Krysialku, pozdrawiam serdecznie :!: :lol: :lol: :lol:
http://inlinethumb63.webshots.com/52...600x600Q85.jpg
Wersja do druku
Krysialku, pozdrawiam serdecznie :!: :lol: :lol: :lol:
http://inlinethumb63.webshots.com/52...600x600Q85.jpg
Krysialku, fajny pomysł z wynajęciem domku :lol: :lol: i odpocząć z kumpelkami z dala od domu, rodzinki :lol: :lol: :lol:
Ja mam za mało urlopu, więc staram się ten wolny czas inaczej spędzic :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam cieplutko :!:
witajcie
Troszke lewej robótki na mnie spadło -więc cały dzionek
palcem w domu nie tknęłam . Chyba wychodze z wprawy -jak to na emeryturze
-a własciwie doszłam do wniosku ,ze mi przy kompie najlepiej.
Jak ja mogłam zyc przez tyle lat bez tego wspaniałego pudełka .
dziewczyny -chyba sie troche pochwliłam -bo wczoraj miałam kilo do przodu.
czyzby jeden dzien leniuchowania w sąsiedztwie kuchni :( :( .
chyba tej górki gruszek ,które przywiozłam juz nie rusze -
a wydawało mi sie ,ze tylko pare sztuk zjadłam :cry:
Jestem zaskoczona - no cóz znowu będzie walka o te głupie kilo .
Podstolinka -ja cały czas chce i staram sie mało jeśc
ale jednak te moje małe porcje i tak są dla mnie za duze skoro
waga ma tendencje do przodu . Cukry proste to tylko w owocach
a ciasta , bardzo okazyjnie . Głoda to ja nie mam i wiem dobrze
,ze mogłabym mniej- ale łakomstwo i natura przezuwacza .
Poziomko -jednak nie spalam -byle lenistwo zaraz sie odkłada :twisted:
Bewik -tez mam mało czasu i wydaje mi sie ,ze jeszcze mniej niż pracowałam
moze dlatego ,ze długo spie . Sowa ze mnie .
Nawet niezabardzo mi sie chce ale czego nie robi sie dla towarzystwa.
Jak na złośc troche pracy sie nazbierało.
:lol: Wiesz Krysialku jak mi waga pokazuje mniej to ja nie odrazu zmieniam suwaczek .Zdazylam juz przywyknac do tego ze sa to nieraz wahania kilku dni .A po mam sie rozczarowywac. :roll: :roll: :roll: :roll: A przeciez Ty jestes dosyc w ruchu ,ja musze przyznac ,e jednak prowadze bardziej osiadly tryb zycia ,a to wiadomo z uwagi na schorzenia .W jednym przypadku powinnam sie duzo poruszac,ale znowu w innym duzy ruch moze mi powaznie zaszkodzic .I w zwiazku z tym wybralam posrednio .Ruszam sie i to dosyc duzo,ale z rozwaga. Czasem zapominam o tym ,a jakze no to na efekty dlugo nie czekam . Życze Ci kochana dobrego dietkowania i gubienia zbednego balastu.Pozdrawiam serdecznie .http://www.bank-zdjec.com/foto_galer...Pict0064_b.jpg
Krysialku muszę dogonić Twój suwaczek! Zobacz,która z nas się bardziej "leni"
Tyż się niby tam ruszam,pewnie za mało; waga sie hybocze raz w prawo albo w lewo.
