Witaj tdk, odnalazłam wczoraj w piwnicy zapomniane dawno hula-hop mojej córki, przyniosłam je do mieszkania i zaczęłam zabawę , wprawdzie moi domownicy płakali ze śmiechu widząc jak się motam ale pośmiałam się z nimi i..... nie odpuszczę będę ćwiczyć i kręcić tyłeczkiem , to też jest ćwiczenie
Napewno damy radę, w końcu nie od razu Kraków zbudowano, z nami podobnie, małymi kroczkami ale dojdziemy do celu.
Pozdrawiam serdecznie, życze miłego dnia i udanego dietkowania