Wątek: ...drugi i ........ostatni raz... (mam nadzieje)

Witajcie Kochane Dziewczynki

Podstolinko ja i tak wierze w te 75 i rowniez pozdrawiam

Krysialku dzieki i Tobie rowniez milego dnia i chyba tez wole kupowac jagody niz je zbierac zbierac,to ja grzyby kocham

Dorisku tylko raz ( na szczescie ) mialam zaparcie,wlasnie pod koniec tygodnia teraz juz ok.

Kasiu najgorszy byl ten 7 dzien,teraz juz znowu jest ok,a na potem mam nastepna dietke tym razem przyjemniejsza,bo sama komponuje posilki i codziennie makaron z pysznymi sosikami (wczoraj u nas w jednej gazetce bylo) a mi to pasi,bo wprawdzie jest dietka uboga w kalorie bo nie przekracza 1000,ale to dobre przejscie po kopenhaskiej bedzie,no i smacznie

Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko

Trzymam kciuki za dietę makaronową!!!

DZIEKI

Życzę samych gór! Doły musimy koniecznie zakopać.
/powiedziała, co wiedziała hi,hi/- jagodowe szaleństwo się zaczyna, narobiłaś
apetytu.Powodzenia w trzymaniu dietki-będzie dobrze,pozdrówki!

Witam serdecznie -wreszcie spokoj i moglam sobie wygodnie usiasc do kopmuterka.Dzieciaki sobie poszly i spokoj sie zrobil.......
Masz racje Samorodku ,ze doly to trzeba w doly.Ale to tylko tak od rana mi bylo .Pozniej juz jak dostalam odTomka telefon ,ze prace ma od 1 .08 to sie ucieszylam i wlasciwie wszystko minelo.Najbardziej sie denerwowalam czy dobrze wypadnie i dostanie te prace.Reszta to juz zalezy od Niego .Narazie jednak poki co jutro jada do Bulgarii.
Jeszcze tylko niech starszy wyjedzie na wakacje ,bo juz mnie bez przerwy absorbuja z tymi maluchami.W niedziele wyjazd i bedzie troche spokoju. Chociaz nie mieszkamy razem ,ale jednak bardzo blisko siebie /na sasiednich osiedlach /to bez przerwy co sie dzieje i jezeli chodzi o opieke nad dziecmi to do mnie.Niby mam wolne od maluchow ,ale ciagle cos .Dobrze ze juz we wrzesniu mlodszy idzie do przedszkola.Wiesz ja juz nie mam tyle cierpliwosci co dawniej i bardzo juz mi jest potrzebny spokoj .To z jednej strony ,a z drugiej odmow tu pomocy swoim.Nie potrafie tak .To sa moje wnuki i zreszta jak cos sie u nich dzieje mam na mysli chorobe dzieci ,to jak synowa mowi to co teraz bedzie to smyki chorem odpowiadaja trzeba preciutko zadzwonic do babci Ireny.No i co Ty na to -wnukom mam odmawiac ,jak i tak sie Nimi opiekuje w razie czego.Mysle ,ze jak to wszystko sie uspokoi to sie spotkamy i polazimy troche ,ale ja jeszcze za dlugo nie moge.
Pozdrawiam serdecznie i zycze dobrej nocy.

Zajrzałam jeszcze raz- co, mi tam! Zmieniłam sobie "kanarka"
Strażnik niestety nie przyjmuje do wiadomości danych po przecinku
Będzie okrągło-ale muszę dorobić malutki minusik.
Podstolinko- najważniejsze, że sprawa się ładnie wyjaśniła a dziecię
zadowolone,Ty zaś, z nerwami w pęczkach
Gosiu- chyba nam nie dasz po zębach za małe pogadanki w Ciebie????)
Makaron- brzmi dobrze; też lubię- z dodatkiem takiego misz-masz z
cukini,pomidorów,papryki, cebulki i co tam można jeszcze wrzucić.
Papa

Gosiaczku - pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wytrwałośc

Gosiu wierzę, że dasz radę przetrwać na diecie do końca, bo jesteś silna i zawzięta.
Jeszcze tylko kilka dni i sama mówisz następna dieta, a wszystko abyśmy były piękne i zdrowe

Witaj Gosiu, dziękuję za odwiedziny Naprawdę szczerze Cię podziwiam Zrobić pierogi i ich nie zjeść Jesteś wielka. Ja kiedyś kopenhaską stosowałam, ale potem źle się na niej czułam. Waga powinna ruszyć , otręby na zaparcia są dobre, ale przy kopenhaskiej pewnie nie wolno Co to za dietka makaronowa mniaaaaaaaaam brzmi wspaniale. Pozdrawiam i czekam na dalsze wiadomości jak Ci idzie

Gosieńko miłego dnia Ci życzę!!!

Moja waga po mału spada.
Nareszcie!!!!
Ale to z powodu choroby bo prawie nic nie jem....

Pozdrawiam