Krysial wróciłaś? A ja choruję niestety.
Wersja do druku
Krysial wróciłaś? A ja choruję niestety.
Krysialku :lol: ..kiedy wreszcie wrócisz :?: ... mam nadzieję, ze nie przepracujesz sie u mamy i ze pogoda Ci dopisuje w ogródku :lol:
Pozdrawiam cieplutko :lol: :lol: :lol: http://img231.imageshack.us/img231/6678/192ar1.gif
Krysialku jak leci? Napewno ok.Gimnastyki Ci pewno
nie brakuje. :wink:
Pozdrawiam!
witajcie
wróciłam w poniedziałek -ale w zaden sposób nie mogłam złapać sieci .
Wczoraj w nocy załamana czekaniem sama zaczęłam kombinować .
w tym nowym komputerze tak sie porobiło ,ze jak a z ogonkiem chce pisać
pokazuje mi sie plansza z telewizorkami iNewtork pokazujaca jakies liczby prędkość :?
Jak zaczęłam pukać we wszystkie mozliwe punkty to i siec sie odnalazła . :)
sama naprawiłam albo przypadek .
Co do mnie to gruba jestem a może nawet jeszcze grubsza :(
co tam ruch :( im więcej ruchu tym bardziej jestem głodna -a jak siedze przy kawie
to łap w miejscu nie potrafie utrzymać . :(
Jem tłuste sniadanie ,zeby nie dojadac - no to dopijam :(
udaje ,ze nie jem obiadu -no to reszte ziemniaków pojedynczo z patelni wyciagne :cry:
wszystko musze sobie poukładac w głowie od nowa -bo
robie sie sie gruba zrzędzaca ciota :(
Musiałam tamtego posta wysł bo coś grzmi za plecami i jak tak
dalej będzie to szybciutko wyłacze komputer.
Samorodek gimnastyki nie brakuje -ale chęci do ćwiczeń brakuje -
a codzienna krzatanina wokół garów -nie odchudza niestety
Poziomka -pogoda była w wiekszości beznadziejna i napewno nie do prac w ogrodzie
troche posprzatałam -ale więcej miałam robótek domowych .
Toschi a na co chorujesz? grypina cie wzięła ? to dlaczego nie słuchasz starszych
i nie jadasz raz na tydzien porcji podrobów [watróbka ,nerki ,serca]
Urszula -netu owszem brak -ale wieczorem juz jestem tak zjechana ,ze nawet telewizji nie chce sie ogladać . Masz racje ,ze fizyczna praca potrzbna jest dla zdrowia psychicznego takze . Tam nie mam czasu zastanawiac sie czy jestem gruba
,nieumalowana albo nieubrana . Zwierzakom na brudno tez sie podobam
zwłaszcza jak podaje jedzenie.
Tamira -upiekłas i tylko patrzysz? a to ciekawe ja tak nie potrafie
chociaz buziaczka ale bym mu dała .
Matkamafii -no cóz nasz metabolizm z racji ,wieku i odchudzania coraz wolniejszy
wazne abys teraz nie przerwała bo sadło broni sie zwłaszcza te starsze pokłady
teraz trzeba dłużej czekać na efekty niz za młodu .
Zreszta komu ja to mówie w teorii to my wszystkie mocne.
dziewczyny -buziaczki -bo chyba zaczyna grzmiec coraz blizej -musze wyłaczyc sie z sieci
Krysialku!!! Fajnie że już jesteś
Takie podjadanie jest wkurzające!!!!!!
Zadaj sobie dodatek nadzwyczajny do kżdego kęsa obowiązkowy gratisowy dodatek ................30 przysiadów a do co piątego kęsa niespodzianka pod postacią 10 okrążeń w koło domu!!!!!!!!!!!!!
