Na pewno wyjdzie. Wierzę w Ciebie, Psotulko! :lol:
Wersja do druku
Na pewno wyjdzie. Wierzę w Ciebie, Psotulko! :lol:
witaj -zaglądam z ciekawości jak sobie radzisz -ale widze ,że jak zołnierz do boju jestes zaprawiona -co znaczy charakter -
przed kluchami jak przed kulami umiesz sie migac
gratuluje
UDANEGO WEEKENDU .http://gifybejbi85.blox.pl/resource/image029ee.gif
witaj siringa-serdecznie Cie pozdrawiam i milego weekendu zycze :!: :!:
:D wspanialaego weekendu zycze :D
Bardzo dziękuję za wizyty, pozdrowienia i życzenia.
Jakoś tak ciężko w tym tygodniu mi szło i pisanie i odchudzanie.
Wymęczyłam co prawda następny kilogram,
ale był on najtrudniejszy ze wszystkich dotychczasowych.
No dobra, BYŁ na mnie, teraz jest we wiadrze :!: :!:
Ja zbieram siły, żeby wziąć się za bary
z następnym niepotrzebnym mi kiloskiem.
SIRINGA BARDZO SMUTNO MI SIE ZROBIŁO CZYTAJĄC O TEJ KRUSZYNCE.
NATOMIAST RADOŚC MNIE OGARNĘŁA ŻE KRUSZYNKA JUZ SAMA ODDYCHA SUPER. MALUŚKA , ALE WYROSNIE NA SUPER LASECZKĘ.
NATOMIAST NAPEŁNIANIE WIADER SUPER CI IDZIE I TY SIE ROBISZ NA NIEZŁĄ LASECZKĘ.
MIŁEJ SOBOTY.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/image010.gif
:D siringa, do ciebie to sie wpada tylko z gratulacjami :D bo na razie nie trzeba cie pilnowac tak dobrze ci idzie...Trzymaj tak dalej :D :D
Cześć
ja też przyłączę się do gratulacji,ciężko ,ale najważnie jsze ,że ci idzie do przodu. :D :D
Faktycznie drobinkę masz w rodzinie,ale teraz medycyna umie zrobić wszystko.ja urodziłam się w 32 tygodniu ciąży z wagą 2100gr.W porównaniu z tym maleństwem byłam olbrzymem,ale 42 lata temu trochę musieli się pomęczyć pediatrzy,żebym teraz była fest babą.Niedzielne pozdrówkahttp://gify.nep.pl/gify/zwierzeta/misie/23.gif
:lol: :lol: :lol: siringa-dzieki,ale ja wogole tego nie bede ruszac poczekam ,az wroci syn z Bytomia to pewnie bedzie umial z tym zadzialac dla mnie to jest za madre :!: :!: Pozdrawiam serdecznie i zycze milej i spokojnej niedzieli. :lol: :lol: :lol:
Witaj
Jestes mocną dziewczyna masz motywacje -dasz sobie rade
teraz to ci jeszcze będzie troche trudno i kazdy kilogram coraz toporniej będzie spływał -bo jesteś zdrowa i organizm sie broni . Przeciez długie lata dopieszczałas
swoje sadełko -a dzisiaj wszystko wywalasz we wiadra :wink:
Myślę to samo co Krysial. Powodzenia Siringo!
siringa, moje gratulacje http://img177.imageshack.us/img177/2749/025ct6.gif
Niestety, taka jest okrutna prawda - im mamy mniej kilosów do zrzucenia tym trudniej nam to osiągnąć :?Cytat:
Wymęczyłam co prawda następny kilogram,
ale był on najtrudniejszy ze wszystkich dotychczasowych.
Ale najważniejsze, by dojść do upragnionej wagi.
Tobie to idzie naprawdę dobrze, więc walcz dzielnie dalej tak jak dotąd :D
Pozdrawiam i życzę Ci miłej niedzieli http://img299.imageshack.us/img299/8890/036cv8.gif
Coś wiem na ten temat. Ostatnio nieco tonę koło brzegu...
Siringa, gratuluje, wierzylam w Ciebie :lol: :lol: :lol: :lol:
Jestes moja idolka, przeciez to tak trudno caly czas sie pilnowac i ...nie miec wpadki :lol: :lol:
Pozdrawiam :!:
Siringa
dla mnie też jesteś wzorem.Wyobrażam sobie jako pociąg ,który brnie do celu i z szyn nie ma prawa wyskoczyć.trzymam kciuki.
http://gify.nep.pl/gify/pojazdy/pociagi/2.gif
SIRINGA JESTES SILNĄ KOBITKA I POKONASZ WSZYSTKIE PRZECIWNOŚCI LOSU I ZROBISZ SIĘ WSPANIAŁĄ LASECZKĄ.
WIERZĘ W CIEBIE I STANIE SIĘ TO SZYBCIEJ NIŻ MYŚLISZ.
MIŁEGO DNIA .http://gifybejbi85.blox.pl/resource/image011rrr.gif
:D IDE W TWOJE SLADY :D W PIATEK BEDZE WIEDZIEC CZY WYJDZIE.MILEGO TYGODNIA :D
http://imagecache2.allposters.com/images/APG/3309.jpg
Poszłam na aerobik na basenie, Niby fajnie, ale nie będę korzystać, bo to za droga impreza - 15 zł za godzinę /od odczytu do odczytu czipa czyli jakieś 35 minut ćwiczeń/. Za tyle pieniędzy to jest połowa karnetu 10 godzinnego.
Stwierdziłam też, że jak pływam i korzystam z wszelkich atrakcji to jest to znacznie intensywniwjsze niż te ćwiczenia. Dużo z nich odbywa się poza wodą, albo na siedząco na brzegu z nogami w wodzie. Zdecydowanie woda zbyt mało wykorzystana..
:D siringa pozdrawiam :D
:D witaj siringa-ambitna dziewczyna jestes ,no weszlam dzisiaj na wage i jest jak jest 86 :!: Mysle jednak ,ze to byloby za wczesnie na spadek ,gdyz teraz waga spokojniej sie przesuwa,a i mnie to zadawala.Idziesz jak burza -gratuluje. :!: :!: :!: :!: i pozdrawiam serdecznie .Jeszcze musze dzisiaj zniknac na troche do zobaczenia wieczorkiem :lol: :lol: :lol:
110/86 :roll:
Siringa, co to za aerobik wodny :cry: , ja tez chodze, ale wycisk niesamowity, najpierw rozgrzewka w kolo basenu bieg w wodzie, pozniej zabka, pozniej skoki na jednej nodze i na drugiej, nastepnie bieg stopami po posladkach i jeszcze bieg z wymachem rak, a jak juz mamy dosc, to przy bandzie, wymachy nog w wodzie,kucamy i boksujemy wode, zagarniamy wode itp.po pol godz, jestesmy padniete, wtedy idziemy do sauny :lol: :lol: i jak wracam do domu to tak jak bym tone koksu przewalila, taka jestem zmeczona :lol: :lol:
Pozdrawiam :!:
Pozdrawiam cieplutko :lol: :lol: :lol:
Fajnie
ja też lubię wodę,ale moja praca jakoś mi nie gra z zajęciami po niej.Lartwiej kalorie się spala. :D http://smileys.smileycentral.com/cat/36/36_7_26.gif
Pozdrawiam :D
http://www.bibliotekazpszio.republika.pl/hel.GIF
z radoscią widzę ,ze wiaderko nr 2 się zapełnia :)
Stan na dzisiaj jest taki, że muszę wyjść z domu na dłużej, bo inaczej dokonam napadu na lodówkę. Prawie nic w niej nie ma /czyli w sam raz dla dwojga odchudzających się/, ale wystarczyłoby, zeby pomieszać sobie szyki.
Muszę wyjść bez pieniędzy, żeby nie móc niczego kupić.
