Wino pic a to ciekawe !!!
Dzień doberek :D Qrde a ja nie lubię wina jak się do niego zmusic :cry: Ale co tam wino jak ma waga jeszcze się nie rusza :evil: .Ale przyznaje ,że choc jem mało to te wieczorki daja w kość . :twisted: Latam po kuchni jak perszing,szukając czegoś do wsiamania cholera.Staram się jak mogę ale mi to nie wychodzi. :oops: U mnie snieg pada i tak jest pięknie za oknem ,niedługo święta a moje postanowienia daja w łep a może choc jakies z 5 kg. uda mi sie zwalic,rde tak bym kciała :wink: .Do zobaczenia gruba FFFIIITTTAA :cry:
odchudzanie po czterdziestce
Hej dziewczyny mogę się przyłączyć.Przeglądam wasze forum od jakiegos czasu.Mam prawie36 lat dzieci w wieku 11 lat i 13 m-cy.Wzrost 167 waga 60 niby nie dużo (dla mojego męża) a dużo(dla mnie).Muszę zmieścić się w rozmiar 38 dla lepszego samopoczucia.Moją zgubą są słodycze,a zwłaszcza czekolada którą mogę pożerać tabliczkami.Zwłaszcza w nocy.To jest chore.Z regułu dużo nie jem ale słodzycze zwłaszcza wieczorem to moja zmora.Może z wami będzie mi łatwiej pozbyć się nałogu.Pozdrawiam.
odchudzanie po czterdziestce??
Witajcie dziewczyny.
Masz rację Aia z tymi ćwiczeniami, ale nie mogę znaleźć czasu .Chociaż mój małżonek twierdzi że dla chcącego nic trudnego.I chyba ma rację bo sam chodzi 3 x w tyg. na siłownię.A ja nie mog e się zmobilizować.W domu nie mogę ćwiczyć bo jak chcę robić brzuszki to mała włazi mi na brzuch(i znów się wykręcam).Zapisałam się na siłownie.Ale mogę tylko chodzić co drugi tydzień 2x w tyg.gdy pracuję na ranna zmianę.Teraz myślę o basenie.Brak mi samozaparcia.Ja nie stosuję żadnej diety poprostu muszę ograniczyć słodycze a ja nie potrafię .Dzisiaj w pracy dostałam pyszną czekoladę i jak jej nie zjeść.Potrafiłam rzucić palenie a nie mogę poradzić sobie z czekoladą. Pa pa