Zresztą "mam czas to poczekam" 8)
KRYSIALKU WCZORAJ ODPISALAM SZYBKO WSZYSTKIM TYLKO NA MOIM FORUM BRAKLO CZASU .KOCHANIE JAK LEWA ROBOTKA TO I LEWA KASA A KAZDY GROSZ SIE PRZYDA .JESLI CHODZI O KOMPA TO KIEDYS WNUCZKI TYLKO Z NIEGO KORZYSTALY BO JA SIE GO BALAM .TERAZ SIE PRZYZWYCZAJAM DO NIEGO . TEN POPRZEDNI KOMP DALAM WNUCZKOM TEN KUPILAM SOBIE JAK ONE SIE WYPROWADZILY .TROCHE SIE UCZYLAM PRZY NICH RACZEJ SIE OSWAJALAM Z KOMPEM I POWIEM SZCZERZE ZE DO TEJ PORY BOJE SIE NACISNAC KLAWISZ NA TEN KTOREGO NIE ZNAM .MYSLE ZE Z CZASEM SIE WIECEJ NAUCZE I OSWOJE.POZDRAWIAM I ZYCZE MILEGO DNIA :lol: :lol: :lol: :P :P :P
Witam Cię serdecznie i dziękuję za pozdrowienia :P :P U mnie skrupulatnie, ale nie zawsze dietkowo. Ciągle mam jeszcze chęć na słodycze. Dlatego waga mi nie spada. Czasami zjadam do 3 tys. kcal, a potem kilka dni się oszczędzam, więc waga per saldo stoi w miejscu, zamiast opadać w dół. Ale może teraz się uda. Pozdrawiam serdecznie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://inlinethumb32.webshots.com/54...600x600Q85.jpg[/i]
komp to rewelacyjny wynalazek, jest nas tyle z różnych stron swiata i mozemy sie komunikować, super sprawa
wagę musisz troszke poobserwować i nie wpadaj odrazu w panikę
a wyjazd ze znajomymi to moze byc fajna sprawa
pozdrówko :lol:
witajcie
Dzisiaj u nas słoneczko pięknie grzało,a ja znowu przy robótkach
-ale jutro juz mam luzik . Nie wiem od czego zacząc -czy zwiedzac sklepy
czy moze najpierw wziąc sie za porzadeczki w chacie.
Luizku -chyba jednak zamiast obserwacji mnie potrzeba paru dni postu.
Bluzeczka w której zeszłego roku superowo wyglądałam
obecnie przyciabna .
Pantanal-to ja o Tobie miałam takie dobre zdanie,
a Ty cichaczem słodyczami zakanszasz.
Franelciu -więcej odwagi -,klikaj tam gdzie łapa pokazuje
i oczywiście jak masz ochote czytać. No i masz racje -wnuki wnukami
ale my tez lubimy tą całą cybernetyke i elektroniczne gadżety
:D :D :D wysłało mi sie samo :D :D
Samorodek -to ja ciebioe dogoniłam :D ,może paska od ciebie pozycvze
Witaj Bewik -pomysł moze nienajgorszy -tylko pogoda ostatnio w kratke.
Poziomka mój ruch to taki żebym sie czasami za bardzo nie zmęczyła
zresztą widać na wadze.
Dzioewczyny -kłade sie spać bo na klawiaturze nie wygodnie.
Krysialku, dla mnie taka pogoda na wspolne spotkania na terenie neutralnym jest najlepsza, bo nie lubie jak jest za cieplo :lol: :lol:
KRYSIALKU ODWAGE DO KLIKANIA MOZE I MAM TYLKO WIECEJ U MNIE STRACHU I JEST ON SILNIEJSZY OD ODWAGI.MYSLE ZE Z CZASEM SIE POKOCHAMY I ZAPRZYJAZNIMY ALE PEWNIE TO JESZCZE CHWILKE POTRWA.POZDRAWIAM SERDECZNIE ZYCZE MILEGO WEEKENDU .CALUJE. :lol: :lol: :lol: :shock: :shock: :shock: :P :P :P
pozdrawiam..
znowu jedzonko mnie pokonało...niedobre takie
witajcie
Dzisiaj był cudowny dzionek -cieplutko -a ze są dni sławy -więc wybraliśmy sie nad jeziorko . troche na kajakiem poszalałam - szaszłyki i lody musiałam spalic :P
Potem z głupoty wlazłam na motolotnie -rany -fantastycznie -ale pietra troche miałam.
