Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 32

Wątek: Niezbyt szczesliwa prawie 40-stka w rozmiarze XXXL

  1. #11
    ewace jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No tak, ta historia to i do mnie pasuje , no , może pasowała teraz jest już inaczej
    Wiesz, myślę że do dobrych rezultatów dojdziesz jak po prostu na początek okroisz porcje. Zjadaj mniej a częściej, musisz przyzwyczaić żołądek do pewnych dietowych realiów.Skasuj też słodycze , wiesz że to w diecie nie jest mile widziane Jakakolwiek dieta może na początku dość zniechęcić i wtedy klapa...
    Myślę , że dobrze zastartujesz i dalej już poleci z dietą z górki , aż do skutku

    Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia

  2. #12
    elizabetka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Muminka witaj na forum jesteś jeszcze młodziutka ja już po 40-tce chciałabym być przed ,ale nie ma tak dobrze .Myślę ze dużo zależy od Ciebie jeśli bedziesz bardzo chcieć dasz radę i bedziesz szczupła laseczka pozdrawiam

  3. #13
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Muminko!!!
    służę pomocą, informatyk ze mnie kiepski, ale jestem drobiazgowa, może za bardzo. Nie wkurzaj sie jak bedzie za bardzo szczegółowo z ta instrukcja, ale taka jestem, zmysł analityczny

    tym razem krótka instrukcja
    jak stworzyć u siebie straznika wagi

    1. wchodzimy na strone strażnika http://straznik.dieta.pl/index.php
    2.wypełniasz: ważylam , ważę, chcę ważyć, i dajesz dalej
    super nam idzie
    3.teraz wybierasz tło jak z tej strony nic nie pasuje to idziesz na nastepna przez "następne", a jak już jakiś pasuje to klikasz na niego i klikasz dalej
    tło gotowe, uff
    4. teraz wybierasz wskaźnik na tej samej zasadzie co tło, wskaźniki sa na kilku stronach po ktorych poruszasz sie przez "następne" lub "wstecz", jak już się zdecydowałaś to klikasz stwórz tracker
    5. w ramce pojawia się adres, kopiujesz go zaznaczając i np. wciskając dwa klawisze razem ctrl i c
    adres został zapisany w schowku
    6. zamykasz wszystko i wychodzisz z www.dieta.pl
    7. otwierasz ponownie www.dieta.pl, logujesz się
    8. u góry ekranu masz 3 ikonki: szukaj, profil i nie masz nowych wiadomości
    9. wchodzisz w "profil", dalej w "edycja profilu towarzyskego"i i dalej wyświetli się sygnatura na twoim forum
    10. tutaj w klej(rownocześnie dwa klawisze ctrl i v) to co zapisalas w schowku
    11. zjedź na dół strony i kliknij zapisz i gotowe
    12. sekret tajemny: jak będziesz zapisywac wagę po przecinku to nie chce sie zapisać więc teraz jak jesteś w sygnaturze na forum możesz sobie swobodnie zmieniac zapisy i dokladac niemożliwe wcześniej miejsca po przecinku
    13. tutaj tez wypisujesz swoje ulubione hasła np. uwielbiam Doris za jej szczegółowy opis, ktory bedzie sie zawsze wyświetlal przy Twoich postach.
    14. Powodzenia , nie ma możliwości żeby sie nie udalo , z Doris zawsze osiągniesz sukces

