Pozdrawiam moje Chucherko!!!!!
ślicznie wczoraj wyglądałaś i fryzurka zupełnie inna
buziaczki przesyłam i miłego dnia życzę
a może byśmy się tak jednak wybrały razem na zlot grubasów do Bydgoszczy????
Co ty na to?
Chuchereczko, Chuchereczko podobno na Miss Poszła, forum
zaniechała o nas zapomniała Tak mi się...rymło
Pozdrówki!
Zaglądam,czytam,pozdrawiam i czekam na wiesci!!!!!!!!
Pozdrawiam cieplutko i mocno trzymam kciuki za dietkowanie i ćwiczonka
Pięknego dzionka życzę [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...Moje początki A tu ja w całej okazałości
i jak tam na roli?
ogrodnicy i zimna Zośka minęli, fasolę można sadzić
najbardziej lubię szparagową złota saxa
a to dla mojej ogrodniczki
a może mnie zabierzesz kiedyś na działeczkę- to truskawki jesienią zasadzę, bo się na tym akurat znam i nie tylko na tym
ale jaki to ptak to proszę o podpowiedź Twojego męża zapalonego ornitologa
Podobno za mną tęsknicie więc JESTEM
No a teraz tak szybciutko chociaż parę słów:
misiala: no jak to, moja zaba straszna??!!, nieprawda, tylko piekna i inteligentna
ale wziąć się za siebie trzeba, masz racje
agata1001: dzięki za pozdrowionka, a co do szczęścia to można nad tym popracować, jak sie poszuka to się okazuje że sporo powodów do niego jest, tylko trzeba sięgnąc głębszych pokładów naszego wnętrza, nos do góry, wpiąć kwiaty we włosy i z usmiechem w świat
Krysial: jak widzisz nie zniknęłam, obawiam się że mnie rok nie wystarczy aby zgubć to co nazbierałam, zwłaszcza, że tym razem robię to powoli , bez jakiś drastycznych wyrzeczeń, a nawet jak mi się uda wszystko stracić nie ma obawy, NIGDY WAS nie opuszczę ( cieszycie się prawda? ), mam naturę rzepa, jak tylko nie biją po głowie, to sie przyczepiam jak do przysłowiowego ogona, i juz sie nie odrywam
Podstolinko: mój nick Chucherko no nadal niedosięgłe marzenie, do zniknięcia mi daleko
Samorodek: czy ja dobrze widze, ktoś sobie zarty ze mnie robi??? Wybory Miss???, czemu nie, tylko narazie nie wpadli na taki pomysł, aby zrobić coś w moim przedziale wagowym , no wiesz tam sa zawsze jakieś układy taneczne...., może boją się o estradę
Poziomka: dzieki za wielokrotne odwiedzinki, do tabelki oczywiście sie przyłączę, jeśli Ci starczy cierpliwości w tłumaczeniu mi czym to się je....... , ja lewa noga jestem w te komputerowe klocki
Toshi, Jurecka: dzięki za wierne towarzystwo
Urszulko: no to wpadłaś , chocbym miała koczować w ogrodzie, jak tylko pokażą sie grzyby natychmiast pędzę w Twoje strony, to cudowne, wychodzisz z domu na spacer i zbierasz sobie grzybki, ja muszę zawsze kilka godzin gdzieś jechać, i próbować szczęścia, co do trawki która nie rośnie, popytam taty, on jest takim ogrodnikiem amatorem, ale z zaangażowaniem, więc coś tam wie, może znajdzie sposób na ta kwaśną ziemię
Doris:.....z działki wczoraj wróciłam po 21, zarosnięta po pas, a nie byłam zaledwie 2 tyg., mogę tam jeździć tylko w soboty, a tu raz lało, tydzień temu miałam komunię świętą, i wystarczy mogłam się wybornie bawić w chowanego, tak to wszystko porosło, co do nasadzeń, to do jesieni daleko, jeśli zdążę doprowadzić działkę do stanu używalności, czemu nie, truskaweczki mile widziane. Kulturalną noc przespałam, byłam tak padnięta, po całym tygodniu, w sprawie ptaszka, mąż pyta czy to ty robiłaś zdjęcie?
bo możliwe, ze nie jest to nasza krajowa ptaszyna, a w takim razie nie będzie mógł pomóc.Napisałaś Królowa spacerów!!!!?????, Oj Doris, wiesz kiedy byłam na spacerku tak poprostu dla siebie a nie przy okazji, wtedy z Tobą nad Wisłą....., i koniecznie trzeba to powtórzyć. Bardzo mi tego brakuje. Co do gorących źródeł, to chęci sa, ale u mnie organizacja często nawala, a i dzieciaczki mam małe, więc to troszkę inaczej wygląda, ale kto wie, moze wybierzemy się razem z dziewczynami?
