Dorisku Zawsze lubiłam pracę na ogrodzie i uwielbiam wieś zaś mój szanowny pan
nie.Mam serdeczną przyjaciółkę,która mieszka na wsi i jest rolnikiem z dziada pradziada
uwielbiam do niej jezdzić na żniwa,wykopki co prawda nie chodzę w pole ale zajmuję się domem i kuchnią tzn.gotuję ludziom którzy u niej pracują
Bywam u niej już 20 lat także na wsi znam wszystkich uwielbiam tą atmosferę,wszyscy się znają,można do każdej sąsiadki wpaść na ploteczki i kawkę bez zapowiedzi.Tam na wsi nie żyje się ananimowo.A najbardziej lubię zakończenie żniw,wykopek te ogniska ten pieczony chleb w starym piecu chlebowym aaaaaaaaaaa w ogóle cały ten klimat
O sory ja jak zacznę gadać o wsi i jej urokach to aż się robie nudna
Podstolino Wiem,że jesteś zabieganą kobietką ale świetnie sobie radzisz nie jedna 20 nie ma tyle wigoru co Ty.Życzę dobrego samopoczucia,udanego weseliska i zbieraj siły na tany tany to świetnie odchudza
Tamirko Oj tak serduszko boli oj boli mężulo obiecali kupić takie szersze i żelowe,znajoma mówiła,że lepiej się jej jezdzi,dziś u nas padało i nici z jazdy
Urszulko To prawda bardziej się zgrzałam prowadząc pod górkę niż z niej zjeżdżając :P hihihiiiiiiii a tak poważnie to mam zamiar pedałować całą wiosnę i lato jeszcze chłopinie truje o liczniku cobym mogła liczyć kilometry moich zmagań.
Toshi Mam zamiar jezdzić jak tylko czas i pogoda pozwoli a zresztą to jest warunek postawiony przez męża jak będę jezdziła na tym rowerku to dostanę na urodzinki stacjonarny :P :P :P (SZANTAŻYSTA)
Zakładki