwartku żadnych wpadek jestem grzeczna jak aniołek :lol: oby tak dalej ,najgorsze że za tygodnie mam komunię i napewno nie będę już tak grzeczna 8) ale sie postaram

Witaj Elizabetko

Cytat:

---

ja w weekend niestety pracuje i to jeszcze nocki Evil or Very Mad a może i dobrze przynajmniej nie mam czasu wietrzyć lodówki

---

masz racje, ja sie ciesze, ze jutro ide do pracy,wiec mozna dietkowac, bo wolne od pracy i deszczowa , zimna pogoda nie sprzyja gubieniu kilogramow :evil:
Zycze dalszej walki z kilogramami :!:

Ja też jutro pracuję, ale to dobrze, przynajmniej nie będę siedzieć nosem w lodówce.
Pozdrawiam :D

elizabetka :!: podziwiam kobiety ktore pracuja na noc :o
mam kolezanke ktora tak pracuje i czasami radzi mi sie, jak powinna ustalic diete :roll: czy jak spi po nocce to ma jesc sniadanie o 2 po poludniu :?: czy obiad, tak trudno wtedy dietkowac, dlatego podziwiam Cie ze podjelas ten trud
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

misialko :D ja pracuje już tak od 25 lat mus to mus ,ale faktycznie z ustawieniem diety są problemy i nie je się o stałych porach ale jakoś sobie radzę :lol:

:D Przeczytalam na ktoryms watku o twojej zjedzonej po ciemku bulce z boczkiem...
Usmialam sie jak nigdy....Super jestes....Bede cie czesciej odwiedzac ,bo i twoja waga jest bliska mojej(pewnie nawet identyczna po moim obzarstwie kwietniowym).Trzymam kciuki za nas obie.

Tygrysku musiała byś mnie widzieć jak się sama z siebie rechotałam :D

Elizabetko, ha, ha, ale do zapachu boczku nie potrzeba swiatla :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .
Jesteś swietna, napewno dojdziesz do 90 , do lata :lol: :lol: , trzymam kciuki :idea:

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Dziewczyny ,ale dziś lepszy numer wywinęłam ,pospałam w dzień i śniło mi się ze jem ciacho :shock: chyba to wszystko przez te wasze posty o słodkim bo w zasadzie nie jem takich rzeczy no i durna baba poszłam do cukierni i kupiłam coś tam na ząb :evil: a jakże wcisnęłam to przy kawie .Nie poznaje się głupieje czy cuś :roll: .Dobrze ze jutro do pracy i dietka :wink:

:!: :!: :!: :twisted: :twisted: :twisted:

Tygrysku widzę bojowość u Ciebie mi też się udziela :twisted: a więc do dzieła :D .Nareszcie poszły sobie te swiateczne kilosy :twisted:



Kiedyś było :arrow: 127 kg
styczeń 06 :arrow: 112 kg
maj :arrow: 98 :twisted:

Elizabetko , zagladam do ciebie jak idzie dietkowanie i narazie nie najgorzej , ale nie bierz z nas zlego przykladu :lol: :lol: i nie snij o ciastkach, :lol: :lol: ja juz nie bede kupowala, :lol:
Slodycze sa najwieksza zguba (lepszy boczus) :lol:
Pozdrawiam :!:

Serdeczne pozdrowienia , słoneczne i dietkowe
CELA

Bewiku juz nie bedę ,ale jak się naczytam co wy wcinacie to mi też się zachciewa :D .
Cela dzięki :D
Wczoraj było ok ,tylko te zawirowania głowy mnie martwią .Przerwałam SB bo myślałam ,że to po tej diecie ale nadal nie ustąpiły.Od niedawna piję zieloną herbatę moze to od niej ? do tej pory przez lata piłam czerwoną zobaczę zrezygnuję z niej być może obniża ,albo podnosi mi ciśnienie sama już nie wiem :shock: pozdrawiam milutko :D

[color=blue ] Kiedyś było :arrow: 127 kg
styczeń 06 :arrow: 112 kg
maj :arrow: 98 [/color]

Wpadłam na super pomysł może to będzie dodadkowa motywacja ,a więc dziewczyny drżyjcie :D
Mam nadzieję ,że się nie obrazicie ?

Elizabetka-ja juz drze ze mnie przegonisz....Dzisiaj po 2 dniach plazowania weszlam na wage ...i zobaczylam 96,6kg.Zaczynajac SB dalam wage wyjsciowa 96,0kg i nie zwazylam sie bo bylam "po przejsciach",ale liczylam ze przez pierwsze dni SB zejdzie ze mnie to co nagrzeszylam przez ostatni tydzien....ale okazalo sie ze grzeszki byly wieksze niz sadzilam i nie splynely tak jak zazwyczaj (u mnie pierwsze dwa dni diety zawsze sa najbardziej spektakularne-trace zwykle 2-3kg,a potem to idzie powoli w dkgramach)
Tak ze mysle ze z latwoscia mnie dogonisz a moze nawet przegonisz.....
Co prawda bede sie starala nie dac sie...ale....No chyba ze jeszcze dzisiaj obkroje nozem tu i tam...(oj,gdyby to bylo mozliwe...)

Tygrysku cieszę się ze za dużo nie przytyłAś :D ,ale jak narazie musze Cię gonić a jak przegonię Ty za mną pobiegasz :D .Starczy na dziś czas do pracy :evil: a Wy bądzcie grzeczne :D

:lol: elizabetka,ja mam podobnie jak Ty , jak poczytam o tych slodkosciach to tez mam potem zachciewajki :lol: :lol: :lol:
Apel do wszytkich:skonczcie w koncu z tymi slodyczami :lol: :lol:
Pozdrawiam weekendowo :lol:

zgadzam się - koniec pisania o słodyczach, słodycze temat tabu, dla nas nie istnieją

a tak wogóle to co to za super pomysł, może mnie też zmobilizuje?