Wiesz co Batorku?! :)Cytat:
Zamieszczone przez batory
z cala przyjemnoscia chcialabym juz przestac chodzic na te interview,a zaczac pracowac!!! :roll:
Wersja do druku
Wiesz co Batorku?! :)Cytat:
Zamieszczone przez batory
z cala przyjemnoscia chcialabym juz przestac chodzic na te interview,a zaczac pracowac!!! :roll:
Hej hej ! Szkoda,ze tylko ja jestem takim nocnym markiem :( Joasiu: moja dieta jest taka na jaka mogę sobie pozwolić nie majac w pracy czasu nawet na zrobienie siusiu a co dopiero jedzenie jakichś "danek".Nie jem węglowodanów z bialkami i ograniczyłam kalorie.Wieczorem jm do syta mieso i warzywa -i to wsio.Jutro planowo trochę sobie poszaleję a potem kontynuacja.Zaznaczam,że moja waga to...90.8kg 8) więc mam co "robić"Dobrej nocy wszystkim a właściwie to mnie przeczytacie rano-więc DZIEŃDOBRY
Miłego weekendu
Pięknie proszę o wybaczenie, że tyle czasu się nie wpisywałam.
Jakoś ostatnimi czasy nie potrafię sobie zorganizować czasu. Ciągle mi go brakuje.
Rehabilitacja zajmuje mi znaczną część dnia, jak wracam muszę trochę odpocząć i dzień się kończy. Robi się ciemno i nic mi się już nie chce. Muszę się jakoś pozbierać bo zaległości rosną.
Już dwa tygodnie ostro pracuję nad kręgosłupem, a specjalnych pozytywnych efektów nie widzę. Drań zupełnie nie docenia moich wysiłków :!: . Dalej boli.
Dobra ale koniec marudzenia :!:
Serdecznie witam nowe "odchudzaczki" w naszym gronie :D życzę wam głównie wytrwałości :!:
Ajka, Batorku, Joko, Fita , Krysial (która pewnie niedługo wróci) cudownie, że jesteście, że piszecie. Raz nam idzie lepiej, raz gorzej ale zawsze któraś poda łapkę i wyciągnie z dołka, a to jest ważniejsze niż wszystko inne :!:
Pozdrawiam bardzo, bardzo cieplutko :D
U mnie nic nowego,buzka boli,od tych wierteł :( .Dziennie zjadam około 1500kcl,ale z tym tez jest różnie :roll: .Tak szczerze mówiąc jakoś nie bardzo mi to wychodzi to odchudzanie.Chyba przystopowałam i jakos nie moge się zebrać do kupy.Ja :lol: czasu mam dużo ,bo ogarnęło mnie totalne lenistwo.brak mi checi do wszystkiego i tak siedze i dumam nad swoim losem.Bardzo sie zaniedbałam we wszystkim :cry: .Ale wiele nie da sie naprawic.Może choc to odchudzanie wreszcie mi pójdzie :?: :evil: Jak myślicie,czyżby to apatia,depresja,juz sama nie wiem.Niech mi wreście zaświci sie :idea: w mojej głowie tak tak dłużej byc nie moze.rozpadnieta na kawałeczki życia FITA
Cześć Dziewczynki!
Ale leje! Już w nocy zbudził mnie deszcz, a rano doszedł ból głowy. Ale już wiem, dlaczego tak źle sie czułam wczoraj wieczorem - przed tą zmianą pogody. http://download.gifart.de/gif231/wetter/00010167.gifA już myślałam, że to po basenie, gdzie stosunkowo dużo popływałam - cały czas sunęłam grzecznie za mężem, a on robi ok. 40 basenów ;) POtem jeszcze jakuzzi z b.ciepłą wodą - totalne osłabienie.
Kalorycznie w normie - 1350kcal, chociaż muszę przyznać, że po tym pływaniu nieco mnie ciągnęło w kierunku loidówki. Na szczęście jabłko załatwiło sprawę ;)
Dziś nie mam n anic siły. POwinnam sprzątać, ale czuję się jak w gęstej mgle. Chyba sobie odpuszczę. Chyba pojadę na obiad do mamy. Z deserkiem! :roll:
Fita - uttrzymujesz całkiem rozsądną dawkę kalorii - nie spodziewaj się szybkich efektów, ale po jakimś czasie spadek wagi powinen być i to trwały. Współczuję tych dentystycznych przejść, teraz tylko już czekać na wygojenie... A skoro masz dużo czasu, może zamiast rozmyślać, poszukaj sobie jakiegoś czego co lubisz robić, co Ci sprawia przyjemność? Ja tam uważam, że grunt to dopieścić DZIECKO, które siedzi w każdej z nas, a świat sie wtedy rozjaśnia :lol: Bo takie niedopieszcone samo sobie załatwia przyjemność - np. smakołyki ;)
Szane - Nie wiem, czy tak szybkomożna się spodziewać wyników rehabilitacji? W każdym razie masz ich bardzo dużo, skoro aż pół dnia tam spędzasz, a to znaczy, że tego wymaga Twój kręgosłup, a to znaczy, że to poważna sprawa, a to znaczy, że na wyniki trzeba pewnie będzie trochę poczekać ;) ALe jak już wejdziesz w rytm to i dla FORUM i wszystko inne znajdziesz więcej czasu ;)
Elana - czyżbyś była niewolnicą systemu, gdzie ani jeść ani siusiać się nie da? ;) Okropne! Naprwdę żadnej kanapki nie zjesz w pracy? Regularność jest dosyć ważna, bo wtedy organizm nie ma tendencji do chomikowania na zapas - nauczony, że zawsze, np. 5 x dziennie może liczyć na pożywienie.... No, ale jak się nie da... Żadnych przerw tam nie masz? A ile kalorii dziennie wcinasz - w tygodniu pracy/ w weekend?