  4. #14
    muminka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj laseczki...dzienx za wszystkie rady.ZAstosuje sie do nich napewno.Moimi najwiekszymi grzeszkami nie sa slodycze,a raczej....miecho,miesko,mieseczko i wedlinki...Moge nie jesc ciastek,cukierkow,pysznych koloczków.Za lodami tez zbytnio nie szaleje.Napojów nei slodze,pijam wode mineralna-ale gazowana.Ta bez babelków jakos mi nie wchodzi...brrr....Nie moge jesc za duzo warzyw i owoców,bo sie trzustka odzywa i wtedy musze zapodawac sobie leki .Poziomka udziela w swoim poscie instrukcji jak opanowac wieczorne pozeranie calej zawartosci lodówki...Musze koniecznie przestudiowac jak jej sie to udalo Powiem wam kobietki,ze potrafilam rzucic palenie(a palilam 20 lat).A jedzenia jakos nie potrafie rzucic..... Któras z was tak ladnie ma napisane,ze nie jest smietnikiem na odpadki..To daje do myslenia..Najbardziej doluje mnie moja rodzina-dla ktorej jestem piekna i kochana z takim jak teraz wygladem-i której nie przeszkadzaja moje nadmiary.Jak mam miec motywacje do czegokolwiek,skoro moj mezulek mówi,ze tylko sie namecze-a i tak nie schudne... i ze po co to robie,skoro jemu i tak sie podobam...no rece opadaja...I wyciaga mnie na grilla i piwko do znajomych Powiem wam,ze wstyd mi czasem na takich spotkaniach,bo wykrecam sie jak umiem od jedzenia i takich tam-bajdurzac,ze tu mnie boli-tam mnie rwie-tu mam dziure a tam dwie.. .bo nei chce tlumaczyc,ze nie jem.bo.....no wlasnie...bo sie niby odchudzam.A kazdy popatrzy na mnie i powie sobie w duchu-no gdzie ona cos schudla..od lat taka sama pyza jest.Tak was czytam-jak sie gimnastykujecie,jezdzicie na rowerach,udzielacie sie na stepperach...A ja....cóz...no jestem leniwa powiem szczerze.Jak juz odwale te spacery z psem(potrzebuje duzo ruchu)to padam na pysk i tylko na tyle mam sily,zeby dom ogarnac.Za to mam doskonala kondycje"schodowa".Mieszkam na 4 pietrze bez windy i zapycham kilka razy dziennie w góre i w dól .Mam od lat problemy z kregoslupem i ograniczone mozliwosci cwiczen(np,zero brzuszków).Czy któras z was ma podobne problemy?Jak zapatrujecie sie na pilates?Ja czasem zabieram sie za cwiczenia wzmacniajace miesnie kregoslupa,ale powiem szczerze....rzadko niestety..Jak sie mobilizujecie do cwiczen?Doris-dziekuje za instrukcje,zaraz sprobuje cos fajnego zmajstrowac .Obiecuje tez wpadac i zagladac na wasze stronki.Teraz jak juz wakacje sie zaczely i wysylam syna we swiat-to bede miala wiecej czasu dla siebie.Tymczasem mile babeczki-jakby cos,to...milego,udanego weekendu wszystkim wam zycze

  5. #15
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Przeczytałam dzisiaj cały swój wątek i teraz odwiedzam swoich GOŚCI.
    Tak sobie myślę, jakie to wszystko trudne.
    Odnaleźć motywację.
    Pokonać samego siebie,
    swoje przyzwyczajenia
    i przekonania
    że
    żarcie jest nie do opanowania.

    CO MUSIAŁO BY SIĘ STAĆ aby zamienić to przekonanie na inne np. takie?

    JEM W WYZNACZONYCH PORACH I TO CO DLA MNIE DOBRE i KORZYSTNE

  6. #16
    siringa Guest

    Domyślnie

    Rodzina, czy ja wiem jak to naprawdę jest.
    Z jednej strony to mój mąż nigdy nie miał zastrzeżeń do mojej wagi,
    nawet nie widział niczego jak schudłam chyba już ponad 10 kg.
    Z drugiej strony to co mówi teraz świadczy jakby o czymś zupełnie innym.

    Jak ja ja miałam 38 lat, a było to i w poprzednim wieku,i na długo przed
    rozpoczęciem się obecnego,to byłam cholernie głupia i beznadziejna.
    Nie umiałam schudnąć, a należało to zrobić za wszelką cenę.
    Dopiero teraz to wiem.Moje życie zupełnie się zmieniłoi zupełnie zwyczajnie
    żal mi tego co przemarnowałam w grubym cielsku.
    Żal mi niespełnionych marzeń, wyjazdów, imprez, przeżyć, pięnych ciuchów,
    które były nie dla mnie, syna mającego /nieujawnoiny nigdy/ problem z tym, że tak wyglądałam i jeszcze miliona rzeczy.
    Nie należę do grupy tych ludzi, którzy mówią, że niczego ze swojego życia
    nie żałują i gdyby mieli je przeżyć jeszcze raz todokładnie tak samo.
    Ja na pewno tak samo nie chciałabym. Bardzo chciałabym wykreślić z niego
    wszystko co miało związek z byciem tłuściochem.

    Radzę Tobie i wszystkim nieszczupłym, schudnijcie teraz
    i nie dajcie się więcej opętać przez otyłość, bo ona tak wiele zabiera,
    tylu pięknych chwil pozbawia.
    Teraz, żeby skorzystać ze wszystkiego, co niesie życie w szczupłym ciele
    i żeby w moim wieku nie pamiętać o tym, że kiedyś trzeba było tak się mordować
    i fizycznie, i psychicznie z powodu nadmiernej wagi.
    Pomyśl o tym i...do dzieła

  7. #17
    Doris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2007
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    72

