Witam Cię serdecznie i też będę Cię wspierać :-),dziewczyny mają rację - zacząć zawsze najlepiej od zaraz :-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Wersja do druku
Witam Cię serdecznie i też będę Cię wspierać :-),dziewczyny mają rację - zacząć zawsze najlepiej od zaraz :-)
Pozdrawiam serdecznie:-)
Witajcie kochane dziewczyny :D Ano jem mniej , ale mam gości do niedzieli i hmm, wiadomo, ograniczam się, ale jakaś solidna dieta odpada, bo jeżdżę z nimi a jak nie zjem, to mi się słabo robi. Cukier mam dobry, ale od lat tak mam, że muszę chociaż drobną przekąskę zjeść. Obiecuję solennie od 14 maja dietkę :!: Poczytam Was też, bo mi głupio, że przez gości zaniedbuję moje koleżanki forumowiczki, ale wiadomo, pani domu musi się zająć goścmi :oops: Pozdrawiam serdecznie :D
BEIGNET,ciesze sie ze w koncu wracasz, :D a tymczasem zrezygnuj ze slodyczy i innych niezdrowych weglowodanow,OK :?: :D
Witam Cie serdecznie i zycze wiele dobrego i samych dietkowych pysznosci.Wiem ,wiem goscie to trzeba Im dotrzymywac towarzystwa ,ale wystarczy tylko wstrzymac sie od slodkosci i innych tuczacych pysznosci i jest to juz krok ku dobremu.Czego Ci zycze z calego serducha . :D
110/77 :roll:
BEIGNET, rozumiem,że jak goście pojadą bedziemy razem gubić kiloski :lol: :lol: :lol:
Powiedz mi czy palisz papierosy :?:
Cześć dziewczyny
Bewiku nie palę, mam i tak za dużo nałogów :oops: :oops: :oops: Picie piwa i wina i podjadanie. Paliłam i to dużo, ale miałam początki astmy i rzuciłam wiele lat temu.
Odchudzam się od poniedziałku, przynajmniej z goścmi dużo biegałam i chodziłam po schodach na 6 piętro, więc nie utyłam. Jestem zła na siebie, bo ciepło się zrobiło, a ja mam nadal nadwagę, ale mimo wszystko 10 kilo mniej niż w zeszłym roku.
Mam zamiar nadal biegać , ale i do 1000 kalorii się ograniczyć.
Poczytam wasze posty, przepraszam, że zaniedbałam forum, ale siła wyższa :oops: Pozdrawiam serdecznie :D
Najważniejsze ,że wogóle zagladasz,każdy ma mało czasu.Ja dietkę zaczynam,trzymam parę dni ,potem wpadki,ciągle nie jestem konsekwentna.Przez to nie chudne,oj jak chciałoby się a nie mogę.(czytaj:nie chcę) :twisted:
BEIGNET, ja tez zaluje ze tyle zawalilam :roll: no ale coz juz taka nasza dola :D i od nowa polska ludowa :lol: ja kiedys tez namietnie pilam piwo, ale juz mi przeszlo,teraz tylko czerwone wino :D
milego weekendu :D :D
Beignet, masz racje tych pokus tak duzo i jak tu dietkowac :roll:
Ale mysle, ze powolutku te kiloski beda uciekac od nas :lol: :lol:
Milego weekendu :!:
:D Witaj Beignet - nie czas zalowac roz ,gdy lasy płoną.Nie wspominajmy ciagle tych naszych bledow .Trudno podżeralyśmy i teraz cierpimy z powodu "waleczkow ".Zawsze to mowilam ,ze 5 minut w ustach ,a cale życie w biodrach "I musze przyznac ze wiele mnie to nie nauczylo, bo slodkosci -pysznosci byly silniejsze od wszystkiego .Totez teraz musze bic sie w piesi i zakasac rekawy i do roboty :!: :!: odchudzac sie .