Może za lekko byłam ubrana -bo w górze przy takiej prędkości -wieje-
cycuchy mi zmarzły i z ledwością sandały na nogach utrzymałam.
Na drugi raz -jak mi sie zdarzy -oczywiście -to kurtałe założe .
Może jeszcze pojade bo na balona sie jeszcze nie załapałam,
a w górze było ich sporo - piekny widok . Juz mnie nęci taka podróż.
Pozdrawiam was serdecznie i miłej niedzieli życze
Pofruwałałaś sobie w przestworzach :) ponoc cudowen uczucie i wspaniałe wrażenia, a widok z góry niesamowity :) ja z 4 piętra boje sie spojrzeć w dół i na balkon na wysokości drugiego pietra wchodzę tylko jak muszę i to z duszą na ramieniu
Krysialku, pozdrawiam serdecznie. Nie wiem, jak będzie z tym spotkaniem. Zaproponowała Agentka, z którą ja sam - jak na razie - nie miałem okazji korespondować. Coś więcej będzie wiedziała Psotula, która na razie nie odzywa się :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://inlinethumb57.webshots.com/65...600x600Q85.jpg
Jak dobrze pójdzie, będziemy odpoczywali we wrześniu pod Trzema Koronami
:D Witaj Krysialku ,a mnie dzisiaj leniwiec odwiedzil .Zaluje ze paskuda wpuscilam ,bo widze ze nie ma zamiaru sie wyniesc. A Ty sobie fruwasz w przestworzach -pieknie .Chociaz musze przyznac ,ze nie odwazylabym sie .Mam lęki wysokosci i podobnie jak Ruda boje sie wyjrzec z 4-go pietra w dol .A co dopiero tak wysoko .Nie ,nie ,nie dla mnie .Pozostawiam to odważniejszym .Pozdrawiam serdecznie ,a jak tam dietkowanie . :?: http://www.e-kartki.net/kartki/big/109224172897.jpg
Krysialku, Ty jestes niesamowita kobitka :!: :lol: :!: :lol: :!:
Kajaki i latanie ....no, no, no :lol: :lol: :lol: ..gratuluje odwagi,...ae mnie to cykor jest, ale tez chciałabym kiedys tego spróbować :lol: Pozdrawiam Cie serdecznie szlona dziewczyno i niech małolaty biora z Ciebie przykład :lol: :lol: :lol:
witajcie
Dzionek spędziąłm dfziisaj bardzo spokojnie -zrobiłam sobie
dzień wolny od gotowania-co wcale nie przeszkodziło mi wchłonąc 1200 kcal.
Dzień wodnika zaczełam od sledzi,a potem to dopiero zgłodniałam .
No i na gryzach i zakąskach do tej pory siedze .
Poziomka -to był zupełny przypadek ,pływać nie umiem
-ale z 20 lat temu brałam udział w zawodach kajakarskich :wink:
od tej pory wiosła w ręku nie miałam -ale żadna to sztuka -kajak sam płynie
zwłaszcza ,ze jest słonecznie i spokojniutko na jeziorze .
Motolotnia to wygłup ,ale trzymać sie trzeba -no i to lądowanie :shock:
Małolatom to ja zazdroszcze - entuzjazmu i młodości .
Ruda -nie wiesz ,ze troche andrealinki jest nam w zyciu niezbędne.
Podstolinko -ja mam podobnie jak Ty ,ale dałam sie namówić
zwłaszcza,ze nigdy samolotem nie leciałam --bo i gdzie ? i za czym?
a ten leniwiec przed kompem ,to podobny do rodziny
,chyba to moje poprzednie wcielenie.
Pantanal -spotkanie -fajna sprawa -napewno będzie udane i przyjemne
jak zwykle . Zawsze to dreszczyk emocji przed poznaniem sie
i ciekawośc czy osoba odpowiada naszej wyobrazni .
pozdrówka i miłego tygodnia wszystkim chudzinkom.
