-
Poziomko, zeby wypic tyle plynow bede musiala przejsc na wode gotowana, bo herbate czy kawe musze sobie oslodzic lyzeczka cukr , a to by mi nabilo strasznie duzo kcal. Generalnie pije duzo, ale teraz bedzie to w wiekszosci woda, zimnej zima nie da sie pic , wiec bede pic ciepla ugotowana . Gorzej bedzie z tymi 5 posilkami , jak jestem w pracy nie mam sznasy zazwyczaj przekasic niczego sensownego, a niestety leza zawsze jakies ciasteczka, herbatniki itd, wiec poniewaz jestem glodna , to po nie siegam. :( Musze z tym skoczyc i robic sobie jakies salatki do pracy.
Babki my po prostu jemy normalnie !! tylko, ze to normalnie u nas sie jakos nie sprawdza, wiec albo jemy ogolnie za duzo ( o czym pisala poziomka) albo mamy za malo ruchu . U mnie tez problemem jest jedzenie wieczorem, nie mam wtedy zadnych hamulcow , jakbym stracila osrodek sytosci w mozgu :(
Dzis zjadlam : dwie bulki z maslem i salami
malutki kawalek sernika
250 g mleka acidofilnego truskawkowego
kawa z mlekiem i cukrem
5-6 herbat z cukrem
Na razie nie jestem glodna. Strasznie sie dzis schodzilam , zrobilam kilka kilometrow ubrana w zaciepla kurtke , spocilam sie jak szczur i ...rozpielam . Teraz pobolewa mnie gardlo a ja mam wrazenie, ze mam stan podgoraczkowy, chyba sie zalatwilam :(
Jak tak szlam przez miasto dyszac i swiszczac jak parowoz, zlewajac sie potem jak stara lokomotywa, dotarlo do mnie, ze jestem kompletnym flakiem, zero kondycji , wiecznie woze d.... samochodem i jak go zabraklo to dynia, czulam sie jak takie ociezale krowsko. Nie chce tego i zabieram sie za jeszcze dluzsze spacery z psem ( grubemu tez sie przyda) i cwiczenia w domu.
A teraz goraca herbatka i kolderka, bo cos mnie lamie w kosciach :cry:
Buziaczki !!
-
Sibuniu- lepiej niech to "łamanie" się od Ciebie wyniesie!
Ciążkiej samokrytyki dokonałaś.Rany Julek! Przesadzasz.
O ruchu można dużo gadać, gorzej "wykonać" ale- da się!
i to z niespodziewanie dobrym efektem, czego serdecznie życzę.
Trochę więcej samozaparcia / zwierzątko będzie zachwycone/ i gotowe.
Trzymam kciuki i wiem, że nastąpi pracowity okres z małymi odstępstwami, oczywiście ;))
-
Siba, ja tez teraz taka ociężała jestem :roll:
Nie dość , ze dooopa mi urosła, to jeszcze te ciężkie ciuchy na sobie trzeba nosić.
Musze przyznac, ze brakuje mi slonca i .....powietrza swiezego , bo do pracy wozi mnie kolega, a z pracy synek po mnie przyjezdza :lol: :lol:
Zresztą jak wychodze do pracy to jeszcze ciemno, a jak wracam tro juz ciemno :lol: :lol:
Ciesze sie, ze razem bedziemy dietkowały :lol: :lol:
Pozdrawiam :!:
-
Siba , dobrze zdecydowałaś. Ustawiona specjalnie dla siebie dieta to jest chyba najlepszy sposób na odchudzenie . Ale trzeba to robić konsekwentnie żeby zadziałało... wiesz :D
Nieważne kiedy zaczniesz , czy teraz czy trochę później i tak schudniesz 8) :D
-
witaj
sibka -Ty powinnas po gołej doopie dostać -dwie bułki z masłem
przeciez już jestes starą dziewczynką -i wiesz ,ze nie ma nic
gorszego od mieszania paliw.
po pierwsze bułki -albo masło -dlatego jestes słaba
po drugie lepiej byś zrobiła jakbys zjadła dwa albo trzy jajka ,
jeszcze lepiej jajecznice .