Najgorzej jak gdzies jestem i stawiaja slodkosci ,potrafie sie slinic jak buldoczek ,ale nie zjem ,niech mnie szlag ,ale nie rusze.Inna sprawa ze sni mi sie to pozniej po nocach ,ale niech tam -nie i koniec .Raz tylko stchorzylam w marcu i na efekty dlugo nie czekalam .Juz nawet pogodzilam sie z tym ,ze nie gubie tych kiloskow szybciej ,moze to byc nawet zolwie tempo,w koncu jakiegos skutecznego w ubytku kiloskow to sie chyba doczekam .Oby tylko waga nie szla w gore .Taka jestem kompromisowa dziewucha :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam serdecznie i weekendowo. :D :D :D
110/77 :lol:
BEIGNET - masz już TAKI wynik na suwaczku, ze nie wolno go zaprzepaścic :!: i jak pisze podstolina :Jeśli dałaś radę aż 10 kilosków wyrzucić precz to i nastepne sobie pójda, tylko im w tym nie przeszkadzaj :!: :wink: :lol: Dietkuj sumiennie a radocha bedzie wielka - i Twoja i Nasza :!: :!: :!:Cytat:
zakasac rekawy i do roboty :!: odchudzac sie
No i wołami trzeba napisać słowa podstoliny:
5 minut w ustach ,a cale życie w biodrach
Piękna maksyna :!: :lol: :!: :lol: :!:
Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki za "ciag dalszy" na suwaczku :lol: :lol: :lol:
Dalszej wytrwałości w dążeniu do celu:)
Ludzie nie klikajcie w nic na stonie podanej tu przez janka 4087, który gania po forach i wstawia swoją reklamę, co jest niezgodne z regulaminem, ale to jego sprawa. Inna rzecz to to, ze ma tej stronie to świństwo
http://img82.imageshack.us/img82/4402/wirusyx9.png
w które odruchowo kliknęłam i antywirus się "rozwrzeszczał" jak szalony. Taki banner pojawia sie też np. przy IMAGESHACKU, ale tam nigdy nie kliknęłam, bo zawsze podejrzanie wyglada coś co "wisi" gdzieś miesiącami i ciągle nikt /?/ nie kliknął mimo zapowiedzi, że oto za che\wilę spotkają go same przyjemności wynikające z tego, ze jego wizyta bedzie milionowa.
Witam :)
Jestem na tym wątku nie ze względu na siebie :), tylko ze względu na moją mamę... No więc chodzi o to że nie wiem jak przekonać moją mamę że może schudnąć, tylko musi chcieć! Moja mama uważa że w jej wieku, to już nic nie będzie ładnie wyglądasło na niej :? (W czerwcu moja mama skonczy 44 lata), a ja uważam, że to nieprawda! Może mogłabym się tu dowiedzieć co moja mama powinna ćwiczyć i jak dbać o siebie?
Najpierw pytania sprowokowane Twoim suwaczkiem i 45 kg na nim - jesteś dzieckiem? Ile waży Twoja mama i ile powinna schudnąć?
Tak naprawdę to nic za mamę nie zrobisz i nikt nie "wystawi recepty" dla Twojej mamy. Nikt Ci też nie napisze co powinna zrobić, bo odpowiedzi na te wszystkie pytania są w naszych postach - trzeba poczytać.
Ogólnie mówiąc to
ona musi zechcieć
- choćby kiwnąć palcem, żeby schudnąć i przestać opowiadać takie głupoty, ze w jej wieku to nic na niej nie będzie dobrze wygladać, bo żeby dojść do mojego wieku to ona sie jeszcze musi natyrać, a ja po schudnięciu wyglądam ekstra, podobam sie sobie i mam wszystkie nowe ciuchy. Jestem wściekła na siebie, ze wcześniej nie rozprawiłam się z moją tuszą. Mogłabym napisać jeszcze dużo, ale lepiej bedzie jak wpuścisz mamę na nasze forum, albo na mój wątek.
Jestem dzieckiem :) Mam 15 lat :) Mam 163 cm wzrostu stąd ta niska waga :)
A co do mojej mamy, to waży koło 80 i jest mojego wzrostu a chce ważyć tyle co ja, może troszkę więcej koło 56 :) Nie wiem jak mam ją przekonać, że jest ciągle piękną i atrakcyjną kobietą :( Nie wiem co jej powiedzieć żeby uwierzyć, więc pomyślałam że podsunę jej jakieś ćwiczenia. Kupiłam płytę "chcę mieć takie ciało" z serii "I wan't those..." i niby ćwiczymy od ponad dwóch tygodni, ale moja mama twierdzi że te ćwiczenia są beznadziejne i ciągle narzeka :? Z trudem ją do tego namawiam :? I mam szczerze dośc jej narzekań, bo mnie te cwiczenia też sporo kosztują :!:
A co do forum, to mama ma nawet swoje konto tutaj i napisała może ze dwa psty kiedyś, ale... Już jej się odwidziało!
witaj
wczoraj wróciłam -więc po kolei odwiedzam stare katy i zaglądam do was
ile schudłyście .