:lol: Masz Ty Krysialku sily i ochote na takie emocje .Podziwiam szczerze .Ja za żadne skarby nie dałabym się namówić na takie bujanie w przestworzach :!: :!: :!: :!: :!:
Za nic na świecie . :roll: :roll: :roll: Dlatego zawsze podziwiam takich ludzi .
Dietkowanie widze ,ze idzie Ci troche kulawo ,ale przyznam ze nie tylko Tobie.Ja juz poprostu troche odpuscilam ,ale sie kontroluje .I zaczynam jesc malo ,ale wszystko .Poki co waga stoi w miejscu .Bacznie przygladam sie tym moim poczynaniom .Zobaczymy.Jezeli tylko zauwaze ,ze waga przechyla sie nie te strone to natychmiast zaczynam z powrotem diete.Ale w koncu przeciez trzeba kiedys to wszystko zmienic .Mysle ze nie mozna byc w nieskonczonosc na diecie . Ten organizm pomalu nalezy przestawiac na inne tory. No zobaczymy co z tego wyjdzie .Narazie waga zatrzymala sie na 75 kg i stoi pewnie. Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze wiele dobrego i wytrwalosci w dietkowaniu. http://www.e-kartki.net/kartki/big/111580189987.jpg
witajcie
dzisiaj zrobiłam sobie dzien owocowo warzywny ,ale popołudniu :(
śmietanka ,masełko .boczuś . No i Podstolinko masz racje -nie mam
silnej woli choć słodycze pokonałam .
Jutro mam zaproszenie znowu do Sławy na kajaki ,tylko
chyba niezabardzo mi sie chce -chętnie bym z gazeciorką polezała
a z drugiej strony -troche trningu na moje herlawe skrzydła by sie przydało .
Musze rano wstać cos przygotować i pomyśleć -
pozdrówka dla wszystkich przemiłych dziewczynek
:lol: Witaj Krysialku -pytalas u Luizka ile dziennie wsuwam kalorii.Kochana trzymam sie ,albo raczej nie trzymam 1000kal.Bywa to roznie ,ale musze przyznac ,ze czasem to nawet tego nie zjadam .Wiesz prawda jest taka ze ja tego codziennie nie licze .Liczylam kilka dni i zaprzestalam ,tak sie mniej wiecej trzymam .Nie mam zreszta czasu i ochoty na codzienne liczenie .Wogole mi to nie lezy .A do tego mam powolny komputer i szlag mnie trafia jak siedze i patrze kiedy mi sie to wyliczy .Totez powtarzam kilka razy przeliczalam ,a teraz poprostu trzymam sie mniej wiecej tego .Czasem jak cos wiecej podjem to spojrze ,ale i tak sie trzymam jednego .Doszly tez slodkosci ,ale naprawde w minimalnych ilosciach i tylko raz na 2 no powiedzmy 2 tygodnie .I zauwazylam jedno ,ze juz mnie nie ciagnie tak wsciekle do slodyczy jak czasem cos tam wrzuce na ruszt.Jednak organizm potrzebuje .Dostanie troche i spokoj .Nie omijam juz przynajmniej tego "tematu"okrezna droga. Jestem juz na tej diecie ponad rok ,totez z rozsadku musialam zaczac cos robic,zeby to pomalu zmienic .Wiesz poustawialam sobie kilka zdjec z okresu sprzed diety i na mnie to przynajmniej dziala. Hamulec nie ztej ziemi . :!: :!: :!: Za zadne skarby nie mam ochoty juz tak wygladac. :!: :!: :!: A wczoraj odwiedzila mnie kolezanka ,z ktora nie widzialam sie dosc dlugo .Najpierw byl szok jak mnie ujrzaka ,a pozniej zauwazyla wlasnie moje fotki i pyta mnie czy na tych zdjeciach to jest moja ciocia :lol: :lol: :lol: Ryknelam smiechem i mowie Jej -przyjrzyj sie dobrze.No nie wierzyla -a mnie bylo BARDZO przyjemnie -super uczucie .I powiedz sama jak to mam zniszczyc -w zyciu nie dopuszcze .Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze pokonania tych Twoich kiloskow na zawsze . http://www.sirmi.ic.cz/kytka/49.gif
KRYSIALKU POZDRAWIAM CIE .ODPISALAM TOBIE NA MOIM FORUM .MILEJ SRODY ZYCZE :lol: :lol: :lol:
Krysialku kochany nie marudz tylko pomykaj na kajaczek, to bardzo dobra gimnastyka, rączki się wzmacniaja i nie będziesz pojadać
buziolki :lol: :lol:
Hello!