Może wtedy zostawisz te ziemniaczki dla innych
Pozdrawiam
http://img115.imageshack.us/img115/7...ipanym1bg3.jpg
:D Prawde mowia dziewczyny -Krysialku . :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: Ale co poczac jak ochota na zarelko silniejsza -co :?: :?: :?: :?: :?: Ja juz wogole /jak narazie / nauczylam sie patrzec na zarcie ,a szczegolnie na slodkosci . :roll: :roll: :roll: :roll: Poki co udaje sie . 8) 8) 8) 8) Ciekawa jestem jak to zalatwie na weselu ,bo to i tort weselny i inne smkowite kaski . Najbardziej to jednak nie jestem pewna na siebie jak podadza slodkie . :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: z tym prowadze walke dokumentnie . :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: Narazie jestem grzeczna dziewczynka ,ale narazie powiadam :( :( :( :( :( :( :( Nie recze za siebie . :P :P :P :P :P Prawde powiedziawszy sama sobie nie wierze . :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: Taka jestem zdolniacha . :roll: :roll: :roll: :roll:
Pozdrawiam serdecznie i zycze dobrego weekendu .http://www.ekartki.pl/cards_files/11...1d82236471.jpg
piękny kwiatek dla pięknej kobiety
http://x.garnek.pl/ga4264/50c4592d32...a3/1081895.jpg
witajcie
Dzisiaj cudowna niedziela więc troszke na balkonie poopalałam sie .
Lubie taka bezczynnośc -kawusia ,gazetusia i słoneczko .
Wczoraj troche przesadziłam z jedzeniem więc miałam okazje podleczyć żoładek ziółkami . teraz już wszystko dobrze -ale od lodówki z daleka :roll:
Podstolinko ja też sobie nie wierze -wystarczy tylko pare kasków
skosztować a kalorie :shock: :shock: ,ale skoro weselicho to będziesz tanczyła
więc o co chodzi -raz nie zawsze . Słodycze lepiej omijać -ale cos pieczystego :lol:
Urszulka masz racje -tylko to jest błedne kółko -często wychodze na długi spacer
chyba po to by wrócic głodna :twisted:
a ziemniaczki -niby nie kaloryczne ale jednak tucza
Doris -kwiatek piękny a kobieta :wink:zostało i:wink:
Pozdrawiam was serdecznie wszystkie moje chudzinki
Pozdrawiam serdecznie.Również życzę miłego tygodnia.
:D :D :D :oops: :oops: :oops: :roll: :roll: :roll: :D :D :D
Dziękuję za odwiedziny u mnie. Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia.
Witaj Krysialku dziękuję za pamięć i odzwiedzinki :D :D :D :D
Widzę,że zmagasz się z wielkim apetytem,trzymam kciuki abyś to Ty wygrała.
U mnie też tak samo jak pozwolę sobie na leniuchowanie to zaraz się włącza ssanie w żołądku i ręce biegną w stronę żarełka :roll: :roll: :roll: :roll: Ale u nas od czwartku jest pięknie,więc pracuje na działeczce a jak wracam do domu to jestem tak zmęczona,że podam na pysk :D :D :D :D
Gorąco Cię pozdrawiam
Witam Cię wiosennie i pachnąco.ślę buziaki. Na razie trzymam się jakoś,choć powoli moja silna wola słabnie. Ale wciąż czekam na 6 z przodu. :wink: :wink: :wink:
Krysialku widzę że u Ciebie w porządeczku. Apetycik dopisuje :D :D :D :D
Praca w ogródku na świeżym powietrzu poprawia apetyt czyli reagujesz normalnie.
To wszystko ok. Teraz czekamy na truskawki, na razie pewnie zakwitną a potem może jakiś owocek sie pojawi. Uwielbiam truskaweczki, nie wspomnę że ze śmietanką i cukrem też
papa i poleż na słoneczku za mnie bo mnie za bardzo nie wolno
:cry: :cry: :cry: a lubię też tak wygrzewać kości, ale cóż jak mus do cienia to mus :evil:
Truskawki są pyszne z jogurtem :D :D :D Krysialku walczę o 40. Tylko co z tym wiosennym apetytem. Trzeba chyba zwiększyć dawkę ruchu :roll:
przesyłam trochę morskiego powiewu, może jakiego śledzia woda wyrzuci
http://x.garnek.pl/ga7151/229e8c0c2c...a3/1445474.jpg
Co u Ciebie słychać? Pojechałaś na majówkę :roll:
Krysialku słoneczko czyżbyś już zaczęła majowy weekend :D :D :D :D :D
Widzę dziewczynki,że czekamy na truskawki ja też je uwielbiam mniam mniam :) :) :)
Pozdrowionka i miłego wypoczynku dużo słoneczka 8) 8) 8) 8)
witajcie
własnie zaczęłam troszke ćwiczyć -
najpierw wzięłam sie za sprzatanie ,pózniej troszke zakupów -bo wiadomo-
jutro swięto . Nawet obiad juz sobie ugotowałam ,zeby miec -wolne .
