Wątek: To już ostatnia próba ( fotki str 24,27,36 )

Elizabetko, ja wiem ,ze jak nie jestem na forum , to waga zwyzkuje
Naprawde, jak sie pracuje, to nie ma czasu na kompa, ale wiem , ze musze napisac, co robilam , a to mnie mobilizuje do walki z kiloskami.
Ciesze sie bardzo , ze nie pale, ale wiem , ze przez to wlaczyl sie "szukacz" i rece bardzo chetnie po cos siegaja, a papa wszystko przyjmuje
Pozdrawiam

misialko dzięki za wsparcie

Psotulko swieta prawda radość otwiera zamkniętego człowieka

Doris moja kondycja nie jest tak dobra ,rowerek biorę na dwa razy a schodzę z niego mokra ze szok ,pożniej leżę na tapczanie i stygnę .Widziałam Twoje pysio i wiesz muszę stwierdzić ze nie wyglądasz mi na tyle kilogramów co podajesz

Bewiku najbardziej boję się właśnie tego szperacza jak rzucę faje ,raz już rzucałam nie paliłam prawie 7 lat i durna zaczęłam myślałam ze schudnę a tu nic ,więc to największy błąd jaki mogłam popełnić

Dziś z dietą dobrze mam nadzieję ze nie skuszę się już na nic wieczorem .Najadłam się dziś czereśni i najczęściej odwiedzanym pomieszczeniem jest WC .Wiem że nie mogę pestkowych owoców a wcinam.Ćwiczenia też już zaliczone ,miałam jeszcze poćwiczyć pieski ale jakiś leń mnie opanował

Dziś 53 min
23 km
525 kal spalone

A oto dzieci moich dzieci ,starszy Michał od córki 4 latka i mały Alan od syna prawie 5 miesiecy



[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Elizabetko, gratuluję TAKICH wnusiów Śliczne dzieci , na pewno ich rozpieszczasz ile się da

Efektu jedzenia "pestkowców" współczuje ale czasem ciężko opanować chęci , wiem
Z dietą radzisz sobie fantastycznie , bo przede wszystkim ćwiczysz

Pozdrawiam serdecznie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

muszę stwierdzić ze nie wyglądasz mi na tyle kilogramów co podajesz

niestety tak jest. W tej bluzce wyglądam wyjątkowo dobrze więc jet dyżurna, ale jak założe cos innego to jest dramat. teraz jak zaakceptowałam siebie to pozwalam sie fotografować. zobacz tez zdjecie z tego samego źródła w aktualnościach tylko z 16.05. wycieczka do banku -zdjecia z wystawy zdj nr 5. przyjrzyj sie, nogi jak balony , ręce jak serdelki i wielka góra sadła pod czarną marynarką.

elizabetka, brawo za cwiczenia wnusie slodziutkie
milego weekendu

Elizabetko !!!
świetnie ćwiczysz , a kondycja przyjdzie z czasem
Wnuczęta słodziutkie. To slodycz masz naturalna, więc zmniejsz sztuczną. Czerp radość całymi garściami z dobra i piekna, które Cie otacza.
Poziomko!!! witaj na forum, widzę że jestesmy tu razem ale sie mijamy.

TERAZ JAK JESTEM NA EMERYTURZE TO TAK SOBIE WYMADZAM
UDANEGO WEEKENDU

Witaj Elizabetko ...zajrzałam sie przywitać, pozdrowic i zaoferowac swoje wsparcie ...Dzieciaczki są bardzo całuśne
Wspaniale, ze ćwiczysz ....ja godziny na rowerku jeszcze nie zaliczyłam ale wszystko przede mną
Pozdrawiam serdecznie i zycze miłej soboty

Dorisku jest już ok

Przeczytałam dzisiaj cały swój wątek i teraz odwiedzam swoich GOŚCI.
Tak sobie myślę, jakie to wszystko trudne.
Odnaleźć motywację.
Pokonać samego siebie,
swoje przyzwyczajenia
i przekonania
że
żarcie jest nie do opanowania.

CO MUSIAŁO BY SIĘ STAĆ aby zamienić to przekonanie na inne np. takie?

JEM W WYZNACZONYCH PORACH I TO CO DLA MNIE DOBRE i KORZYSTNE

Rowerek pięknie
wnusie jeszcze piękniejsi.
jeszcze tylko babunia się wypiękni