Dietka owocowo-warzywna ponoc wg.dr D.nie wiem czy to można nazwiskami rzucać czy nie-w każdym razie działa chyba "oczyszczająco" wg.mnie "prze..."
i powinna trwać dwa tygodnie.Zresztą po co ja to mówię.
Na temat diet wiesz więcej niz Salomon :D
Jeżeli waga się słucha to dobrze.
Podrzuć gruchę- lubię
witajcie
Wczoraj na kajak nie wsiadłam bo zachciało mi sie rowerka .
No i miałam za swoje -wzięlismy jakiegos grata ,ze ze srodka
jeziora nie moglismy wrócic. woda sie cały czas wlewała
a rower najlepiej chodził w kółko,albo równo z falą .
Z ledwością dopłynęlismy tyłem -do pomostu .
Faceta opiepszyłam ,ze wcisnął nam takie g.... Tak ,ze obiecał
,ze jutro wypozyczy nam za darmo --Zobacze jaka będzie pogoda
bo jak narazie ,duszno i zadnego deszczu nie widac .
Samorodek -mysle ,ze dwa tygodnie to wielka
przesada na takiej jałowej diecie-ale ja nawet nie potrafie jednego dnia.
Masz racje duzo tutaj wiemy na temat diet -ale sama widzisz
kazdy ma swoje sprawdzone teorie i mysle ,ze ile ludzi na swiecie tyle diet
i na kazdego co innego działa .
Luizku - to prawda ale jak spojrzałam wczoraj na wczasowiczów -
to na ogół- sama młodzież -staruchy ukrywają sie po kątach
No i strój kapielowy kupuje od trzech lat i bez skutku .
Ja po prostu zle sie w tym czuje -wole spodenki i bluzeczke .
Podstolinka ,ja dawno przestałam sie bawic kalkulatorami z netu.
Po prostu pisze sobie na kartce a wartości mam w głowie.
Franelciu i wszystkie chudzinki -pozdrowionka
Tutaj tez dużo o zdrowiu i pożywieniu
http://www.szczesliwastrona.rew.pl/forum/
:D Witaj Krysialku -to nie franelcia mnie pogonila .Wzialam sie poprostu za umycie jednego okna i zmiane poscieli w sypialni :roll: :roll: :roll: .No i tak to sie zaczelo :D .Obskoczylam 3 pokoje kuchnie i reszte :!: . Czysty przypadek ,a raczej dobre checi to sprawily :!: :!: :lol: :lol: jeszcze wieczorkiem wszystko poprasowalam :!: :!: :!: .Dzisiaj nawet niezle sie czuje -poki co . Zobaczymy co bedzie dalej .A z franelcia to pewnie nie predzej jak gdzies za tydzien sie spotkam .Mam jeszcze pojechac do kuzynki ,ale ja jestem taka "chetna " na wyjazdy ze szkoda gadac. :roll: :roll: :roll: :roll: Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze milego dnia.
http://www.e-kwiaty.pl/photo/z_sercem_d.jpg
Krysialku serduszko dla Ciebie ,a zawartosc wydaj bezdomnym :!: :lol: :lol: :lol: :P :P :P :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink:
Krysialku uśmiałam się z tego rowerka :lol: :lol: :lol: :lol: , bo mialam podobną przygodę, tylko mój nabierał wody z jednej strony (z Mirka) i kobieta jak zobaczyła jak wracamy powiedziała, ojej , ale pan cięzki, ze pan siedzi w wodzie, a żona u góry, :lol: :lol: , nogi bolały od pedałowania :roll: :roll: , a Mirek jak wrócił to kurwował :roll: :roll: , ze na trupa wsiedliśmy :lol: :lol: :lol: :lol: .