wyciagnęłam domowy sprzet -a więc hulahop i motyla wyciskacza .
troche poprawiłam sobie skrzydła -do stówy poskakałam no i pokręciłam kółkiem .
wystarczy jak na poczatek bobym za duzo schudła :P
Jurecka - w zasadzie tak ale dzisiaj niezabardzo słonko grzało -ale było ciepło.
Toschi -nigdzie jeszcze nie pojechałam - mam zaproszenie na 3-ciego
na grila ale jeszcze nie wiem czy pojade .
Doris -wakacyjna kartka - ładna -nad morze tez nie planuje.
-mnie by własnie 40-najlepiej odpowiadało
-tylko waga nie w tym kierunku mi sie przesuwa
Tamira - z ta silna wola to jest nas więcej -10 dkg chudnie sie cały tydzien
a kilosa za jeden dzień nabieram :wink:
Jurecka -dzisiaj panie na czwórce -mówiły ,ze nie warto sie katowac ćwiczeniami
-najskuteczniejsze sa ćwiczenia takie przy ,których można rozmawiać.
w zasadzie to ja sie też nigdy nie wysilałam zbytnio .
annahanna ,Bozenko -też was serdecznie pozdrawiam i zycze
miłych ,zdrowych i spokojnych świateczno wekendowych dzionków
krysialku tak o srodka tygodnia zaczelas cwiczyc :?: ja to zawsze od poniedzialku raczej :roll: a sobota i niedziela leniuchowanie :lol: ale czas i to zmienic :D bo ruch to zdrowie i nie tylko :lol: :lol:
u mnie raz kilo w gore raz kilo w dol, juz zaczyna mnie to denerwowac :evil: kiedy ja w koncu cos ze soba konkretnego zrobie :lol: :lol:
zycze ci milej majowki :D :D :D
Oczy przecieram... i ciagle nie mogę uwierzyć - Krysialek ćwiczy :!: :!: :!: ...superowo :!:
Krysialku ja tez muszę uwazac z węglami, bo widzę, ze źle wpływaja nie tylko na moją wage to i samopoczucie kiepskie... ciagle mi zimno i jakaś zaspana się czuję :cry: .... koryguje więc swoje BTW i rowerkuję sumiennie... :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam weekendowo i sportowo :lol: :lol: :lol: http://img392.imageshack.us/img392/6432/puiwpplxk8.gif
No proszę , wszystkie ćwicza i zwalają sadło, a u mnie wciąż ani drgnie... :evil: . Chyba jednak za dużo jem, bo inaczej sobie nie umiem tego wytłumaczyć.Program ćwiczeń mam bardzo ostry: poniedziałek-60 min fitness ,że pot się leje i 45 min aerobik w basenie, wtorek-45min fitness , środa- 45 min aero w basenie, czwartek- 45 min fitness, piatek- 45 min marsz, w tzw międzyczasie odkryłam salon spa - dwa razy w tygodniu bieżnia pod ciśnieniem gdzie srednio gubię ponad 300 kcal w 0,5 h i od czasu do czasu spacerek dodatkowy. I DALEJ NICCCCCCC!!!! Tylko niewielki luz w obwodzie bioder, ale naprawde niewielki. Cholera, co jest nie tak ze mną????. Myślę, że nawet nie przestrzegając specjalnej diety nie przekraczam 2000 kcal dziennie i to nie zawsze bo często bywa mniej, nadal nie jadam chleba, makaronów, tłuszczy, ograniczam słodycze na maksa, ze dwa razy w tyg sięgnę po jakies ciasteczko czy batona.Zwiększyłam ilość wypijanej wody, bo w zimie piłam mało. Misiala, u ciebie to chociaż jak piszesz waha sie raz w jedną raz w drugą, a u mnie to nawet wahnąć się nie chce , a jak popuszczę to najwyżej w góre poleci znów. pozdrawiam cieplutko, choć dzisiejsza aura nie sprzyja i będę wdzięczna za jakieś rady, może któraś z was też tak miała, jak długo można czekać na efekty???
