-
Zaczynam od początku
Witam wszyskich.
Jestem tu od dawna, ale kiedyś troszkę pisałam na innym temacie, teraz postanowiłam przenieść się do was.
Jestem już Panią w wieku średnim, za 10 dni będę miała 51 lat, oraz b.dużą nadwagę.
Postanowiłam w końcu coś z tym zrobić i zaczełam dietę.
Od 2 stycznia 2007r. walczę z "tłuszczem' nagromadzonym przez ostatnie 10 lat.
Może mi się uda, motywację mam ( patrząc codziennie w lustro i na wagę), teraz tylko potrzeba mi wytrwałości w dążeniu do celu.
Czytając formum, wiem że nie tylko dla mnie jest to b.trudne wyzwanie.
Postanowiłam dojśc do celu małymi krokami...ale cały czas do przodu.
Dziś rano waga 89kg.
I krok do 31 stycznia - 4 kg. czyli 31 stycznia mam tu wpisać, " waga dziś 85kg". Wiem że mi się uda.
Pozdrawiam wszystkich na formum.
GRAŻYNA
-
Witaj Groszku.
Mnie przez jakiś czas udawało się tak, że traciłam kilogram tygodniowo.
Nie stosowałam żadnej konkretnej diety, nie eliminowałam niczego, nie liczyłam kalorii tylko wyznaczyłam konkretne posiłki /5/ ilościowo mniejsze o połowę od tych, które zjadałam wcześniej. i zdecydowanie zabroniłam sobie podjadania w biegu, byle jak, byle gdzie. Jadłam wszystko, ale w mniejszych ilościach. Od miesiąca wszystko sie zachwiało i waga poleciała w dół bez żadnej kontroli.
Mam nadzieję, że uda Ci się spełnić swoje postanowienie. Ja wiem na opewno, że gdybym nie znalazła tego forum to z mojego odchudzania wyszłoby to co najczęściej wychodziło - czyli figa z makiem, albo i dodałoby się kilka kilogramów. Tutaj zawsze znajdzie się ktoś, kto w pomoże w potrzebie.
-
Witaj GROSZKU (fajny masz nick)
Grażyna, podjęłaś dobrą decyzję. Motywację masz bardzo dobrą ,konkretny plan działania i zapał też masz - więc powodzenia .
Wiesz, to forum jest bardzo, bardzo motywujące i pchające do działania. Gdyby mnie tu nie było teraz po świętach , to z pewnością nie odstawiłabym słodyczy od 3 stycznia :P
Pozdrawiam serdecznie
-
WITAJ W KLUBIE ZYCZE POWODZENIA I OBY MARZENIA SIE SPELNILY
-
Na wstepie dziekuje wszystkim za wpisy i dobre słowa.
Mam wiarę że tym razem mi się uda. Dośc mam odwiedzania sklepów i wyszukiwania ubrań które na mnie pasują a nie tych które mi się podobają. Chyba wszytktkie wiecie jakie to dobijające. Krew mnie zalewa gdy szukam czegoś "exstra" a w zamian tego mierzę jakiś wór na kartofle.
Dietę staram się trzymać.
Dziś było - 2 szklanki soku pomidorowego, herbata owocowa, 2 kawki, jabłko i 1/2 kubeczka seka wiejskiego. Czyli same dietkowe specjały. No i jeszcze 2 szkl. wody.
A jeszcze całe popołudnie w domu- czyli mały obiadek- czysta zupka pomidorowa na wywarze z warzyw, i jakieś owoce .
W Warszawie się troche chmurzy i chyba jak będę szła do domu to się rozpada.
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.
Grażyna
-
Witaj Groszku!!!
Czy mnie jeszcze pamiętasz???Zaglądałam na Twój wąteczek na XXL-kach.Trzymam kciuki za Twoją walkę z kiloskami!!!!
-
witam i zycze wytrwalosci
-
Witam w nowym dniu, co prawda już popołudnie, ale wczesniej jakoś nie miałam chwili czasu aby tu coś zapisać.
Dieta jest trzymana ( mam nadzeję,że uścisk jest silny i nie zwieje).
Dziś rano waga 88kg.
Jak do tej chwili mój organizm pochłonął : 2 i 1/2 szkl. soku pomidorowego, serek z adwokatem( taki deserek) 2 kawki, 3 szkl. wody oraz 2 faworeczki( takie maluteńkie).
Samopoczucie dobre, chęc walki z tłuszczykiem na poziomie wysokim.
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny i kibicowanie.
Jutro znowu sie odezwę, bo tym razem postanowiłam dojśc do wyznaczonego celu.
-
Witam!
Dzisiejsze 1/2 dnia przeszło dietkowo, czyli bez wpadki. Śniadanie deserek serowy, później herbatka, 2 kawusie oraz 2 jabłuszka i 2 szkl. soku pomidorowego( nawiasem mówiąc lubię sok pomidorowy).
Po południu planuje mały obiadek - pierś z kurczaka ok. 10-15dkg. z suróweczką.
Troszeczkę orzechów włoskich no i duuużo picia.
Dziś rano waga bez zmian 88kg.
Zobaczę co będzie jutro. Nie chcę przesadzić aby nie było jo-jo. Do 31 stycznia - 4 kg to dobry plan. Muszę być konsekwentna w jego realizacji mam jeszcze 3 tygodnie, i może sie okazać że na początku nawet ubędzie mi 6 kg.( nie będę maiała nic przeciwko).
Licząc średnio 1 do 2kg /tydzieś czyli 1,5kg * 3 tyg= 4,5kg = to co już ubyło czyli 1 kg daje 5,5 kg w polotach do 6kg.
Byłoby pięknie.
Muszę teraz zmusić się do ćwiczeń, ale postanowiłam od 1 lutego, gdy waga trochę spadnie, będzie łatwiej ćwiczyć .
Odnosnie dbania o skórę( w tym wieku to b.ważne), to dbam, prysznic, później toniki ujedrniające i balsamy. Nie wycieram skóry tylko w taką wilgotną wmasowuję balsam ujedrniający. Co 3-4 dni robię maseczki .
.Godny polecenia jest piling do ciała z fusów kawowych- rano po wypiciu kawki zbieram 1-1,5 łyżeczki pozostałych po zaparzeniu fusów od kawy mieszam z posiadanym aktualnie żelem pod prysznic i taką miksturą sie myję. Ciało jest gładkie, ładnie pachnie jest o.k.
Ale się rozpisałam..
Na tym będę koniczyła dzisiejszy wpis.
Ewentualne osoby które mnie odwiedzą serdecznie pozdrawiam i życzę miłego popołudnia.
Jutro znowu tu będę - to mnie mobilizuje.
Grażyna
-
Cześć Grażynko
nie było mnie kilka dni,zaglądam do 40 a tu nowe ciałko do korekty.Widzę,że nie jesteś nowa,ale witam.Ja jestem szczęśliwa ,że tu trafiłam,bez dziewczyn nie udałoby się.
Podziwiam twoje prawie wypunktowane plany dietkowe .U mnie to raczej tak po omacku,pomału dochodzę co dla mnie dobre.Dieta M-ż i 1200 kal.Po świętach mam lekki przestój,ale już po imprezkach więc biorę się za seibie.Na początku pedałowałam,ale rower był pożyczony,a teraz leniu****ę.Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki