Wątek: ..........bliżej pięćdziesiątki

a ja juz od dzisiaj...... a od jutra cwiczenia

Właśnie -słodycze to nałóg -ale to chyba nie w tym też problem
te wystawy ,swięta i nic nierobienie - a nasz żołądek podobno tylko taki jak pięść
a my go rozciągamy jak balona.
Ja już dzisiaj zaczęłam narazie 1200 ,ale długa męka przedemną.

POZDRAWIAM CIEPLUTKO

Cześć Rudka witam w Nowym Roku
ja też od dzisiaj zaczynam pościć.U nie ciasta to jeszcze tak nie kuszą,Gorzej jak patrzy na mnie taki domowy boczek,karkowinka pieczona,szyneczka.No ale już wszystko zjedzone,nawet odmrozony makowiec.A na suwaczku 1,5 kg w lewo

A ja z rewizytą.
Jakie masz plany w związku z Nowym Rokiem? Czy coś zmienisz w swoim postępowaniu? Efekty są ,dużo już zrzuciłaś, ale może masz nowe pomysły.
Ja odrzuciłam stare przyzwyczajenia i planuję wyrzucic dychę w dwa miesiące.Myślę,że to nie jest zły plan. Najlepsza dla mnie dieta to MŻ. Pożyjemy , zobaczymy.
Miłego dnia

Hej Ruda!! Laba minela , teraz czas wytezonej pracy , po pierwsze obkurczamy zoladki, po drugie slodycze won i po trzecie ostatni posilek o 19-20 ( z tym mam najwiekszy problem, bo jak chorowalam to w dzien spalam w nocy jadlam i teraz nie moge wskoczyc na wlasciwie tory) . Bagazu przybylo ,organizm daje ostre znaki , ze mu to nie pasuje wiec ...dietkujemy !!
Pozdrawiam i przesylam serdeczne buziaczki !!

Pozdrawiam

MILEGO DNIA

witaj Rudka -pozdrawiam Cie serdecznie i zycze dobrego dietkowania i szybkiego osiagniecia wymarzonej wagi. U mnie cos sie zacielo i nie chce ruszyc ani w jedna ,ani w druga strone.No nic to sobie poczekamy /chociaz musze przyznac,ze zaczynam tracic cierpliwosc.
110/85

Miłego weekendu