Ja również tak mam. Ostatnio chorowałam i musiałam odpuścić ćwiczenia, to aż boję się wejść na wagę. Zazwyczaj jeżdżę godzinę na rowerze, w poniedziałki aerobik, sobota siłownia - a waga ani drgnie, chyba że dieta jest głodowa :(
Krysial pozdrowienia :D
No w końcu do Ciebie dotarłam i troche zdębiałam jak zobaczyłam ilość postów w Twoim wątku..., może kiedys to nadrobię , narazie nie mam zbyt dużo czasu a i wejście na forum ostatnio jakoś utrudnione.
Dzieki za odwiedzinki i słowa otuchy :lol:
Popatrzyłam na twoją wagę, i.............załamałam się, ja mam prawie 100, co to są te twoje kilogramy przy moich? Ale skoro uważasz, że za dużo to walcz.
Ja niestety ani na skakance ( za słabe kolana), ani na hula hop ( nie mam wcięcia w pasi, i wogóle sie nie trzyma).., ale mam nadzieję, ze i ja doczekam lepszych czasów, i też pokręcę, i też poskacze.
Narazie ograniczam się do spaceró, i domowych obowiązków, ot chocby ostatnio zamieniłam mopa na rączki i kolanka....., staram się nie korzystać z windy itd.
Kto wie może i ja dojdę do dobrej wagi :wink:
Trzymaj się, wytrwałości w ćwiczeniach :!:
pozdrawiam serdecznie
http://img227.imageshack.us/img227/1...42700blxd3.jpg
krysialku pozdrawiam :D
matkamafii, waga czasami zatrzymuje sie na pare tygodni jak organizm przeprogramowuje sie na zmniejszona ilosc kalorii :D
u mnie to inna sorawa, bo ja albo sie odchudzam, albo objadam :oops:
pozdrawiam :D
Krysia pozdrawiam serdecznie,trzymaj sie! :D
witajcie
dopiero doczłapałam sie do komputera / Ta swiateczne lenistwo całkowicie dezorganizuje mi zycie . To piwko tam ciastko -albo kiełbaska z grila .
uff.. troche sie uzbierało a z wagi niestety nie ubyło wręcz odwrotnie .
Misiala -chyba mamy podobnie -waga mnie wkurza a własciwie brzuch
niby kręce tym kółkiem ,łaze skacze a samara ma sie dobrze
waga jeszcze lepiej :(
Chucherko no cos ty ,ja jestem po prostu stara forumowiczka
weszłam tu z desperacji tylko na rok a siedze już czwarty i jak na ironie
duzo gadam a nic dla siebie nie robie-bo co schudne to na nowo przytyje :(
co masz do nadrabiania ? chyba nie czytanie starych postów :shock:
co do mycia podłóg -to ja mopem nie potrafie
zawsze podłogi na kolanach-mało tego automat
wywaliłam jak mi dzieci wyprowadziły sie . taki grzmot -
duzo wody zuzywał i długo prał .
wole swoja stara Franie .
a autobusami prawie nie jeżdze -łazic to zawsze lubiałam .
taka ze mnie troche wiochmenka -bo jak jestem u mamy -
tam dopiero mam fizycznej pracy huk .
Matkamafiii -to ja mam podobnie -duuuuzo mniej ćwicze od ciebie
ale z wagi ani grama nie zleciałam -no ale swoje grzeszki mam
mnie wydaje sie ,ze nie przekraczam 1600 kcal -no ale ,zeby schudnać
musiałabym ok 1000 . Pomysl 7000 kcal zwalic a to tylko 1 kg
Ja nawet nie licze kalorii wydeptanych -bo coś mi sie wydaje
,ze to nie ma pokrycia w prawdzie.
