Urszulko, jak sama napisałaś... powolutku, ale to nie znaczy, ze 10dkg na tydzień..powolutki i optymalnie to 0,5kg na tydzień...wtedy jest zdrowo i bez szoku dla organizmu, ale przy dłuższym dystansie do pokonania najgorszym momentem jest półmetek,.. wtedy mam sie zaczyna wydawać, ze to takie proste i samo dalej poleci
... a to pierwszy krok do jojo
... coerpliwości i wszystko wróci na normalne tory
![]()
Jestem z Toba i pozdrawiam cieplutko![]()
![]()
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zakładki