Wersja do druku
Czesc dziewczynki :lol: :lol: :lol:
Tak mnie uradowl moj bilans miesieczny,ze wrabalam 1300 kcal i mam ogromnego kaca moralnego :cry: :wink:
Nie dlatego ze zjadlam wiecej tylko,ze to co zjadlam kiedys bylo smaczne a wczoraj szkoda gadac :cry:
Dzisiaj jest piekny dzien lece poudawac prace na dzialeczce :wink: przysmalic troszke moje oblicze :lol: :lol: :lol:
Wpadne wieczorkiem, do napisania PaPa
Witaj :D Dziękuję za słowa otuchy i cieszę się, że to co piszę jest "lekkostrawne" :wink:Cytat:
Zamieszczone przez czarna40
Od wczoraj czuję się odrobinę lepiej. Pierwsze koty za płoty, choć powinnam może raczej napisać: "pierwszy smalec na patelni" ;)
Miłego dnia :D
Hop, hop, gdzie jesteście? Ja mam dzisiaj mnóstwo pracy, więc do jutra
witam wszystkich serdecznie!!!
Mam 44 lata 90 kg i 167 wzrostu. Teżż nie potrafie zrobić tego obrazka.wiem co to jest gg ale moje dzieci okupują kompa i nie chcą mi tego zainstalować.pozostalo mi to forum i jestem zadowolona że mogę tu spotkać bratnie dusze. :D Ja już kiedyś schudlam 20 kg i było mi z tym b. dobrzeale nastąpił efekt jojo.Potem przed wakacjami walczyłami schudlam 15 kg.moglo być.cóż z tego znowu jojo. teraz mam 90 kg. jestem nieszczę śliwa z tego powodu :cry: może wspólnie uda sie nam ta walka z kg.??. znam osobiście osobę która schudła 70 kg tak 70 przez 3 lata chudła ,nie ta sama osobateż ją dopadl efekt jojo ale w polowie. pozdrawiam Was swrdecznie Sonia3
Niestety wyjazd na dzialke nie doszedl do skutku wiec caly dzien spedzilam w domu i zamiast ciala trenowalam pilota :wink:
Dieta idzie w normie opijam sie czerwona herbata i mieta :lol:
Cos tu cichutko sie zrobilo, dziewczyny zdawac relacje co sie dzieje :!:
Chyba nie wyjechalyscie wszystkie na urlop :?: :?: :?:
Wpadne po poludniu PaPa :lol: :lol: :lol:
Udało mi się, udało! Wstawić obrazek. A na obrazku jest mój pies jak się śmieje. Tzn. moja psica, bo mój pies jest płci żeńskiej. I ma 2 imiona : Muha i Psiamać - tak ma wpisane w książeczce zdrowia swej psiej. No to wracam do roboty, w końcu nie można tak zasuwać i zasuwać, trochę przerwy się należy, no nie?
Batorku jak zobaczylam twoja Muche postanowilam przedstawic jej mojego Atosa :lol: :lol: :lol:
Nikt tak z domownikow nie cieszy sie na moj widok :lol: :lol: :lol:
Soniu witam cie bardzo serdecznie, nic sie nie marte tylko startuj razem z nam a napewno razem nam sie uda :lol: :lol:
Napisz cos wiecej o swojej diecie :lol:
Witajcie kobietki :)
Wszystkie razem i kazda z osobna.
Otoz po poczytaniu wpisow Szane i innych przyznaje oczywiscie bez bicia,ze TORT byl zupelnie niepotrzebny(ale dobry!).
Od srody zachowuje sie bardzo,ale to przyzwoicie.
Bylam nawet na gimnastyce 60 min.joga z pilaties.
Do dzis czuje moje od miesiaca nieuzywane miesnie.
Jeszcze tylko,zebym miala wiecej odwagi,zeby sie zwazyc!
Tego boje sie niczym diabla. :roll: :cry:
No nic...ide czytac dalej...zwlaszcza w/w Tiramisu 7 kg w miesiac?
Przeciez to jest niemozliwe(?????)
Jak ona to zrobila?
Ja tez chce! 8)
No to juz wiem jak Tiramisu to zrobila.
Mnie sie nie uda chocbym pekla,bo jestem z gatunku tzw.pettite czy malutka.
Dla mnie stracic 7 kilo to albo rozwodu potrzeba(Boze uchowwaj),albo pogrzebu(Boze uchowaj!).
Dlatego wracam do moich warzywek i....gimnastyki :o
Ależ nam się pięknie pościk "zapsił", cudowne mordeczki , prześliczne :!: :!: :!:
Witajcie kochane :!: :D
Ostatnio moje plany wychodzą i trzaskają drzwiami, za nic mają moją "szanowną" osobę :evil:
Namieszało się od środy. Zaczęłam wstępną rehabilitację i to fajnie, ale jest to tak fatalnie zorganizowane, że bardziej mnie męczy niż pomaga. Przynajmniej tak mi się dzaje.
Dietkę jakoś mi się udaje trzymać, ale pory posiłków leżą w gruzach. Jutro dowiem jak będzie wyglądał przyszły tydzień, może jakoś to sobie wszystko poukładam.
Batorku z "pancerzem " nie rozstaję się, w łóżeczku też :twisted:
pozbędę się go najprawdopodobniej w połowie września i wtedy zacznie się prawdziwa rehabilitacja. To co jest teraz służy głównie ochronie mięśni, przed zanikiem.
Elu obiecuję meldować się codziennie, :D
Czarna musi ci się udać :!: Bardzo spodobał mi się "ryjofon", ilekroć sobie przypomnę nie mogę opanować śmiechu. Wyobrażasz sobie reakcję otoczenia jak ni z tego ni z owego zaczynam chichotać i sadełko zaczyna pląsać.
Tiramisu, Soniu i ja was witam serdecznie wśród nas, z taką ekipą wszystko się uda.