Po za tym przy cwiczeniach rozbudowuja sie mięśnie -pieknie
ale kilogramy wolniej wtedy spadaja . :cry:
więc mnie sie wydaje ,ze umiarkowany ruch i ćwiczenia sa najlepsze .
Trzymaja człowieka przy kondycji ,peodukuje sie hormon szczęścia
no i sylwetka ,postawa - odmładza.
Pozdrawiam was wszystkie chudzinki --ide spać.
Witam z ranka, dziękuję za odwiedzinki :lol:
Nie powiem że łatwo się trzymać, ale się da, a jeszcze jak się pamięta, ze nie jest się z tym problemem samym, to już naprawdę dużo lepiej.
Piszesz o sadełku, że będzie wstyd, a tu za niedługo ciepło i nic się nie ukryje. To prawda, wstyd wstydem, ale ja mam np gorszy problem, jak robi sie cieplej, poprostu jestem nieżywa, i to dosłownie, nawala serducho, wysiada krążenie,o kolanach, spuchnietych nogach..itd nie wspomne. Więc ten wstyd to u mnie drugorzedna sprawa, ja poprostu fatalnie sie czuję, i zamierzam w końcu z tym coś konkretnego zrobić. Nie wiem czy zdążę na to lato, bo w miesiąc nie zrzucę 40 kg, ale i tak mnie to nie powstrzyma. I niech Bóg mi dopomoże!!!
Wytrwałości życzę, i miłego dzionka :lol:
wszystko prawda, zeby tylko chcialo sie chciec :D :D :DCytat:
więc mnie sie wydaje ,ze umiarkowany ruch i ćwiczenia sa najlepsze .
Trzymaja człowieka przy kondycji ,peodukuje sie hormon szczęścia
no i sylwetka ,postawa - odmładza.
A jak waga po po majowych szaleństwach? Ja się aż boję zważyć, czekam na wyrównanie strat :D
witajcie
Taka piekna pogoda to cżłowiek nawet na kompa ani telewizornie nie ma czasu.
Dzisiaj kupiłam ojcu na prezent piękna gipsowa kaczusie do ogrodu
i jak postawiłam sobie na kredensie -to tak mi pasuje ,ze ciężko będzie mi sie z nia rozstać :D Co za fajansiara ze mnie .
Toschi -u mnie waga bez zmian oczywiście z tym nabytym kilogramem
68 kg :( cwicze od tygodnia i jakoś nie moge tego nbalastu zrzucić
a wykresu nie zmieniam -bo ja miałam schudnac a nie tyć :twisted:
Misialku -niechcem ale muszem :wink: nie ma na to rady bardzo wołowato
mi to idzie -za to z jedzeniem to jest tak ,że jak zrezygnuje ze zbozowych potraw
no to zjem więcej ziemniaczków .
wczoraj nowiutkich nagotowałam i były tak pyszne z koperkiem ,że miałam zjeśc 3 sztuki
a zjadłam chyba z 10 :oops: :oops:
Chucherko -masz racje -tyle w miesiac nie zrzucisz -ale jak wejdziesz na diete
niskowęglowodanowa to jest mozliwe szybkie zrzucanie wagi ,ale
tylko do wagi naleznej czyli genetycznie ci przypisanej .
Moim zdaniem to najbardziej rozsadne żywienie ,bo gwarantuje powrót do zdrowia
na zawsze i człowiek odzyskuje siły witalne .
Oczywiście -trzeba wyrzec sie zbóż ,słodkich owoców
i warzywa ograniczac do 50g wegli na dobe .
Pozdrowionka dla wszystkich chudzinek
Słoneczne pozdrowionka 8) 8) 8) 8) 8) 8)
krysialku prosze mi tu nie pisac o nowych ziemniaczkach z koperkiem i maselkiem :shock: uwielbiam i juz moje soki zoladkowe zaczely pracowac :shock: i co ja teraz poczne :lol: :lol: :lol: chyba ze jak dojde do twojej wagi to sobie w nagrode zafunduje :roll: tak zrobie :lol: :lol: :lol:
milego weekendu krysialku :D :D :D
Co to znaczy warzywa ograniczyć do 50 g węgli :roll:
W zasadzie potrafię się wyrzec chleba i ziemniaków ale owoców nie potrafię.