daje siłe ,energie i fajnie na nich sie chudnie -bez głodu .
trzyma do poznego wieczora
-
Witaj Sibuniu :lol:
Z tym piciem tez miałam kłopoty,...ja należę do ludzi-wielbładów - mogłabym przezyć na dwóch szklankach picia :wink: , dlatego szukałam i znalazłam sposób dla siebie - gorąca woda :!: , pije małymi łyczkami i nawet nie zauważę kiedy jest dno dzbanuszka :wink: . Nigdy nie słodziłam ani kawy, ani herbaty, a teraz dolewam sobie do gotowanej wody 1/5 wody smakowej - cytrynowej :lol: Poza tym....Krysialek dobrze prawi :lol:
Pozdrawiam Mikołajkowo :lol: http://img457.imageshack.us/img457/5593/005vx0.gif
-
Witaj Sibuniu :D
Mikołaj
Daje dzieciom prezenty,
Ponieważ jest Święty.
Przychodzi do dzieci nocą,
Gdy na niebie gwiazdki migocą.
Dzieci grzecznie też czekają,
Ale rózgi od niego dostają.
Ma brodę siwą i wąs kręcony,
Gruby brzuszek i kubrak czerwony.
-
Siba, trzymaj się! Mimo Twojej wpadki bułkowej, ja jem gorzej, wpadka to słodycze :(
-
Krysial tak wlasnie zrobilam dzis , na sniadanie jajecznica z 3 jajek na masle i nic wiecej . Wczorajsze salami lezalo mi na zoladku jeszcze cala noc , a przeciez zjadlam je kolo poludnia. Chyba sie scielo z tymi bulkami.
Samorodku ten pracowity okres chyba wlasnie nadszedl : Dzis rano 1 godzina spaceru z grubasem a potem gruntowne porzadki w kuchni. Wyrzucilam 6 siatek smieci, glownie przeterminowane produkty z moich szafek :oops: + jakies graty ktorych wcale nie uzywam a tylko miejsce zabieraja .
Bewiku bo zime to sie powinno przespac i obudzic wiosna z powerem do zycia. Dzieki za Mikolajka !!
Ewace jak sie zawezme to potrafie byc konsekwentna, tylko, ze zima jest mi duzo trudniej , nie wiem czemu , chyba dlatego ze siedze wiecej w domu.
Poziomko- kupuje tez sobie soki w kartonach i nalewam pol kubka soku , pol cieplej wody , ma to troche wiecej kcal niz woda z cytryna :D ale bardzo mi smakuje, !!
Toshi slodycze to tez moj koszmar, ale jakos mi sie dzis udalo !!
A moje dzisiejsze menu to :
jajecznica z 3 jajek na masle
kawa z mlekiem skondensowanym i cukrem
banan
gotowany ryz z brokulami na parze + troche sosu serowego knora
banan
gruszka
Kakao na mleku 2%
Do tego kilka herbat z cukrem , ale mniej niz wczoraj.
Przeziebienie minelo, dobrze , ze sie wczoraj wygrzalam ( spalam dzis do 11 :oops: ) ale potem mialam bardzo pracowity dzionek i teraz jestem bardzo z siebie zadowolona.
Mam wrazenie , ze cos mi lezy na zoladku , ale to przeciez niemozliwe , wszystko raczej lekkostrawne :roll:
Bylam dzis w piekarni kupic mamie ciastka z makiem i zlapalam sie na tym, ze mysle co by tu sobie kupic , normalnie to juz jest taki odruch jakby wrosnieta druga skora . Ale w pore sie opamietalam :D
Buziaczki dla wszystkich !!
-
Dzis mam za soba 1 godzine marszu do pracy i piec godzin ostrego aerobiku w pracy .
Menu:
3 jajka sadzone na masle
kilka(okolo 10 ) tekturek ( 19 kcal jedna)
5 plasterkow poledwicy wedzonej
4 ogorki kiszone
kawa z mlekiem i cukrem
Czeka na mnie jeszcze gruszka i pomarancza
Na dzis to bedzie wszystko .
Pozdrawiam !