Wątek: To już ostatnia próba ( fotki str 24,27,36 )

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W NOWYM ROKU!!!!!

czy w czasie tych wichur nie zawiało do Ciebie mojej diety bo gdzieś mi sie zawieruszyła, zupełnie nie moge jej znaleźć, jakby wpadła ci w ręcę to kaz jej wracać do domu, póki co sprawdzę jeszcze raz w lodówce i barku

w mnie waga 94,0

tylko cwiczyć mie się nie chce ale znowu jestem

dzięki za odwiedzinki i pamięć

Elizabetko, mysle, ze dietka idzie dobrze
Czekam, ze nas zaskoczysz spadkiem wagi
Pozdrawiam

No, a jak tam u Ciebie

ELIZABETKO BĘDĘ NARAZIE NA KAPUŚCIANEJ.
ZOBACZĘ CO Z TEGO WYNIKNIE.
BUZIACZKI.

Elizabetko, właśnie widziałam Twoje zdjęcia - jestem pod ogromnym wrażeniem ślicznie chudniesz i bardzo fajnie już wyglądasz; pozdrawiam i gratuluję sukcesów w walce z kilogramami

Elizabetko
widziałam zdjęcia,naprawdę ładnie schudłaś ,i nie wyglądasz na te swoje 90 kg.
Trzymaj tak dalej i nie poddawaj sie.

elizabetko wygladsz swietnie

Elizabetko , faktycznie malo przychodzisz, ale jak jestes to coraz szczuplejsza
Trzymam kciuki za dalsze gubienie kg.

A ja zamiast chleba ze smalcem wolę usmażone świeże mięsko, prosto z patelni....ojjjj dobrze, że to wieczór, bo pewnie wylądowałabym w kuchni

Cześć dziewczyny .Wczoraj już nie dałam rady zajrzeć do siebie ,ale dziś środa więc czas na podsumowanie tygodnia .Dietkuję sobie z ochotą ,oprócz wpadki chlebowej ze smalcem nie mam sobie nic do zarzucenia ,ale widzę ze Wam narobiłam ochoty również .Na rowerku jeżdżę co dziennie jak pracuje staram się nie mniej niż 20 min a jak mam wolne dwa razy dziennie po 20 min .Zastanawiam się nad zakupem kołyski na brzuszki ,bo tak samej jest mi ciężko i zawsze coś sobie zrobię .Ostatnio wiele dobrego czytałam o właściwościach chleba orkiszowego ,ale nigdzie nie mogę znależć ile ma cal ,moze któraś z WAs słyszała coś na ten temat .
Bewiku czy tak szybko stracę to co nadrobiłam to nie wiem idzie to znaczniej wolniej niż przypuszczałam a pracą się nie przejmuje będę myśleć jak przyjdzie na to pora ,ciekawe czy dałaś się skusić ,ale był dobry mniam jeszcze go czuję .

Julisia widocznie tyle mi przybyło bo wodę dawno bym straciła


Ewace ale wiesz jak to jest z tą naszą cierpliwością chciały byśmy szybko ,wiem ze to nie dobrze i tym się pocieszam

Misialko dzięki za dobre słowo i za jabłuszko smaczne było

Podstolinko nie odważę się zrezygnować ,ale w chwilach słabości ponarzekać można

Beingret już się nie dołuje czasami na nas ma wpływ ta zwariowana pogoda

Hiii dzięki za wsparcie i obyś wytrzymała na tej kapuścianej

Evita miło że wpadasz do mnie


Psotulko dzięki ostatnio czytałam ze też nie żle sobie radzisz

Luizku nie mam Twojej dietki a w lodówce i barku to Ty lepiej nie sprawdzaj tam pewnie same nie dobre rzeczy

waszko dzięki ze do mnie zajrzałaś wiem co przechodzisz i życzę jak najlepiej

Honeyka chyba jesteś u mnie pierwszy raz więc witaj w moich skromnych progach i dziękuje

Kwiatuszku i tak trzymaj

Dziękuje wszystkim za pamięć mimo ze mnie mało na forum i pamiętacie o mnie to bardzo cieszy ,bużka .Co do ostatniej fotki to chyba jest ona z listopada i powiem Wam że nie jestem z niej zadowolona ,ogólnie jestem bardzo krytyczna w stosunku do siebie



elizabetka napisał

W tamtym tygodniu
Waga 93,8
120 min jazdy na rowerku w ciągu tygodnia
przejechałam w tym czasie 74,32 km
spalone cal 1694

W tym tyg.
Waga 92,8
120 min jazdy na rowerku w ciągu tyg
przejechałam w tym czasie 76,32 km
spalone cal 1740

Spadek wagi -1kg
Czas ćwiczeń ten sam ,ale kilometrów i spalonych cal więcej