Fajnie masz blisko do Sławy, mnie się tam bardzo podoba, kiedyś taki stateczek wycieczkowy pływał :lol: :lol: :lol:
Miłego weekendu :!:
http://www.gify-gify.pl/gify%20rozne.../sm-b__35_.gif
troszke słoneczka ....po takim pływani to i po boczusiu sladu nie bedzie :wink:
przydało by sie troszkę więcej silnej woli, żeby teorię zamienić na praktyke...a tak zostaje walka z żerunekm i sobą
miłej niedzielki
Ja też spędziłam tego lata jedno przedpołudnie na rowerku - na Solinie w Bieszczadach.Rowerek był tak mały, że przy pedałowaniu miałam kolana pod brodą (przy znacznym brzuszku nie jest to najprzyjemniejsze doświadczenie). TZ okazał się za duży i prawie wale nie mógł pedałować. Niemniej było cudownie. Tylko my, niebo i woda. Ech, wróciłabym tam teraz ...
pozdrawiam :D
witajcie
Dzisiaj taka leniwa niedziela, więc wzięłam sie za to co miesiacami odkładałam,
małe szycie zaszywanie ,guziki ,gumki . Nazbierało sie tego troche.
Przy okazji wszystkie mądre i głupie programy w telewizji obejrzałam .
Aisak nad Soliną to napewno jest pieknie -bo o niej jest piekny utwór
niegdyś za moich czasów bardzo modny --.
Mnie sie wydaje ,ze te komunistyczne rowerki były lepsze
praktyczniejsze i solidniejsze. Zupełnie inna budowa
-ale siedziało si jak na tronie.
Rudziutka -a Ty nie zwalaj na zerunia -bo to w naszych głowach
jest łakomstwo -,bo przeciez nie z głodu podjadamy -tylko
robimy sobie chwilowe przyjemności ,które nam boczkami wychodzą.
Bewik :D ,no to miałyśmy tak samo :D ,wode wylewaliśmy puszką od piwa
Tylko mi wtedy nie było do smiechu .
Stateczek pływa -ale nie wiem czy to wycieczkowy -chyba tak .
Wiesz ,zalew w Bielawie bardziej spokojny mniej luda -tylko chyba brak sprzętu wodnego -albo nie zauważyłam .
Podstolinko -to jak juz chatke wylizałaś to bedzie jak znalazł na
powitanie Franelci :D . Teraz tylko zaopatrzyć barek i upiec zakalca.
Pozdrawiam was wszystkie chudziny i ide poczytac troszke watki.
ciesze się ze przygoda z rowerkiem dobrze się skończyła, chyba te domowe szycia to dzisiaj wisiały w powietrzu bo ja też wziełam się za taka robótkę, tyle że ja zszywałam rekawice bramkarskie mojego syna, robota nie ciążka ale mozolna
przesyłam buziaczki
Krysialku, u nas też tylko słychać, że gdzieś tam deszcze padają a tak to susza :roll:
Ale nie chcę gradu, zeby wszystko zniszczył :roll:
Kiedy wybierasz się do mamy?
Zyczę milego tygodnia :!:
Hej krysial !
U ciebie jak zwykle wesolo , wracam no forum bo zatesknilam i ...utylam. A tak strasznie nie chce mi sie znowu odchudzac :cry:
Buziaczki !!
