Witajcie dziewczyny!!! sobota ,jestem po pracy a pogoda fatalna leje jak z cebra,byłam na pogrzebie znajomego wylałam tone łez i chwila zastanowienia co jest w życiu najcenniejsze a co nadaje sens naszym poczynaniom??????? i czasami staje się bezradna w szukaniu odpowiedzi (chyba każda z was tez ma taką chwilę zastanowienia).
Temat zasłona zupa- podam wam najlepszą metodę na wszelkie popsute potrawy ( do wykorzystania w domu),jak wyczaję że coś mi nie wyszło (przesoliłam lub przypaliłam)wychodzę z kuchni idę do męża i zaczynam jakis drażliwy temat ,(każda z nas ma jakiś taki dyżurny) zaczyna się wymiana zdań udaję mocno zdenerwowaną wracam do kuchni a potem mężowi mówię jak to on mnie zdenerwował że taka byłam roztrzęsiona że nawet zupę przesoliłam lub coś tam przypaliłam, mąż ma troche wyrzuty sumienia dzielnie wcina to co ugotowałam a na koniec przeprasza mnie a ja dosć łatwo daję się udobruchać.Metoda wypróbowana i w 100% skuteczna :lol
a tak na poważnie to zależy od iliści przesolenia można wrzucić i chwilę pogotować surowe ziemniaki , można troszkę rozcieńczyć,troszkę dolać słodkiej smietanki ,można dodać warzywek gotowanych w lekko słodkiej wodzie np.marchewka ,to wszystko zależy od rodzaju zupy.
OK narazie idę poczytać co tam na waszych wątkach się dzieje !!!