Witajcie dziewczyny Wróciłam dopiero wczoraj, podróż męcząca, ale już wpadłam, żeby Was odwiedzić. Melduję, że chodziłam bardzo dużo pieszo, też sporo na basen. W efekcie mięśnie wyrobiłam nieźle, przed wyjazdem hmm sadełko wisiało na udach, teraz jest OK. Gorzej z brzuchem, bo był za duży przed wyjazdem. Na wadze straciłam 2 kilo, ale suwaka nie zmieniam, bo przedtem miałam o 2 więcej.
Startuję dziś z dietką kefirowo-porzeczkową. Poza tym postaram się ograniczać jedzeniem. Na urlopie nie stosowałam diety, jadłam z dzieckiem pół obiadu w stołówce, poza tym różnie, drobne grzeszki np. lody się zdarzały Pozdrawiam Was wszystkie i jak najszybciej wezmę się za odwiedzanie waszych wątków.