KRYSIALKU ODPISALAM NA MOIM FORUM TOBIE BO MAM MALO CZASU.POZDRAWIAM. :lol: :lol: :lol:
Krysialku z Ciebie krawcowa pełną gębą :lol:
Ja, nie bardzo, w tym aspekcie -/ dyplomatyczna wypowiedź/
:lol:
Pozdrawiam!
:D Witaj Krysialku -pozdrawiam serdecznie.Pewnie tak predko nie nastapi to moje spotkanie z franelcia ,ale caly czas mysle o tym jak mam tego dokonac. Teraz niespodziewanie mialam gosci .A wczoraj zadzwonila kuzynka ,ze ma sprawe do zalatwienia wPoznaniu i czy moze sie u mnie zatrzymać .A jeszcze czy moge z Nia to wszystko zalatwiac . Tak tezwidzisz ze na brak zajec poki co nie narzekam . Pozdrawiam Cie serecznie i zycze wszystkiego dobrego .http://www.e-kartki.net/kartki/big/110277730123.jpg
witajcie dziewczyny
Gorąco dzisiaj , że robic sie nic nie chce . Ogóry czekają namoczone
a ja latam po przepisach ,zeby wymyślić mądrą sałatke . Bo kiszonych juz nie
chce mi sie robic . Jeden słoik wyjdzie drugi nie . szkoda pracy .
Podstolinko ,z tymi zajęciami to jest tak ,ze rodzinka zawsze
zadba o to by sie człowiek nie nudził . Mnie tez juz trafia ,bo jak pracowałam
to myslałam ,ze na emeryturze cudów dokonam a ja na nic czasu nie moge znalezć
zwłaszcza dla siebie . Ostatnio na topie wymyslono słowo asertywny
-musze sie tego nauczyć na pamięć . :wink: Bo ci co mówia ,ze jestem mało asertywna -najwięcej odemnie wymagają :(
Samorodek -jaka ze mnie krawcowa :shock: ,przyszyć ,podszyc
-takie proste dziubanie,przeciez do krawcowej pierdół nie będe zanosiła .
Siba, witaj a widzisz ,ze tylko z nami musisz trzymac ,zebys była ładna zgrabna i powabna . Forum radzi i nie zdradzi :wink:
Bewik do mamy mam jechać w przyszłym tygodniu -chyba
,ze jeszcze z tydzien da sie ojca ugłaskać.
Luizku masz racje ,ze te drobiazgi w szyciu są nudne i niezauwazalne
dla rodziny -tak jak sprzatanie . Widac wtedy kiedy nie zrobione .
Franelciu zaraz zobacze co napisałaś .
pozdrawiam was dziewczyny serdecznie i miłego swiętowania
:D Witaj Krysialku -ale z Ciebie pracowite dziewcze .Ja to zawsze najbardziej odkladam wlasnie takie male szycia .To mnie wogole nie pociaga,ale jak juz mam co wnusi podszyc czy przeszyc to tak wokol mnie chodzi ,ze robie to od reki .I tym sposobem dziecko zaczyna mnie uczyc systematycznosci .
Apropos tych hormonow ,to lekarka mi mowila ,ze nie utyje ,ale tyle slysze roznosci na ten temat ,ze doslownie wpadlam w takie stresy ,ze chyba przestane wogole jesc .Bo wiesz najgorsze jest to ,ze zauwazylam ze mam straszny apetyt i tego najbardziej sie wystrzegam.Unikam kuchni jak diabel swieconej wody ,Chociaz wszystko pogotuje to jednak zmykam z kuchni ,bo zauwazylam ,ze apetyty to mam .Musze poprostu nad tym popracowac ,to mysle ze przezwycieze wszystko.Strasznie sie denerwuje ,ze moglabym to wszystko zniweczyc .Poki co trzymam wage 75-76 . :roll: :roll: :roll: :roll: Ale jakie to wszystko trudne . :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Pozdrawiam Cie serdecznie i zycze milego wypoczynku. http://www.e-kartki.net/kartki/big/112642909545.gif