Witajcie weekendowo :D
Joko ja też ciągnę głównie na warzywkach, jakoś najbardziej mi to pasuje i daje efekty, może nie takie duże ale krok po kroczku posuwam się do celu.
Dziś jeszcze "wariacki" dzień, tęsknię do niedzieli i odrobiny spokoju.
Może to śmieszne ale tęsknię też do poniedziałku, do wodnika. To za każdym razem jest wyzwanie :!: , podołam czy nie :?: , teraz kiedy nie mogę ćwiczyć jest to podstawowy kop motywacyjny.
Głęboki ukłon w stonę tej, która podsunęła ten pomysł (sorki, skleroza wymazała mi kto pierwszy to zaproponował :oops: ).
Słoneczne pozdrowionka dla wszystkich :D