Czyżby feralna trzynastka dawała znać o sobie :?: :?:
Nie jest tak źle! Czasami jest tak, że w diecie człowiek nie myśli o niczym innym, tylko o jedzeniu. Radzę: nie odpędzać tych myśli, ale je zracjonalizować. Np. zrobić sobie dużego smacznego kalafiora z wody. Do tego pieczarki duszone bez tłuszczu. Jeśli lubisz, to szpinak bez tłuszczu. Nieźle zatyka. Powodzenia! Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego wczorajszego menu :lol:
Siringa, a ja juz myslalam , ze nie masz takich napadow glodowych :cry:
Pozdrawiam :!:
:D TE NAPADY NAS GUBIA :( DOBRY SPOSOB NA UNIKANIE POKUS :D TRZYMAJ SIE CIEPLUTKO.
http://imagecache2.allposters.com/im...POD/124548.jpg
:lol: :lol: witaj siringa :!: :!: dziekuje za sliczne pozdrowionka,zaraz mi razniej jak widze te wasze piekne rysuneczki -pozdrawiam serdecznie :lol: :lol:
:D takie napady to kazdy ma niestety,ale panatal dobrze radzi,ja tez zapycham sie kalafiorem nawet surowym... :D
pozdrawiam :D
Niesamowite!!! Podziwiam!! Nie naśladuję :lol:Cytat:
Zamieszczone przez misiala
Siringa to już teraz wiem,że normalnie normalna jesteś. :roll: A już myślałam ,że żadne pokusy cię nie biorą :?: .A trzynastka feralna jest tylko dlatych ,którzy w nią wierzą :shock: .
W lodówce przyjacielem jest nam światło he,he,he :lol:
witaj
dlaczego ja przed wyjściem do sklepu nie przeczytałam twojego posta
--Ja poszłam najpierw do bankomatu a potem do marketu.
lodówka pęka -a ja durnowata -wszystkiego po troche skosztowałam
a wieczorem -prawie całe pudełko lodów zjedliśmy :cry: :cry:
czy ja napewno sie odchudzam :cry: :cry: :cry:
Normalna :lol: :lol: :?: :?: :lol: :lol:
Normalnie normalna to ja nie jestem, bo jakbym taka była to nie musiałabym teraz toczyć wojny o napełnienie tych wiader.
Ten atak wilczego apetytu to był drugi poważny zamach na moje postanowienia. Tylko kurcze nie wiadomo kto za tym stoi 8) 8) 8) :roll:
Jakieś takie mniejsze zakusy też bywały, ale ja generalnie nie narzekam, bo to zawsze prowadzi do mniejszych lub większych katastrof. Takie wywoływanie wilka z lasu...
Naważniejsze, że nie dałam się pokonać. Najpierw pojechałam autobusem pod rektorat, a potem poszłam na lotnisko. Takie ono u nas byle jakie, ale ja uwielbiam patrzeć na starty i lądowanie samolotów, nawet takich zwykłch staroświeckich kukuruźników.
Wróciłam po pietnastej i z pieciozłotówką w kieszeni poszłam do warzywnego, kupiłam dwie cukinie. W domu oczyściłam jedną /72 dkg/, zjadłam obiad jak należy, następnie, kawałek po kawałku tę cukinię. A potem jeszcze kawał nastepnej. Przeżyłam jakoś wieczór i noc, a teraz chyba wszystko wróciło do normy.
:D KALAFIOR :!: JAK BYLAM U SYNOW TO GREK DAL MI DO JEDZENIA LISCIE Z KALAFIORA -TAM SIE NIC NIE MARNUJE :!: TYLKO NIE SUROWE :D
POWODZENIA :D
http://imagecache2.allposters.com/im...PF_1966810.jpg
Ładnie sobie radzisz......a cukinię to jesz na surowo? czy jakoś przyrządzassz?
Wczoraj, jak byłam na granicy zeżarcia konia z kopytami, to tę cukinię jadłam na surowo, musiałam sie zapchać czymś mało kalorycznym. Napakowałam się jak słoń i i jakoś opanowałam sytuację. Kilogram oczyszczonej cukini to niecałe 200 :!: kcal.
Lubię surową, kalafior też.