    Domyślnie

    Najbardziej dołuje mnie moja rodzina-dla ktorej jestem piekna i kochana z takim jak teraz wygladem-i której nie przeszkadzaja moje nadmiary
    kochana Muminko!!!
    tak nam mówią w dobrej intencji bo sami nie wiedzą jak nas pociesyć i pomóc
    Z litości, ale nikt nie lubi litości więc,
    i TY i ja wkurzamy się jak nam ktoś tak mówi.
    Najbardziej jak mówią to bliscy.
    To tak boli, a im się wydaje, że nam pomagają.
    Ja doszłam do wniosku, że nikt mi nie pomoże jak sama sie nie wezmę za siebie. Nauczyłam się już mówić co czuję, co mnie denerwuje, wkurza i domagam się tego bezwzglądnie.
    Mówię mężowi czego oczekuję i jak ma wyglądać wsparcie z jego strony.
    Nawet pewnego razu stosował dietę razem ze mną,
    tylko że on wytrzymał i schudł z kości na ości a mnie to jeszcze bardziej wkurzało, że ja sobie nie radzę i podjadałam po kryjomu
    no intencje miał dobre ale co z tego jak skutek był odwrotny, więc???
    Jan Paweł II mówił: "i prosze was, nawet jak nikt nie bedzie od was wymagał
    to WY SAMI MUSICIE OD SIEBIE WYMAGAĆ"

    Muminko wszyscy Cię kochamy, Ciebie jako osobę!!! tak odbieraj informacje swojej rodziny.
    Osoba a jej czyny to dwie różne sprawy.
    nawet Twoją "nadwagę" tolerujemy - , czytaj w podtekście ( nadwaga to już skutek czynu)
    Tu chodzi o Ciebie, bo Ty jej nie tolerujesz i nie akceptujesz i Tobie jest z tym żle.
    Najważniejsza w tym wszystkim jesteś Ty, Twoje dobre samopoczucie i to abyś mogła być szczęśliwa. Jak to zrobić? To wiesz tylko Ty, my wszyscy możemy coś podpowiedzieć, doradzić, wesprzeć, ale decyzje podejmujesz zawsze TY SAMA>
    Mówię to z własnego doświadczenia, z perspektywy przepłakanych dni,
    że już nic nie jestem w stanie dla siebie zrobić,
    a jednak dzisiaj mówię już zupełnie inaczej
    "wiara, nadzieja i miłość, a największa z nich jest
    MIŁOŚĆ" , równiez do samej siebie.
    Zrób wszystko co w Twojej mocy, choc to jest trudne.
    Pamietasz jak dziecko było małe i chore i jak nie spałaś po nocy ale wierzyłaś że możesz pomóc, miałaś nadzieję że wyzdrowieje, a czas który poświęcałaś był miłością, bezinteresownym darem z Ciebie dla kochanego dziecka.
    Dzisiaj Ty jesteś tym małym bezbronnym dzieckiem z chorobą która nazywa się otyłością i masz nas na forum którzy na tej samej zasadzie dajemy Ci wiarę, nadzieję i Miłość.

  8. #18
    Samorodek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-12-2012
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj Muminko- fajnie, że do nas dołączyłaś
    Siringa napisała samą, wielką prawdę-bardzo zwyczajnie i życiowo.
    Myślę, że z Nami się uda na 100%.
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

  9. #19
    Awatar podstolina
    podstolina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2007
    Mieszka w
    Poznan
    Posty
    833

    Domyślnie

    Witaj muminko wsrod grubasow i troche" odnowionych".Ale wszystkie przez to przechodzimy .Ciesze sie ze do nas trafilas.Atmosfere mamy iscie rodzinna i szampanska.totez do roboty malenka -szkoda czasu -a jesc sie .......nie moze chcieć
    A tak powaznie super ze do nas trafilas .zastanow jak bedziesz dietkowac i ruszaj ostro ,aby do przodu .Nie poddawaj zadnym zachciankom bo to noe nas tu zgromadzily.Ale z drugiej strony nie poznalabym tak wspanialych ludzi .
    A zatem kochana widzisz ile przed Toba roboty i wszelakich dobr.Pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwalosci w dietkowaniu i gubieniu zbednych kilosow. Trzymaj sie

  10. #20
    BEIGNET jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Muminko Swietnie, że dołączyłaś Po pierwsze, jak piszą dziewczyny, opaska to nie rozwiązanie. Kto nie zmieni nawyków żywieniowych, ten i tak będzie gruby. Każda operacja jest niebezpieczna.
    Ja nie cierpię ćwiczeń, ale kocham pływanie, w wodzie można robić nawet samej ćwiczenia, tj. bez grupy. Wieczorem najlepiej miej jakiś film, książkę, krzyżówkę i pij dużo wody, żeby nie jeść. Też piję gazowaną i jest OK.
    Ja też jestem grubasem Wiele razy po jojo. Podziwiam Cię, że po ciąży doszłaś do 65 kilo Ja niestety nie, ale ciągle o to walczę. Jak to zrobiłaś ? Jesteś wielka, skoro Ci się tak udało, musi się udać i teraz, tylko bądź konsekwentna . Pozdrawiam

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •