Powodzenia :D :D
http://img183.imageshack.us/img183/2...zczcytyrl8.gif
Wersja do druku
Powodzenia :D :D
http://img183.imageshack.us/img183/2...zczcytyrl8.gif
Witaj Doris!!! Twoja radość jest naszą radością tym bardziej że Twoja walka z nadwagą jak zdążyłam zauważyć to nie tylko potrzeba zmieszczenia się w dawnej garderobie więc myślę że uczestniczenie w grupie AŻ to dobre posunięcie Przeszłam kiedyś terapie grupową (tylko dotyczącą innego problemu) i dała mi ona bardzo dużo sily wiary w swoje mozliwości ,odbudowałam poczucie własnej wartości a to zaowocowało w kolejnych latach i nawet gdy byłam grubsza niż zwykle wiedziałam że to problem z jedzeniem a nie że cała ja jestem do "bani" i tylko do odstrzału ,wiem że nawet gruba mam prawo kochać i być kochaną i mam światu dużo do zaoferowania.Myślę sobie że warto walczyć o siebie i kochać siebie samego to nie grzech!!!!!
POWODZENIA!!!!!!!!
SUPER :P :P :P :P :P
Minus 600 g to świetny wynik Doris :D :D
Oby tak dalej! Brawo :) :)
Życzę bardzo miłego weekendu :D i dziękuję za piękne, ciepłe sentencje, którymi nas obdarowujesz :D :D
http://i243.photobucket.com/albums/f...15weekend3.gif
ja również dziękuję
właśnie zaliczylam kolejną drzemkę przy kompie
http://adonai.pl/perelki/samotnosc/graph/p1.jpg
kicham te podwyżki, od kilku lat dorabiam prawie drugie tyle sprzątając....
DORIS CIESZE SIĘ , ŻE DOBRZE SIE CZUJESZ , TO WAŻNE ..
Dorotko pozdrawiam, dziekuje za pamięc, ja tez pamietam
http://x.garnek.pl/ga5967/4cdaa515a7...a3/1240753.jpg
Hej
Życzę Ci miłego weekendu! :D
Ta również przyłaczam się do podziękowań za cudne sentencje i obrazki :)
No i brawa za kolejny spadek wagowy! :)
:) BUZIAKI :)
http://www.bank-zdjec.com/foto_galer...DSC_1474_b.jpg
Udanego weekendu życzę :lol: :lol: :lol: :lol:
zbijamy następne gramy!!!! :wink:
Mam chwileczkę i wpadłam zobaczyc co u Ciebie :lol: :lol: :lol: :lol:
Miłego dnia życzę i słonecznego 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8)
Doris, gratuluje spadku wagi i pozdrawiam serdecznie zyczac milej soboty :D :D :D
BRAWO !!!!!
ALE KONTROLA NIE ZASZKODZI
POZDRAWIAM
http://i.frazpc.pl/pliki/2002/board_...6566588502.jpg
8) Deszczowa pogoda... Łoj, chyba ślimak wyjdzie ze skorupki :D
BRAWO !!!!!
ALE KONTROLA NIE ZASZKODZI
POZDRAWIAM
http://i.frazpc.pl/pliki/2002/board_...6566588502.jpg
witajcie kochane!!!
tdk tak tak kontrola bardzo wskazana, bo jak bym była mocna to bym tyle nie ważyła :shock: :shock: :shock:
poludnica mój ślimak to genetycznie modyfikowany i podkarmiany sterydami leniwiec, płynie na fali przy sprzyjających warunkach
moje dzisiejsze menu
3 deseczki pełnoziarniste posmarowane jogurtem naturalnym
3 szk soku z marchwi
woda
herbata zielona
herbata czerwona
kapuśniak na wodzie
żeberka z ćwikłą i podwójną porcją chrzanu- jakie to było dobre
3 ogórki kiszone
a na kolację będzie
3 deseczki posmarowane jogurtem tez pychotka
jak mi to wszystko smakuje 8) 8) 8) 8)
zabiorę ze sobą, bo idziemy do znajomych a tam zawsze są takie wyborne ciasta :shock: :lol:
ale nie chce mi się tłumaczyć że podjęłam abstynencję od ciasteczek.
Zreszta moi znajomi do których idziemy i inni którzy też przyjda zawsze jedzą te ciasteczka jak wróbelki, tylko ja żarłam jak bym nigdy w zyciu nie widziała ciasta. Mój mąż już nawet przestał mnie kopać pod stołem jak brałem kolejne kawałki. Kurde żarłam jak świnia :oops: :oops: :oops: :oops:
trzymajcie kciuki, żebym nie poległa.
wczoraj wieczorem tak mnie ciągnęło do kuchni, że szok, ale zapanowałam
Powodzenia w niejedzeniu ciasteczek :D :D :D
http://img144.imageshack.us/img144/289/3d0301ux1.gif
Dorisku :D pozdrawiam, trzymaj sie dzielnie :!: :!: :![/img]
Doris gratuluje spadku wagi-cieszę sie,że tak dzielnie sie trzymasz.Trzymam kciuki :) :!: :!:
http://i30.tinypic.com/qqp9v9.jpg
Trzymaj się Doris!!!!!!
:shock: Deseczki posmarowane jogurtem! Doris! Jesteś genialna! Właśnie chodzę od paru dni i myślę, czym by te dykty smarować, bo po co się dodatkowo szprycować masełkiem. Przy najbliższej okazji spróbuję z jogurtem :D
Doris trzymam kciuki, dasz rade :D
a tak a propos maz naprawde cie kopal pod stolem :?: :roll: :lol:
milej imprezki :D :D
TAKIE TROCHĘ MAKI I CUKRU.... A TYLE KCIUKÓW ZAANGAŻOWANYCH,,MOJE TEŻ,,,
Ciasta na pewno będą niedobre. Pozdrowienia :D
Przypomniały mi się czasy, gdy na różne imprezki jeździłam z 'deserami' własnej roboty typu chudy biały serek zmiksowany z truskawkami i żelatyną, czyli taki pseudo serniczek na zimno :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
POWODZENIA :D :D :D
Nie mam wątpliwości, że nie ulegniesz ciastom :P :P :P
:D :D :D :D :D :D
zapraszam na małe co nie co :D :D :D smacznego!!!!!
http://x.garnek.pl/ga2597/37d96703f8...a3/1151693.jpg
O, jakie pyszności :P :P :P :P :P
Dziękujemy bardzo :) :) :)
Pozdrowionka :D :D :D :D :D :D :D
http://img144.imageshack.us/img144/3783/171gq2.gif
a w Krakowie - Łagiewnikach odpust
"proście a będzie wam dane"
Bóg bogaty w MIŁOSIERDZIE
http://www.adonai.pl/graph/day/89.jpg
pozdrawiam serdecznie odpustowo :D :D :D :D :D :D
dziekuje za pozdrowienia :D ale jak udala sie imprezka :?: :D
wczoraj dałam radę z ciastkami, a dzisiaj jeszcze mieliśmy niespodziewanego gościa z Włoch i na moje nieszczęście przyniósł pół cukierni, bo sam lubi też ciasteczka. Nowe pokusy. Uczę się z tym żyć, że wszędzie będą pokusy i to że wybrałam abstynencję, a to zobowiązuje.
Teraz mam ogólnie czas że jestem głodna i jem to co mam właściwie do zjedzenia , a resztę nadrabiam - no tak dzisiaj było wszystko: ogórki kiszone 4 wielkie, ćwikła cały słoiczek 300ml i jeszcze miałam otwierać słoik z fasolą szparagową, ale jeszcze jednego ogórka kiszonego zjadłam i mi przeszło. Właśnie skończyła sie kapusta kiszona, która najlepiej łagodziła mi łaknienie.
a z ciasteczek :shock: :shock: to wczoraj dzieci tak chciały placki na sodzie, że się skusiłam na ich zrobienie, ale bardzo się bałam, że jak zaczną pachnąć to sie nie opanuję.
Dałam radę.
Piizzy nie upiekłam, rodzina zadowoliła się tylko grzankami- nie czuję się na siłach wąchać te wszystkie zapachy. Bardzo chcę dać radę swoim zachciankom.
Dobrze że chodzę na wtorkowe spotkania, od tego czasu jest mi łatwiej.
DORIS KOCHAM TO ŚWIĘTO!!! I POGODA DZIS BYŁA PIĘKNA CO SIE NIE CZĘSTO ZDAŻA , PRZEWAŻNIE LAŁO ...
A JA NIESTETY POLEGŁAM ,ILE BYM DAŁA ABY COFNĄĆ TĘ JEDNĄGODZINĘ DNIA DZISIEJSZEGO , NORMALNIE STRACILAM KONTROLĘ CHYBA PIERWSZY RAZ..
W DZISIEJSZYM GOŚCIU NIEDZIELNYM JEST PIĘKNA PŁYTA :wink:
ja nie potrafiłam oprzeć się wczoraj ciastkom :? :? :?
placki na sodzie???? co to za placki???? może bym rodzince upiekła :lol: :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam cieplutko...
http://u1.ipernity.com/u/2/0A/9F/302858.3675c9341.l.jpg
POZYTYWNEGO TYGODNIA :)
Wybieram jednak sok, bo napoleonek nie lubię :D
:D :D :D :D Dorisku-nalezy sie medal ogrommmniastyyyyyyyyyy najwiekszy jaki jest za Twoje "bohaterstwo . Superrrrrr to mi sie podoba -nie poddawac sie zadnym zachciewajkom . :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Widze ,ze teraz dotarlo do Ciebie o co w tym wszystkim chodzi . I tak trzymaj skarbie . Jestem z Toba . :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A rodzinka poki co niech sobie narazie daruje te placki na sodzie . Najlepiej jak maja takie zachcianki -wyslij Ich do baru . Niech nie "zanieczyszczaja "powietrza w domciu . Jeszcze nie jestes na to gotowa . Chca miec szczupla mame i zone :?: :?: :?: :?: :?: musza to zrozumiec . Przytulam i sciskam i zycze wszystkiego dobrego . :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ze-1175748.jpg
:?: właśnie! Co to za sodowe placki? Brzmi smakowicie, choć nie wiem czemu... :shock: Soda?...
Witam serdecznie!
Bardzo dziękuję za odwiedziny i słowa wsparcia.Naprawdę dużym wsparciem jest dla mnie kiedy czuje, że nie jestem sama.Oczywiście podejmuję wyzwanie i właśnie startuję z odtłuszczaniem się.przyznam się, że jeszcze nie ważyłam się,a prawie od tygodnia żyje odchudzaniem.Z tego to najbardziej lubię śledzić to forum.Twoje jest fantastyczne i właśnie jestem w trakcie czytania.Trzymam kciuki za Twoje postanowienie omijania ciasteczek. Mnie z kolei specjalnie do slodyczy, ja jestem lepsza, bo wszystkożerna.WSZYSTKO, co nie ucieka. Musze kończyc już,poodwiedzam Ciebie jeszcze później.Pozdrawiam!
dla wszystkich zainteresowanych!!!
super przepis na placki na sodzie
dawniej jak to moja babcia 100 lat temu prowadziła swoje gospodarstwo domowe, chleb piekł każdy sam w warunkach domowych. Oczywiście była to czynnośc rytualna i odbywała się tylko raz w tygodniu. Apetyty tak jak my domownicy mieli spore więc często nie wystarczalo chleba do końca tygodnia i wtedy piekło się tzw placki głodowe czyli obecny rarytas "placki na sodzie"
do miski wsyp mąkę może z 300g- 500g
szczyptę soli
płaska łyżeczke soli
i kwaśne mleko, może byc kefir, śmietana 12% czy co tam jest w lodówce
zamieścic ciasto wolniej niż na pierogi
podsypywać mąką i wałkowac podłużne placki, ponakłuwać końcówką noża i na rozgrzany olej na patelnię piec na zloty kolor, obustronnie.
babcia rzucała placki na "płytę" to jest bezpośrednio na piec pomijając patelnię
placki cieplutkie najlepsze są z marmoladką świeżo zrobioną z rabarbaru, ale w warunkach zimowych każde nasze domowe powidełko jest wyborne.
i tak o to głodowe placki mojej babci stały sie specjalnościa mojej kuchni, wszystkim bardzo smakują, jajek nie potrzebują a smak pamieta sie przez kolejne 20 lat.
O czym miałam sposobnośc sie przekonac na naszej klasie, :evil: mnie nie pamiętają dla mnie samej tylko dla głodowych placków na sodzie i tak to już jest z ludźmi.
przez żołądek do serca
smacznego
ogłaszam kurs pieczenia i gotowania na gazie i nie tylko :D :D :D :D
deseczki (dykty pełnoziarniste) z jogurtem naturalnym
to też mi się przypomniało z wczesnego dzieciństwa
chleb posmarowany smietaną i posypany cukrem
a wersja light - polany woda z kranu i posypany cukrem
to były czasy: wodę piło się bezpośrednia z kranu i pływało się w Wisle pod Wawelem bo woda była czysta( ja osobiscie kąpałam się w tamtych czasach w Odrze bo jestem syrena z innej krainy)
a teraz cały raban o zrównoważony rozwoj, Natura 2000, a woda brudna, tak że dna nawet nie widać :shock: :shock: :shock: :shock: dlatego ludzie tyją bo juz im nic innego nie pozostało tylko ciasteczka na margarynie bo masło na sklerozę szkodzi
Pogoda coraz ładniejsza a u mnie coraz gorzej, noga odmawia mi posłuszeństwa, w plecach coś łupie i nawet nie mogę kaszleć bo się nie da tak boli. Dzisiaj przeszłam tylko 1 przystanek.
ale i tak sie cieszę, bo wczoraj i dzis kilka osób powiedziało mi że jest mnie mniej, że jestem jakaś cieńsza i lżej się poruszam, a to dopiero 7 kg. Waga coś się zatrzymała ale i tak zaszalała :shock: :shock: :shock: :shock: 7 kg w niecałe 3 tygodnie.