apatyczne (ten deszcz!) pozdrówka - jeszcze w szlafroku jak pani Dulska ;)
Cześć towarzyszki niedoli! Dziś zebrałam się "nieco"wczesniej z tym pisaniem
To ta wredna pogoda jest winna Waszym smuteczkom! Chociaż ja taka lubie-mozna poczytać,pograc w "pająka" albo...kupić coś pysznego do jedzenia,np.kiełbaskę albo coś wybitnie niezdrowego.
Ajka: Pracuję w szkole muzycznej i nie mam przerw tak jak w normalnej a niektóre lekcje trwają 30min.O kanapce nie ma mowy bo ograniczyłam pieczywko do małej kanapki rano ze serkiem mniammniam. :lol: Moja norma dzienna to ok 800kcal i mam się z tym dobrze tzn nie czuję głodu ani pokus tylko tak czasem coś mi się chce sama nie wiem co.Chyba stare nawyki dają o sobie znać.
Chciałabym do końca pażdziernika schudnąć z 5 kg :roll:
to chyba nie są wygórowane zamiary?Pozdrowionka dla Wszystkich!!!
PS.moja waga od 3 dni stoi :shock:
Dziewczyny cześć!!!!
Musze wam cos opowiedziec.
Bylam wczoraj u ginekologa zrobic doroczny"przegląd techniczny"...Pan doktor ,ktory zna mnie i leczy od wielu lat,przywital mnie pytaniem -a jak tam waga?Patrze na niego i sie usmiecham a on,ze tez mu sie tak zdaje...No i jak chlopa za jaja nie powiesic?Okropny gad jeden,to on mysli ze ja sama nie widze?Ale w zwiazku z tym ,ze mimo iz naprawde sie staram,moja waga idzie w gore a nie w dol i on pamieta mnie przez te wszystkie lata 10 kg mniejsza ,kazal mi zbadac hormony tarczycy i przysadki mozgowej,bo poziom prolaktyny juz rok temu mialam niczym matka karmiaca.Ale skoro teraz doszly inne objawy,jak trudnosci w utrzymaniu wagi,ta niska temperatura,wzrok mi sie troche pogorszyl,nie jest wykluczone ,ze przysadka mozgowa zle funkcjonuje.Okaze sie w przyszlym tygodniu.Najgorsze co mnie moze spotkac to guz przysadki.Chryste!!!!!Nie chce o tym myslec.
Potem pan doktor robil mi USG ,a ze bylam w przeddzien owulacji,pokazal mi moje wlasne jaja-sluchajcie wyprodukowalam dwa!Z prawego jajnika ida sobie.No i gdybym teraz poszla na calosc mialabym blizniaki-zupelnie rozne...Jak powiedzialam o tym Memu Chlopu to mi żyć nie daje.Taki double zawsze mu sie marzył.On chyba mysli,ze to fajna zabawka.
Cholera ,glowa mnie boli.Ale to nie guz,prawda?To ta pogoda.
Pozdrawiam,bo goscie zlaza sie do nas,jak zawsze w soboty,ale na szczescie ja lubie te sobotnie posiedzenia...Postaram sie nie zjesc tych lodow moich ulubionych,ciast i ciasteczek,skoncze na jabluszkach gotowanych na parze.
Pa,pa.
Zgłosiłam się tutaj tylko raz, ale codziennie czytam wszystko co się pojawiaDzisiaj wreszcie mam czas ,żeby spokojnie coś napisać.Porzuciłam wszystkie diety i poprostu zannim coś zjem mocno się zastanawiam, apotem dzielę przygotowaną porcję na pół i zjadam tylko połowę.I tak od tygodnia.Muszę przyznać ,że w tym tygodniu zjadłam nieco mniej niż w zeszłym i czję lekki luz w pasie.
Bardzo nie lubię się gimnastykować, z innymi sportami też nie najlepiej, postanowiłam więc wykorzystać coś , oczym przeczytałam w pewnej gazecie. Byłotam napisane , że aby schudnąć ok. 4 kg na mies. bez dużych ograniczeń w diecie , trzeba codziennie przejść co najmniej 10 000 kroków.Nie musi to być w jednym rzucie.
Po4 dniach stosowania odkryłam , że jest to stworzona dla mnie forma ruchu.
Już nie wysyłam synów po zakupy tylko idę sama. Do najbliższego sklepu mam 300 kroków w każdą stronę, po owoce sama rano chodzę na rynek a to 1300 kroków w każdą stronę. wczoraj zrobiłam nawet 15000 i sprawiło mi to wielką frajdę Zobaczymy na jak długo.
Podziwiam wszystkie za wytrwałość i dziękuję za mmiłe przyjęcie. poczułam się jak w grupie starych, dobrych znajomych.
pPOZDRAWIAM :D
Witam weekendowo,
hmm można sobie zanucić ... ciągle pada...., ale i tak byłam na spacerologii z koleżanką i jej pociechą. Zbierałyśmy kasztany, a deszczyk chlup, chlup i było fajowsko!
Ech CZARNA, jeśliby to była przysadka, to faktycznie bardzo poważna sprawa . Bądź jednak dobrej myśli, że to tylko jakieś chwilowe zawirowanie zdrowotne i nic poważnego. Trzymam kciuki za pomyśle wyniki!
Ja miałam guza tarczycy. 4 lata temu usunięto mi ją no i żyję na euteroxie. A teraz jeszcze na duphastonie , który ma mi pomóc na ciężkie PSM.
No cóż jesteśmy "fabrykami" chemiczno-fizycznymi. A kobiety są wybitnie skomplikowanymi układami zależności hormonalnych.
Och, FITUŚ, biedactwo, współczuję tego dentysty-sadysty. Ale pomyśł poboli trochę, ale potem ząbki będą OK i nic nie będzie im a przede wszystkim Tobie dolegało. ;-)
BATORKU, K(Ulka) o twisterze pisze na swoim wątku. Natomiast fotkę jak to urządzonko wygląda i instrukcję jak się je obsługuje umieściła na poście AUTKOBU.
ELANKO, wydaje mi się, że 800 kcal na dobę to jednak za mało. Problem w odchudzaniu rozsądnym i skutecznym jest nie w niejedzeniu, ale w jedzeniu właśnie. Postaraj się zwiększyć dawkę do 1000 kcal na dobę , bo długo nie pociągniesz dietki , no i zaczną się naloty na lodówkę itp. A wiesz czym to się kończy, prawda? Proponuję dodać lekkie i chude białko bez dodatków węglowodanków. To podkręci ci metabolizm i waga ruszy, a ciałko będzie miało minimum kalorii do życia potrzebnych.
AJKA, przyznaj się. To Ty jesteś Otylia Jędrzejczak, prawda? No rozumie się, że incognito ;-) Sorry za rozszyfrowanie Twojej tajemnicy, hihihihi
OHO19 witam serdecznie. Jak wiadomo w grupie raźniej. No a tu jest silna grupa pod wezwaniem , więc jest do kogo się zwrócić o pomoc.
SZANE - zdrowie ważna rzecz , wiesz o tym, prawda? Tak, więc ono ,a więc Ty jesteś teraz najważniejsza. Dlatego nie przejmuj się żadnym niepoukładaniem spraw i planu dnia. To sprawa wtórna jest . Ty jesteś priorytetem.
JOKO - ślę do Ciebie, rybeczko, moc serdeczności i pozytywnych myśli, aby Twoje wysiłki w poszukiwaniu pracy przyniosły znakomity efekt. Abyś otrzymała pracę, która da Ci satysfakcję i zawodową i finansową.
Miłej nocki i ciągu dalszego weekendu
UUUUch! Ja znowu po czasie...
Dziś był baaaardzo ciężki dzionek 4me.Oprócz tego wykonałam wszystkie czynności oczyszczania mej chałupy oraz zapełnienia komory (czyli zakupy)Mimo to -lubię taką pogodę-może przez to że daje mi wymówkę dla leniuchowania?
JADO:ja naprawdę nie głoduję.Swoją drogą przeczytałam w jakiejś publikacji i oglądałam w TV i to nie raz,że diety 1500kcal nie przynoszą rezultatu.Może dla chłopów bo mają przemianę na wyższym poziomie ale to nie ma związku z moim odchudzaniem.Ja po prostu nie mam kiedy czasu jeść tylko wieczorem.i dlatego ten wieczorny obiad wychodzi mi taki,że dużo w nim warzyw i mięsa przy małej ilości kcal co pozwala się najeść po uszy.
Dziś za to w ramach "rozbestwienia" zjadłam kiełbasę z rożna,serniczek,serek żółty z bułką (!) i sałatę z pomidorami (dużo).Jutro będzie podobnie bo mam na obiedzie brata .TZN.oprócz kiełbasy i ciasta bo to cukrzyk.
Pozdrawiam serdelnie tzn! serdecznie - i chyba znowu sensowniej będzie -Dzieńdobry!