A teraz kilka słów ode mnie, nie było mnie, wydawało mi się kilka dni, u mnie na uczelni teraz najgorętszy okres, w dodatku trafiło się odznaczanie Wiesława Ochmana, więc była pełna mobilizacja, potem jeszcze wizyta jakiegoś ministra, w ciągy 1 tygodnia, 2 posiedzenia senatu...., naprawdę miałam bieganie. No i zaczęło się robić ciepło, a to wysysa ze mnie wszystkie siły witalne. Dlatego mnie nie było, czasami nawet siły nie miałam, żeby zaglądnąć i poczytac. Mam nadzieję, ze zostanie mi to wybaczone
Dietkę staram sie trzymac, wpadki się zdarzają, ale zaraz na początku dopuściłam takie przypadki do zaistnienia, więc tym razem nie panikuję, i nie rzucam wszystkiego w kąt, tylko chwile później, zabieram się w garść. Waga narazie stanęła, ale nie rośnie i utracone 2 kg się utrzymują, z czego jestem zadowolona
Małymi kroczkami, powoli, i dojdę do celu. Po raz nie wiem który z rzędu po stokroć przekonuję się, ze 95% sukcesu to nasza głowa, i nad nią staram się pracowac.
Mam nadzieję, że Wam też droga w kierunku zdrowego odzywiania idzie dobrze, w miarę możliwości ( o to teraz ciężko, bo tak do 10 lipca u mnie w pracy nawał roboty, obrony dyplomów, rekrutacja, egzaminy wstępne) będę zaglądać i podziwiac Wasze osiągnięcia.
I pamiętajcie: satelita wszystko widzi, mam Was na oku
Pozdrawiam bardzo serdecznie, trzymajcie sie
Sentencja na dziś:
"Własnie dziś chcę być szczęśliwa. Większość ludzi jest szczęsliwa, o ile naprawdę pragnie być szczęśliwa. Szczęście przychodzi z wewnątrz; nie zależy od czynników zewnętrznych."
Miłej niedzieli i całego tygodnia
a to moje perełeczki Marynia (2.5) i Basia (7)
Witaj!!!!!WItaj!!!!
Tak się cieszę że nareszcie są jakieś wieści od Ciebie i takie radosne!!!
A jakie śliczne te dwie perełki, twoje radości i Twoje szczęście .
A te kwiatuszki to pewnie zbierają na dzień matki
Ja zaliczam jakiegoś mega doła..........i co kilka dni mam spadek nastroju i grzeszę myśląc że życie jest do d..........
Jedynym moim pocieszeniem jest fakt że zddaję sobie sprawę że to nawarstwienie różnych czynników, problem w domu(niestety)cięzka i intensywna praca i odchudzanie , to przejdzie wiem że przejdzie
A do lasu zapraszam , na kawkę i na nocne pogaduchy i jakiś kąt i wyrko się znajdzie dla waszej rodzinki ,a może na jagody
super dzieciaki
a u mnie jedno tańczy a drugie kicha i kaszle a odmienności temperamentów nie wspomnę
Kochane Chucherko jeżeli chodzi o pouczanie to mam to we krwi, bo to moje powołanie, więc prosze o wybaczenie
staram sie nad tym panować ale nie zawsze wychodzi
Zawsze wiem najlepiej a niech by kto sie sprzeciwił to ....odreagowuje bardzo łagodnie zjadając 2 tabliczki czekolady+ ptasie mleczko 1 op i do tego 5 kromek ze smalcem ze skwarkami i na to pomidor
z czego widać że często mi się sprzeciwiają
może to sygnał aby zrezygnować z szacownej profesji i zająć się czymś mniej stresującym, np wypiekiem ciasteczek
ptaszki też lubią ciasteczka
Zakładki