Widze ,że większośc dziewczyn nie daje sie i dzielnie walczy ,a ja chyba naprawde zaczne od jutra -bo jak miesiąc temu przykleił mi sie kilogram to
do tej pory nie moge go zrzucic.
juz nie narzekam -biore sie za siebie a tobie zycze miłej spokojnej niedzieli
Beignet
jak się spisujesz tam, gdzie sie ukrywasz.
Pokaz się już.http://www.obrazki.info/miniatury/172130kolory07.jpg
Witajcie dziewczyny :D Melduję się na forum, ale 1 cel niestety NIEosiągnięty :oops: :oops: :oops: Od dziś zaczynam dietkę, nie wiem, czy do końca miesiąca będę miała 79 kilo.
Coś ten rok jest dla mnie słaby, a obiecywałam sobie juz dawno osiągnięcie celu. Dziękuję za wsparcie, bez niego już dawno bym przepadła. :D
Beignet, nie zawsze plany są realizowane, ale ważne, ze waga w góre nie idzie. :lol: :lol:
Trzymam kciuki, za udaną dietkę :lol: :lol:
Beignet
moje cele też nie osiągnięte.Trudno.Może w końcu kiedyś zmądrzejemy jak Siringa.
Kinius 33 ------nie przekonasz mamy ,że jest atrakcyjna,choćby była nie wiem jak szczupła i piękna jeżeli sama tego nie rozumie.Najlepiej daj jej poczytać to forum.Dostanie na boki ,że w tym wieku to już nic nie warto.Jestem rok młodsza i dopiero warto,nie gorzej niż kiedyś.
Cha, cha - zmądrzejemy, bo ja to niby zmądrzałam :?: :?: :shock: :shock:
No może trochę, ale o wieeeeeeeeele za późno.
W każdym razie wiem już, że łatwiej świecić przykładem niż oczami.
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...2_DSCN8958.jpg
BEIGNET - nie można podsumowywać roku, kiedy nie jest jeszcze na półmetku :lol: , ja tam wierzę, ze na Dzień Dziecka bedziesz cieszyła sie jak dziecko z 79-tki :lol: :lol: :lol: , już postanowione :lol: ...teraz trzymamy sie dietki, ćwiczymy i meldujemy o wszystkim tutaj :lol: :lol: :lol: dobrze :?: .... ja tu będę zaglądać i dziewczyny napewno też i nie ukryjesz się nigdzie :lol: .... pozdrawiam cieplutko i jestem z Tobą z całych sił :lol:
Dzięki dziewczyny :D 2 kilo w dół :D :D :D Nie zmieniałam suwaczka , ale miałam już pod 83 kilo, więc się cieszę. Uważam na jedzenie, nie stosuje jakiejś szczególnej diety, ale się ograniczam. Wykluczyłam też alkohol, chleb i słodycze i nie jem po 18.
Pozdrawiam i będę się odzywać. :D
Wspaniale !!!:D
Zobacz jak dobrze Ci idzie :D
Piszesz, że cel nie osiągnięty - u mnie też się oddala co jakiś czas. Nie zniechęcaj się tylko ciągnij to dalej .
Jest czasem ciężko, ale wszystkie razem damy radę :D
Pozdrawiam Cię serdecznie, miłego dnia :D
http://img520.imageshack.us/img520/2...andfortzs2.gif
:D :D :D Wspaniale -gratuluje :!: :!: :!: tak trzymaj . :!: :!: Ciesze sie niezmiernie .Pewnie i ja niedlugo tak zaczne ,bez specjalnego dietkowania ,podobnie jak Ty. :D :D :D Juz mi czasem to dietowanie gardlem wychodzi ,ze tak osobno wszystko dla siebie przygotowuje . :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Czesto tez ostatnio zle sie czuje to i przygotowywanie nie lezy mi zupelnie.Oby tylko zachowac umiar to jest to :!: :!: :!: :P :P :P :P
Pozdrwiam i zycze wiele dobrego i milego weekendu :D :D :D
BEIGNET gratuluje :D teraz waga musi isc tylko w dol :D ja tez zaprzepascilam swoje rezultaty :? a za kazdym razem ciezej niestety :wink:
milego weekendu :D
BEIGNET
http://img72.imageshack.us/img72/1743/63lr2.gif
Piękne założenia i świetnie, ze tak rzeczowo podeszłaś do tematu, teraz juz poleci....strrrrasznie sie Cieszę - zuch dziewczynka :!: :lol: Tak trzymaj :!: :lol: :lol: :lol:
Buziaki :lol:
Beignet, gratuluje :lol: :lol:
Zycze powodzenia w dążeniu do celu :lol: :lol:
Pozdrawiam :!:
:lol: BEIGNET do tych wszystkich gratulacji podsylam rowniez kwiatka /wreszcie /umiem :lol: :lol: :lol:
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...0_DSCN8169.jpg
:lol: :lol: :lol: :lol:
U nas bywasz a u siebie sie nie meldujesz :?: :lol: ....pozdrawiam Cię cieplutko i czekam na opowieści z pola walki :wink: :lol: ....czekam ....czekam.... :wink: :lol: :lol: :lol: Buziaki ogromne :lol: :lol: :lol:
Witaj Poziomeczko :D Cześć wszystkim :D Walczę z kiloskami,waga stoji, a po obwodzie brzucha wyraźnie wszyscy widzą, że troche schudłam. Czy Wy też tak macie ? Nie ćwiczę, bo nie mam czasu. Jedynie spacery, chodzenie po schodach i prasowanie itp. Rozumiem, że gdybym dużo ćwiczyła, to widać w obwodzie a nie na wadze, a tu nie rozumiem co jest. Piję kefir z zieleniną a dziś z mrożoną czarną porzeczką. Jeść mi się nawet narazie nie chce .Trzymajcie za mnie, żebym wytrwała. Pozdrawiam serdecznie :D
:D Wiesz ja to juz mysle ,ze te nasze organizmy to sie wsciekaja na nas i probuja nam zatrzymac to co tak bardzo chcemy osiagnac,ale my sie nie damy. Pozdrawiam serdecznie i zycze dalszego gubienia kiloskow .
http://www.gify.org/obrazki/12/004.gif
:D :D :D :D
Tak , tak te nasze organizmy kombinują jakby zachoimikować
trochę na ciężkie czasy. Skoro widzą, ze nie można na nas liczyć,
bo.... nigdy nic nie wiadomo to zatrzymują wszystko co sie da.
http://fractalarts.com/SFDA/July03-99-1med.jpg
Ja im dam chomikowanie :evil: Nie dam się i mam zamiar za tydzień tu się o kilo lżejsza zameldować :D Dziękuję za odwiedzinki :D
Hmmm...
za tydzień :?: :?:
A Twoja raspiska celów "mówi",
że koniec maja masz przywitać z siódemką z przodu,
a konkretnie 79 kilogramami :!: :!:
http://www.fractal-vibes.com/fvc/images/Sw019.jpg
Ktoś napisał na forum ,że nie ważne ile ważymy tylko jak wyglądamy.Jeżeli spodnie lużniejsze ,a nie rozciągają się tzn ,że dietka dobrze działa.I trzymaj się tego.Moja dieta wisi na kiju.I tak się dziwię ,że nie przytyłam.Przynajmniej to jest pocieszające.
Trzymam kciuki. :D
:( Witajcie . Jestem podłamana, 2 dni restrykcyjnej diety i na wadze NIE drgnęło nic :( Dziś też dietkuję, ale korci mnie, żeby sobie odpuścić, skoro to i tak nic nie daje. :? Pozdrawiam
BEIGNET nawet o tym nie myśl !!! To są właśnie te chwile zwątpienia, których potem żałujemy a właściwie to żałujemy swoich czynów i obżarstwa !!!
Bardzo dobrze sobie radzisz, wytrzymaj ten zastój bo wytrwałość się opłaci. Zobaczysz , niedługo będziesz się cieszyć ze spadku wagi :D :D
U mnie waga się waha do góry i w dół ale nic poniżej tej już wypracowanej. Też mnie to denerwuje ale ciągnę dalej dietę, bo wiem, że jak sobie odpuszczę choćby na coś małego to będę żałować swojej głupoty. Gdybym kilka miesięcy temu też o tym pomyślała, to teraz może bym już była na finiszu.
Trzymaj się dzielnie BEIGNET, nie popuszczaj !!!
Pozdrawiam :D
:D Beignet :!: :!: :!: nawet sie nie waz. :!: :!: To sie zwykle tak zaczyna ..........
a potem to juz szlag trafia dietke . :!: Czy tego chcesz :?: mysle ze nie .Wiec wez sie w garsc i zacznij dzialac w dobrym kierunku. :!: :!: :!:
Życze Ci tego z calego serca.
http://www.edycja.pl/upload/kartki/360.jpeg
:D :D :D pozdrawiam