Trzymaj się dzielnie i nie dawaj pokonać ziemniakom. Pozdrowienia :D
Krysialku :lol:
Mnie też pogoda rozleniwia, ale obowiazki domowe nie pozwalają specjalnie na pełen luzik :wink: . Widzę, że ćwiczysz, wiec czekam na Twój raporcik tygodniowy u mnie na wątku, a ten kilosek poleci nawet nie zauważysz kiedy :lol: :lol: :lol:
U mnie dni w kratkę, raz sumiennie a raz padaczka,...i jak tu stracić na wadzę :cry:
Chyba sie z wiekiem rozleniwiam i mobilizacja potrzebuje mocniejszych bodźców :wink:
Pozdrawiam serdecznie :lol: :lol: :lol: http://img47.imageshack.us/img47/443/minni2ro3.gif
witajcie
Niedziela była piękna na tyle ,ze tylko poszlismy na piwo .
kaloryczne coprawda ale wzięłam małe. Co zrobic człowiek i tak sobie wszystkiego odmawia.
Lubie popatrzeć na dziewczyny ,rewie mody . Troche zazdroszcze im tej młodości.
Za szybko czas leci -chwila za chwila niemiłosiernie pędzi .
Misialku -ja mam okropna nature -często popadam w skrajności -jak sobie
czegos odmawiam to napewno czym innym uzupełnie . Z chleba zrezygnowałam ale z ziemniaczków niepotrafie . Tłumacze sobie ,ze to warzywko coprawda ma duzo węglowodanów -bo na 100 g czyli jeden duzy ziemniaczek albo dwa małe tj-15 g węgli :shock:
Toschi -nie schudniesz jak węgli nie ograniczysz -chyba ,ze dużo cwiczysz.Mnie wolno do 50g- 0,8 g na 1 kg wagi naleznej .
białka czyli mięska i jajeczek ok 1g na 1kg [pisze około bo dla młodych albo zniszczonych choroba organizmów -więcej . No a tłuszczu 2-3 razy tyle co białka.
tu masz tablicehttp://serwisy.gazeta.pl/zdrowie/1,56682,2158384.html
owoce słodkie -mozesz ale maja w sobie dużo cukru więc tak jak wszystko
oGRANICZAĆ
życie chudzinek nie jest łatwe -dlatego mi tak trudno zwalic nawet pare deko.
Poziomka spróbuje -ale już sie wstydze za moje wpadki.
a mocniejsze bodżce hmmm...nie zaszkodziłby mi :D ale musiałby być duzo młodszy :P
ciekawe czy lekarz by przepisał.
krysialku nie jest latwo, :roll: ja ciagle wkolo powtarzam ze jestem ciagle na diecie i ciagle gruba :oops: caly tydzien ladnie idzie,a w weekend padam :oops: a o skrajnosciach lepiej sie nie bede wypowiadac :roll: :D
papatki :D :D
Dzięki Krysial :D Ja piwa unikam. W czasie ferii tydzień łaziłam po górach i nie schudłam - piwo piłam wieczorem :(
:roll: :roll: :roll: :roll: oj to piwko -raczej zgubne jest . :roll: :roll: :roll: :roll: Nie da sie ukryc - dobrze ,ze nie lubie tego napoju . :D :D :D :D Pozdrawiam Cie Krysialku .http://www.ekartki.pl/cards_files/13...bieedronka.jpg
Dzięki za odwiedziny u mnie . Widzę że u Ciebie na forum ruch jak się patrzy.Piwko niech Ci wyjdzie na zdrowie(oby nie zaczęsto bo zaostrza apetyt).Co do ziemniaczków zwłaszcza młodych ,z koperkiem + chłodnik na bazie jogurtu i botwinki-jestem zdecydowanie za.Uwielbiam to.Wcale nie ma dużo kalorii(a węglowodany też są potrzebne).Wszystko rozbija się o ilośc.Pozdrawiam serdecznie.